Jak twierdzą psychologowie, asertywność jest ważną umiejętnością w zachowaniu równowagi życiowej i w dbaniu o swój dobrostan psychiczny. Mówienie "nie" jest jednak szczególnie trudne, gdy jest się mamą. Dlaczego właśnie wtedy? I jak się nauczyć odmawiania dla dobra własnego i swojej rodziny?
Sprawdź: 10 okrutnych zdań, które najczęściej słyszą od innych zmęczone mamy. Psycholożka punktuje
Co tak naprawdę nas wykańcza?
Macierzyństwo potrafi być wyjątkowo wyczerpujące. Dzieci potrzebują mnóstwa uwagi, a do tego dochodzi domowa logistyka, która także jest niemałym wyzwaniem. Z jednej strony, męczy nas ta rutyna i powtarzalność, z drugiej często nie mamy siły, ani w sumie nawet ochoty, aby z niech wychodzić. Póki co!
My, mamy zasługujemy też na przerwę! Ale nie zawsze musimy mieć ochotę na pomoc, gdy tylko ktoś chce ją zaoferować, a niekoniecznie wtedy, gdy jej potrzebujemy. Spotkanie towarzyskie siłą wpychane w tygodniowy grafik, także nie zawsze są nam na rękę, bo akurat padamy ze zmęczenia, albo mamy wizję tego, jak wiele wysiłku będzie nas kosztować zorganizowanie opieki do dzieci, wyszykowanie się itp.
Przeczytaj też: Matczyna wściekłość: gdy kochasz, a mimo to wybuchasz. To znak od ciała, że czas zadbać o siebie
W życiu każdej mamy przychodzi taki okres, że niby by chciały, ale jednak nie mają siły. Wiedzą, że wypadałoby się spotkać z przyjaciółmi, ale wizja spokojnego wieczoru w dresie przed telewizorem, gdy położą już dzieci spać, jest bardziej kusząca.
Jedną ze szczególnie stresujących sytuacji, jest to, że ktoś czegoś od nas chce. Biorąc pod uwagę, że dzieci chcą czegoś non stop, więcej od innych bliskich, może być nie do zniesienia. Zaproszenie na lunch, przyjęcie urodzinowe - nawet miłe i wyrażane w dobrej wierze propozycje, nie powinny nas zobowiązywać do tego by robić coś wbrew sobie. Gdy mamy za dużo na głowie, nawet jeśli są to przyjemne sytuacje, możemy czuć się przytłoczone i przestymulowane.
Dlaczego boimy się odmawiać?
Warto nauczyć się mówić nie. Umieć podziękować nawet za cudowne oferty pomocy - czasami po prostu nie chcemy ludzi w naszej przestrzeni, mimo że bardzo ich uwielbiamy i doceniamy.
To trudne, bo w takich sytuacjach boimy się, że zostaniemy same, że gdy będziemy potrzebować ludzi wokół siebie, to nikt już nie będzie nam proponował spotkań, pomocy. To fakt, bliskie kontakty i relacje trzeba pielęgnować. Ale nie będą one dobrze ukierunkowane, jeśli będziemy coś robić na siłę. Prawdziwie kochający ludzie, zrozumieją, że to tylko gorszy okres, przemęczenie, potrzeba odpoczynku i nie będą tego brać do siebie, czy się obrażać.
Sprawdź: Pozbawia energii i "odcina prąd". Oto sposoby na zmęczenie - niegroźny, ale uciążliwy objaw ciąży
Jak odmawiać, by tego nie żałować?
Bądź szczera. Nic tak nie podziała, jak wyrażenie własnych emocji:
- "Mamo, cieszę się, że chcesz pomóc. Ale jestem tak padnięta, że nawet nie mam siły gadać. Lepiej by mi zrobiło, gdybyś po prostu wpadła i zabrała dzieci na spacer. Potrzebuję wytchnienia, a nie spotkań rodzinnych. Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe?"
- "Dzięki za zaproszenie, ale w ten weekend nie mam siły na imprezki. Zamiast grilla wolę posiedzieć w dresie na kanapie. Muszę naładować baterie. Ale następnym razem o mnie pamiętaj. Odpocznę trochę i będę jak nowonarodzona."
Sprawdź: 6 sposobów, jakimi twój niemowlak mówi "kocham cię mamo"