Mama musi odpocząć - to fakt, który nie podlega żadnej dyskusji. Każda matka potrzebuje przerwy od dziecka i nie ma w tym nic złego. Chcemy pobyć same, aby nikt nic od nas nie chciał, abyśmy chociaż przez chwilę nie musiały być za nic odpowiedzialne. Bo matczyne zmęczenie to nie tylko mnóstwo obowiązków, ale i wieczna „czujka”. Musimy być stale w gotowości, reagować na różne problemy, wymyślać rozwiązania, pamiętać o rzeczach nie tylko ze swojej listy, ale i innych domowników. To normalne, że mamy ochotę powiedzieć (wykrzyczeć) „stop!”.
„Nie potrzebuję odpoczynku od dziecka, potrzebuję odpoczynku od odpowiedzialności” - czytam we wpisie psycholożki, Justyny Bejmert. I podpisuję się pod jej słowami.

Mamo, masz prawo czuć się zmęczona
Justyna Bejmert to aktywna w mediach społecznościowych psycholożka, a w jej postach na Instagramie cenne wskazówki znajdą m.in. rodzice. Radziła, jak reagować, gdy dziecko znów nas uderzyło, czy co powiedzieć zamiast „nie wolno”. W nowym wpisie skupia się na odpoczynku - tym związanym z ciężarem odpowiedzialności, który ciąży na nas każdego dnia.
Czasami myślę, że rodzice nie potrzebują odpoczynku od swoich dzieci, ale od ciągłego poczucia odpowiedzialności. Od bycia „na posterunku”. Od przewidywania. Od planowania. Od gaszenia codziennych pożarów. Od bycia dla kogoś. Od odkładania swoich potrzeb na później. To wyczerpuje
- czytamy na profilu @psycholog.justyna.bejmert.
Na pewno dobrze wiesz, o co chodzi. Wyczerpujący jest cały nasz „kołowrotek”, gdy każda sobota przypomina Dzień Świstaka pełen domowych obowiązków, sterta ubrań zmienia się z tej do rozwieszenia na suszarce w tę do poskładania po praniu. Jest jeszcze to wszystko, co musimy mieć w głowie. Pamiętać o wizytach u lekarzy, o tym, żeby sprawdzić, czy buty są jeszcze dobre i do kiedy trzeba zapłacić kolejną składkę za ubezpieczenie. Lista zadań nie ma końca - również ta, w której musimy pamiętać o... wpisaniu zadań na listę.
Odpoczynek nie jest oznaką słabości
Justyna Bejmert przypomina to, o czym dość często zapominamy - odpoczynek nie jest oznaką słabości, ale dojrzałości. Musimy zadbać o siebie, o zatroszczenie się o swoje potrzeby. Idealna do opisu wielu sytuacji, również i w tym przypadku, jest instrukcja, którą słyszymy w samolocie. Najpierw maskę z tlenem musisz założyć sobie, dopiero później dziecku. Zanim uchylisz nieba młodemu człowiekowi, zadbaj - chociaż troszkę - o siebie. I nie czuj się winna.
Dzielicie się obowiązkami, podzielcie się i odpowiedzialnością. Nie wszystko musi być przypisane do ciebie. Nie musisz być tym „domyślnym” rodzicem, mężczyzna też sobie poradzi. Tylko mu na to pozwól. Na początku może być trudno, ale przywykniesz, gwarantuję.
Zobacz także: Memy o rodzicielstwie. Zrozumie je każdy, kto ma dzieci