„Pan cię zabierze”, „mam cię dość”. Nadal mówisz tak do dziecka? Lepiej zmień swoje słowa

2024-10-29 11:52

Mimo że zapieramy się, że tego nie zrobimy, nie będziemy „takimi” mamami, w końcu większość z nas powtarza słowa, które słyszała od swoich rodziców. Wciąż postrachem jest tajemniczy pan, a ostatecznym rozwiązaniem - wyrzucenie rzeczy na śmietnik. Dzieci powinny dostawać od bliskich inne komunikaty.

Dziecko i mama

i

Autor: Getty Images Nie powtarzaj słów, które sama często słyszałaś w dzieciństwie

Na pewno doskonale pamiętasz słowa, które słyszałaś w dzieciństwie, a które po latach wychodzą nie z ust twoich rodziców, a z twoich własnych. Chociaż wiemy, jak bardzo są szkodliwe i że trzeba raz na zawsze się ich pozbyć, przychodzą one do nas automatycznie - gdy w rozmowie z dzieckiem już brakuje nam argumentów, pojawiają się te, których chciałybyśmy uniknąć.

O tym, że warto zrobić wszystko, aby w końcu przestać przekazywać te krzywdzące komunikaty (które kiedyś będą wypowiadały i nasze dzieci), przypomina aktywna w mediach społecznościowych psycholożka i psychoterapeutka.

“Idealny tata? To mój mąż” - jak kobiety postrzegają partnerów jako ojców

Zamień niszczące komunikaty na te wspierające

Wiem, że to jest OGROM pracy nad sobą, by zatrzymać niszczące schematy komunikacji i zastąpić je wspierającymi. Ale naprawdę warto

- czytamy na profilu @godzinadlasiebie.

Prowadzi go Justyna Rokicka, psycholożka i psychoterapeutka, a prywatnie mama trójki. „Od złości do miłości - pomogę Ci zrozumieć Twoje dziecko” - czytamy w opisie jej instagramowego profilu. Rodzice znajdą tam mnóstwo przydatnych na co dzień wskazówek, ekspertka podpowiadała m.in. jak uczyć dziecko empatii, czego nie mówić podczas kłótni maluchów, wyjaśniała, dlaczego ludzie nadal bronią starego wychowania. A w najnowszym wpisie skupia się na komunikatach, które najwyższy czas porzucić.

„Pan” to od wielu lat postrach dzieci. Rodzice straszą ich tym, którego nigdzie nie widać, czasem jakiś pojawia się w otoczeniu. Maluch nie chce iść za rączkę? Bum! Wystarczy, że w pobliżu jest jakiś mężczyzna. „Zobacz, jak się nie będziesz słuchał, to ten pan cię zabierze” - słyszy mały człowiek. Patrzy, faktycznie, lepiej się posłuchać, nie chce iść z tym mężczyzną (bo np. ma brodę, dziwny płaszcz, wielki plecak). Tylko że ten pan nie ma najmniejszego pojęcia, że o nim mowa, a na dziecko nawet nie zwrócił uwagi.

Dorośli często straszą policjantem. To o tyle gorsze rozwiązanie, że w trudnej sytuacji, gdy np. się zgubi, maluch nie będzie chciał podejść do funkcjonariusza. Strach będzie przewyższał ewentualną korzyść.

To tylko jeden z powodów, dla których powinnyśmy porzucić przestarzałe komunikaty. W większości opierają się na strachu, nie sprawią, że dziecko będzie czuło się przy nas bezpiecznie. Powtarzając je możemy też mieć pewność, że kiedyś usłyszą je i nasze wnuki.

Co więc powinnyśmy mówić? Podpowiedzi znajdziemy we wpisie Justyny Rokickiej.

Zamiast: „Jak będziesz się tak zachowywał to zaraz pan cię zabierze!”, powiedz:

Nie zgadzam się na takie zachowanie. To groźne dla ciebie i innych.

Zamiast: „Za pięć minut chcę widzieć porządek, bo zbieram zabawki w worek i wynoszę je do śmieci jak ich nie szanujesz!”, powiedz:

Bawimy się w wyścigi! Kto pierwszy ułoży 10 zabawek na półce wygrywa!

Zamiast: „Głupi jesteś? Czego nie rozumiesz?”, powiedz:

Powiedz, jak ty to zrozumiałeś.

To przykłady, jak możemy zmienić powtarzane od lat słowa na takie, które nie będą krzywdziły młodego człowieka. Będą też wsparciem dla nas - prędzej osiągniemy cel.

A co ze „złotymi radami”?

Bywa i tak, że my dwoimy się i troimy, aby nie przekazywać dziecku krzywdzących komunikatów, a wystarczy trudna sytuacja na spacerze czy podczas jazdy autobusem, aby wysiłki poszły na marne. Co robić, gdy obcy ludzie komentują zachowanie dziecka i to oni go straszą, albo podpowiadają ci różne „cudowne” rozwiązania? Odpowiedz im stanowczo, aby nie dać przestrzeni do dalszej dyskusji. Możesz np. powiedzieć: „Dziękuję za troskę, ale mamy to pod kontrolą”. Więcej podpowiedzi znajdziesz tutaj: Masz dość „złotych rad” od obcych osób? Tak utniesz komentarze stanowczo i grzecznie.

Zobacz także: Zabawki z lat 90., które dzieci wciąż uwielbiają