Matka jest pierwszą osobą, którą dziecko obdarza miłością – a w przypadku chłopców jest to także pierwsza kobieta, którą kochają. Pierwsza, i bywa, że najważniejsza – to ona wpływa na kształt jego wszystkich przyszłych związków.
Relacje z matką mają też olbrzymi wpływ na to, jakim mężczyzną chłopiec stanie się w przyszłości – czy dojrzałym i zaradnym, czy też „maminsynkiem”.
Spis treści:
Maminsynek to efekt nieobecności ojca?
Synek mamusi receptą na nieudany związek?
Maminsynek: co to znaczy?
Maminsynek bywa utożsamiany z ciamajdą, niezdarą. Tego określenia często więc używa się w odniesieniu do chłopców mniej samodzielnych od rówieśników i mniej od nich „zaradnych”.
W potocznym rozumieniu maminsynek nie umie więc zadbać o swoje interesy na placu zabaw czy w szkole.
Kim jest maminsynek?
To taka typowa „oferma”: łatwo doprowadzić go do płaczu, unika zabaw z innymi dziećmi – i w końcu jest przez nie odtrącany jako ten, który ciągle biega na skargi „do mamusi”, stale pyta o pozwolenie, a bez jej aprobaty nie jest w stanie podjąć żadnej decyzji.
W szkole „maminsynek” jest zazwyczaj chłopcem grzecznym i lubianym przez nauczycieli – ale już nie przez kolegów. Dlatego takim dzieciom często dokucza samotność i poczucie krzywdy wywołanej izolacją.
Czytaj:
Hikikomori: wirus samotności i wyobcowania
Nadopiekuńcza mama: sprawdź, czy nią jesteś [7 oznak]
Co zrobić, by nie rozpieścić dziecka?
Skąd się biorą maminsynki?
Dzięki matce chłopiec może stać się mądrym, dojrzałym, samodzielnym mężczyzną, zdolnym do dojrzałych, empatycznych związków.
Może też na zawsze pozostać „wiecznym chłopcem”, oczekującym opieki i niezdolnym do stworzenia rodziny czy wejścia w głębszą relację z inną niż matka kobietą.
Maminsynek to efekt nieobecności ojca?
Psychologowie sądzą że to, że chłopiec jest „przyklejony” do spódnicy mamusi, stale szuka w niej oparcia, jest efektem współczesnego stylu życia.
Wielu chłopców jest obecnie wychowywanych przez matki, gdyż ojcowie większość czasu spędzają poza domem. Syn nie ma więc od kogo czerpać męskich wzorców, bo na co dzień brakuje osoby, którą mógłby podziwiać i naśladować.
Synek mamusi receptą na nieudany związek?
Bywa też, że na skutek ciągłej nieobecności męża syn staje się dla kobiety jedynym mężczyzną życia. To w nim matka lokuje wszystkie uczucia, obdarzając go troską, nadopiekuńczością, uczestniczy w podejmowaniu decyzji – bądź wręcz podejmuje je za syna, zwalniając go z odpowiedzialności.
W efekcie mały chłopiec dojrzewa w przekonaniu, że nigdzie nie będzie mu lepiej, niż u boku mamy. Ta sytuacja nie sprzyja naturalnemu odchodzeniu z domu rodzinnego i życiu na własny rachunek.
Wreszcie – na maminsynków często wyrastają synowie matek dominujących, lub wychowanych w rodzinach, w których nie ma wyraźnie zaznaczonego podziału ról między matką a ojcem.
Czytaj:
Jak być dobrym rodzicem? Wywiad z psychologiem Justyną Korzeniecką
Wychowanie bez krzyku. Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały?
Wychowanie bez kar i nagród. Czy to możliwe?
Jeśli nie chcesz wychować maminsynka, pozwól dziecku na samodzielność.
- Nie chroń go przed światem. Niech chodzi po drzewach, jeździ na hulajnodze, deskorolce, na rowerze – nic się nie stanie, jeśli któregoś razu wróci podrapany lub posiniaczony. Dzięki temu sam nauczy się dbać o siebie skuteczniej, niż gdyby został pozbawiony tych doświadczeń.
- Nie bądź na każde skinienie. Chłopiec musi nauczyć się tego, że inni nie mają czasu lub chęci, by spełniać każdą jego zachciankę.
- Nie rozpieszczaj. Chwal, gdy zasłużył na pochwałę, gań, jeśli narozrabia, nie dawaj prezentów bez okazji.
- Nie wyręczaj we wszystkim. Nawet jeśli szkoda ci syna, który nie radzi sobie z jakąś czynnością, cierpliwie poczekaj, aż ją zakończy – dzięki temu dziecko nauczy się pokonywać trudności.
Jak nie wychować maminsynka?
Na to, by nie wychować maminsynka, powinni pracować oboje rodzice. Warto zacząć o tym myśleć jak najwcześniej – nawet już w okolicy drugich urodzin, gdy maluch staje się coraz bardziej niezależny i stopniowo zaczyna identyfikować się z tradycyjnym podziałem ról i obowiązków płci.
W życiu syna bardzo ważny jest ojciec, będący wzorem do naśladowania. To on powinien zaszczepić w synu przekonanie, że mężczyzna w pewnym momencie musi stać się niezależny, samodzielnie podejmować decyzje, ale też i dbać o swoich bliskich.
Mama również ma tu sporo do powiedzenia – by wychować syna na zaradnego mężczyznę nie powinna bowiem popełniać typowych błędów wychowawczych.