Wieczna krytyka postępowania "powinowatego" członka rodziny, próby buntowania wnuków na dorosłe dzieci, namawianie ich do okłamywania rodziców, wywoływanie poczucia winy w dorosłych dzieciach - to tylko niektóre z zachowań starszego pokolenia, które dobrze zna wiele osób.
Nawet w najbardziej kochających się i zgodnych małżeństwach oraz szczęśliwych rodzinach z małymi dziećmi, niektórzy dziadkowie potrafią nieźle namieszać. Niestety, nie wszyscy mają szczere intencje i mądrość życiową, jakiej oczekiwalibyśmy od starszego pokolenia. Warto zrozumieć to zawczasu, nim damy im zasiać ziarno niezgody w naszych domach.
Eksperci od terapii rodzinnych przekonują, że dla dobra własnej rodziny warto zrozumieć, że relacje to coś więcej niż więzy krwi. "Nikomu nic się nie należy odgórnie. Ani kontakt z tobą, ani z twoimi dziećmi czy partnerem" - przekonuje para psychoterapeutów tworząca platformę edukacyjną dla par, które wkraczają w rodzicielstwo, Erin i Stephen Mitchell, na swoim instagramowym kanale @couples.counseling.for.parents.
Dowiedz się: Dziadkowie: ich prawo względem naszych dzieci [OPINIA PRAWNIKA]
Tak działają toksyczni dziadkowie
Jako pokolenie współczesnych rodziców mamy ogrom wiedzy na temat jakościowych relacji rodzinnych. Wiemy doskonale czym jest manipulacja, presja i wszelkie inne zaburzone kontakty z członkami rodziny. Jak przekonują eksperci, niestety nawet mając ich świadomość, możemy dać się wpędzić w spiralę myśli i uczuć, która będzie wyniszczająca dla nas samych, naszych związków i relacji z dziećmi.
Zdarza się bowiem, że choć para wydaje się jednogłośna co do relacji z dziadkami, to ktoś z rodziny będzie pozostawał pod ich toksycznym wpływem. Zdaniem ekspertów pewne słowa i wspólne założenia muszą paść wprost, by móc iść do przodu.
"Toksyczni dziadkowie, nawet jeśli nie są zaangażowani na co dzień mogą mieć nadal ogromny, emocjonalny wpływ na pary i ich dzieci. Rozmowy o tym wpływie są czymś, czego nie unikniemy, bo inaczej odbije się to na nas samych. Bez tych rozmów, prędzej czy później, któreś z was będąc pod wpływem toksycznych dziadków zacznie spiralę obronną. Te trudne rozmowy to mentalna gimnastyka, której nie unikniemy. Dzięki niej ustalimy, jakie relacje są dla nas komfortowe i istotne, a jakie wyczerpujące i wyniszczające" - radzi para psychoterapeutów.
Warto jedna prowadzić takie rozmowy ostrożnie i z dużym wyczuciem, bo mogą szybko zamienić się w konflikt.
"Rozmowy o naszych rodzicach, mimo, że jesteśmy ich dorosłymi dziećmi mogą być łatwo odebrane jako personalny atak. A to z kolei może doprowadzić nas i naszego partnera do przekonania, że nie jesteśmy już zgranym zespołem, jakbyśmy byli osamotnieni i niezrozumiani" - czytamy w radach Erin i Stephena.
Zobacz: Kochamy ich, ale potrafią być nieznośni - 20 toksycznych tekstów Babć i Dziadków
Mimo to relacje dzieci z dziadkami są ważne...
W całym tym szaleństwie rodzinnym, nie możemy jednak zapominać, jak ważni mogą być dziadkowie dla naszych dzieci.
− Prawo do kontaktów z dziadkami jest przywilejem wnuków. Brak kontaktu z dziadkami może mieć znaczenie dla rozwijającego się poczucia tożsamości młodej osoby. Dziadkowie uczą dzieci systemu wartości, są głosem najstarszego w rodzinie pokolenia, mają czas dla dzieci, są bardziej uważni i mniej krytyczni niż rodzice. Nagłe zerwanie kontaktu z dziadkami będzie postrzegane przez dziecko jako strata. Wnuki mogą tęsknić za dziadkami, prosić o wyjaśnienie tej sytuacji - mówiła dla M jak mama psycholożka i psychoterapeutka Marta Majorczyk w artykule o relacjach wnuków i dorosłych dzieci z dziadkami.
Tym bardziej więc wspólne, zgodne ustalenie zasad i priorytetów w związku okazuje się konieczne. Gdy ustalimy "wspólny front", możemy jasno przedstawić dziadkom nasze zasady. Jeśli rzeczywiście zależy im na wnukach, z pewnością się do nich dostosują. Dzieci nie powinny być przecież kartą przetargową dla żadnej ze stron konfliktu.