"Mamy dziś rzadką kupkę". Matki, skończcie mówić o sobie w liczbie mnogiej!

2022-11-09 14:37

Czy młoda mama tak bardzo utożsamia się ze swoim dzieckiem, że traci poczucie własnego ja? Do takich wniosków doszła nasza czytelniczka, który apeluje w liście do redakcji: "Matki, skończcie mówić o sobie w liczbie mnogiej! To nie wy macie rzadką kupkę, tylko wasze dziecko!".

Matka z bobasem robi sobie selfie

i

Autor: GettyImages Czy młoda mama tak bardzo utożsamia się ze swoim dzieckiem, że traci poczucie własnego ja?

"Dziewczyny, od rana mamy problemy z brzuszkiem i rzadką kupkę – co radzicie?”, „Witamy się! Urodziliśmy się wczoraj o 15 i ważyliśmy 3560 g!”, "Hurra, wyszedł nam dziś pierwszy ząbek! Ale było ciężko, bo bardzo nas bolały dziąsełka…” – takich postów na grupach dla mam jest wiele.

Jedna z naszych czytelniczek po ich lekturze, napisała do redakcji list z apelem do swoich koleżanek: „Matki, skończcie mówić o sobie w liczbie mnogiej! Macie własną tożsamość, czy już kompletnie ją zatraciłyście po porodzie?”

Macierzyństwo zmienia wszystko 

Większość z nas „głupieje” po urodzeniu dziecka – w dobrym tego słowa znaczeniu. Zaczynamy mówić dziwnym pieszczotliwym głosem, płaczemy ze szczęścia wpatrując się godzinami w śpiące dziecko, wstajemy w nocy, żeby sprawdzić, czy malec oddycha, choć nic nie wskazuje, że miałby tego nie robić.

To matczyna miłość miesza nam w głowie i nie jest to w zasadzie nic złego. Ale dla osób z zewnątrz może to być denerwujące, a nawet żenujące. Tak jest z utożsamianiem się matki z dzieckiem, na które zwróciła uwagę nasza czytelniczka.

„Dlaczego mówimy o dziecku jak o sobie i o nim jednocześnie? Rozumiem, że kochacie swoje dzieci i cierpicie razem z nimi, z powodu ich biegunki, ale pisanie o tym w liczbie mnogiej: „mamy rzadką kupkę” jest naprawdę śmieszne. Przecież gdy wasz mąż zaśpi, to nie mówicie, że „spóźniliście się do pracy”? Co takiego jest w niemowlaku, że traktujecie go jak część siebie? Rozumiem, że dziecko w wieku 2-3 miesięcy nie ma poczucia odrębności i myśli, że ono i matka to jedno, ale dorosły potrafi chyba ogarnąć, że tak nie jest?”.

Czytaj również: Czy będziesz dobrą mamą? Czy pokochasz swoje dziecko?

Nie musisz być idealna, wystarczy, że kochasz. 15 małych gestów, dzięki którym dziecko czuje twoją miłość

Same kręcimy na siebie bicz

Po zrobieniu krótkiej sondy w naszej redakcji, okazało się, że z tą opinią zgadza się wiele kobiet.

– Po urodzeniu dziecka tak bardzo zatracamy się w macierzyństwie, że zapominamy o sobie. Nie tylko o tym, żeby pójść do fryzjera, ale i o tym, że jesteśmy nadal człowiekiem, kobietą, a nie tylko matką – mówi jedna z naszych koleżanek.

– Same kręcimy na siebie bicz. Nie mówię, że rolą matki nie jest troska o dziecko i że nie musimy stawiać jego potrzeb na pierwszym miejscu, ale trzeba zachować równowagę. Tak bardzo zatracamy się w macierzyństwie, że mówimy o sobie o dziecku jak o jednym, a potem piszemy na grupach, że już nie dajemy rady, że czujemy się jak "dojarka", że nie wyszłyśmy same z domu od roku… – dodaje druga.

Pamiętam pewien felieton, który ukazał się wiele lat temu w papierowym jeszcze magazynie mjakmama. Dziennikarka i świeżo upieczona mama opisała zabawną historię ze swojego porodu. Po kilkunastu godzinach bolesnych skurczów, do jej sali wpadł lekarz i z uśmiechem na ustach spytał: „To co, rodzimy?”. „Nie, to ja rodzę, a pan się tylko przygląda!” – wybuchła wyczerpana porodem kobieta.