Polecany artykuł:
Bywa, że usłyszane - nawet najmniej inteligentne rzeczy - spływają po nas jak po kaczce. Bywa też, że przejmujemy się nimi, biorąc je zbyt mocno do siebie.
Radzą, krytykują lub się dziwią: jakby byli Tobą
Zjawisko mówienia do mamy niezbyt przemyślanych rzeczy poruszyła ostatnio na Instagramie @mamawyluzuj. Jako ciężarna, nie ma wątpliwości, że:
Prawda jest taka, że łatwo jest coś powiedzieć, jeśli nie było się nigdy w danej sytuacji. A nikt nigdy nie był w skórze drugiego człowieka, więc większość takich rad można sobie wsadzić w… buty.
Mimo wszystko - nie wszyscy o tym wiedzą. I zdarza się, że uważają, że chcesz usłyszeć ich rady czy zdziwienie. Nie biorąc pod uwagę, że - z dużą dozą prawdopodobieństwa - masz zupełnie inne doświadczenia. Sprzyjających i niesprzyjających okoliczności towarzyszących ciąży jest mnóstwo - począwszy od różnego rodzaju ciążowych dolegliwości aż po kwestie związane z rodzajem porodu czy późniejszym karmieniem dziecka. Nie mówiąc o wychowaniu dzieci...
Łatwo jest krytykować czyjś sposób karmienia czy porodu, jeśli samemu się nie natrafiło na jakieś przeciwności w tej kwestii (i tak, przeciwnością może być także to, że ktoś czegoś po prostu nie chciał. I nic nikomu do tego…).
- uważa @mamawyluzuj.
Dodając, że ludzie wypowiadają się w kwestiach, z którymi sami mieli największe problemy.
Najgłupsze rzeczy, jakie mogą usłyszeć młode mamy
Biorąc pod uwagę własne doświadczenia, instagramerka wymieniła kilka przykładów najgłupszych rzeczy, jakie usłyszała będąc w ciąży.
To:
- „Kochana, wszystko jest kwestią odpowiedniej organizacji”,
- „Ja bym tak nie mogła”,
- „Cesarka? Co ty wiesz... Naturalny poród to jest dopiero wyczyn!”
- „Chcesz podawać mleko modyfikowane? Przecież to trucizna”
- Źle to robisz. Musisz...”
W komentarzach pod tekstem @mamawyluzuj, pojawiły się jeszcze:
- „Nie noś, bo przyzwyczaisz”,
- „Jeszcze karmisz?/ Już nie karmisz?”,
- „Depresja poporodowa? To jakieś wymysły”.
Zapewne wiele z nas słyszało te, lub inne - nie mniej mało inteligentne „mądrości”.
