Po porodzie: jak tata powinien wspierać partnerkę po porodzie

2013-06-18 12:28

Wydaje ci się, że niewiele możesz pomóc młodej mamie po porodzie? Jest przynajmniej 14 rzeczy, które młody tata może zrobić dla partnerki po porodzie. Ona będzie ci za to wdzięczna i pokocha cię jeszcze bardziej!

Po porodzie jak tata powinien wspierac partnerke po porodzie

i

Autor: _photos.com|photos.com Po porodzie: jak tata powinien wspierać partnerkę po porodzie

Podczas pierwszych tygodni, a nawet miesięcy po porodzie, możesz czuć się nieco… bezradny. Maleństwo potrzebuje obecności mamy jak powietrza. By się najeść lub uspokoić, potrzebuje jej piersi, obecności, przytulenia, a potrzebuje dość często, w dzień i w nocy. Nic dziwnego, że ona jest wycieńczona, niewyspana, a czasem zdenerwowana. Widzisz gołym okiem, że twoja ukochana potrzebuje pomocy, a z drugiej strony wiesz, że nie możesz jej zastąpić w 100 procentach. Nie martw się. Jest wiele rzeczy, które może zrobić tata, żeby mogła odpocząć, uśmiechnąć się, poczuć bardziej komfortowo. Zatem do dzieła!

  • Nie pomagaj jej – bądź ojcem!
    To wasze wspólne dziecko. Macie po połowie udziałów w tym przedsięwzięciu. Więc nie pomagaj jej, podając pieluchę. Wyjdź z inicjatywą i sam przewijaj, kąp, karm i usypiaj.
  • Wyczuwaj jej nastrój.
    Po przekroczeniu progu musisz zabawić się w superagenta. Postaraj się wyczuć, czy miała świetny dzień i chce o nim opowiedzieć, czy jest znudzona codzienną rutyną i chce usłyszeć pikantne plotki z twojej firmy, czy może jest na granicy załamania i nic ją nie obchodzi życie w twojej pracy, a jak zaczniesz opowiadać, będzie wściekła, bo ty masz życie poza domem, a ona ma „tylko” dom. Zadanie nie jest proste, ale możliwe do wykonania. Trzeba tylko umieć słuchać. Zapytaj, jak jej minął dzień. I w zależności od tego, czy zaćwierka: „Wiesz, co on dzisiaj zrobił?”, czy burknie: „A jak miał minąć – spanie, kupa, karmienie, spacer”, czy wręcz warknie: „Daj mi spokój”, ty dostosuj swoją reakcję. Adekwatna odpowiedź może uchronić wasze gniazdko przed tornadem. Doceń ją. Pochwal za to, jak dzielnie sobie radzi, przytul. I wysłuchaj zażaleń do minionego dnia. Spędziła cały dzień z niemowlakiem – musi wygadać się komuś dorosłemu.
  • Zadzwoń w ciągu dnia i powiedz, jak bardzo ją kochasz.
    Niby drobiazg, a wystarczy, aby podnieść ją na duchu.
miesięcznik "M jak mama"
Dobrze wiedzieć

  • Marek, tata Marysi, mąż Ani:
  • Córka urodziła się przez cesarskie cięcie i Ania przez pierwszy tydzień po powrocie ze szpitala była jeszcze dość obolała, poruszała się z pewnym trudem, wiadomo było, że nie wolno jej dźwigać. Wziąłem zwolnienie lekarskie na opiekę nad bliską osobą i zdjąłem jej z głowy różne prozaiczne domowe zajęcia: zakupy, pranie, sprzątanie, chodziliśmy też we trójkę na spacery. Pierwsze kąpanie odbyło się jeszcze z pomocą babci, ale potem to ja kąpałem małą, a po powrocie do pracy też starałem się zawsze być w domu w porze kąpieli – to był mój przywilej!

  • Jacek, tata Arka, partner Małgosi:
  • Kiedy urodził się Arek, mieszkaliśmy w wynajętej kawalerce w środmieściu. Wszędzie mieliśmy blisko: do sklepów, do fryzjera, do przychodni, a po drugiej stronie picy było kino. To miało się okazać prawdziwym błogosławieństwem, bo kiedy Arek zaczął już dłużej sypiać w nocy, prosiliśmy zaprzyjaźnioną sąsiadkę, żeby go popilnowała i szliśmy do kina na wieczorny seans. Albo chodziliśmy na zmianę – jedno szło na fi lm, a drugie zostawało z dzieckiem, a następnego dnia na odwrót, a potem wymienialiśmy wrażenia. Gosia bardzo sobie ceniła te wyjścia.

  • Zabierz dziecko na długi spacer.
    Daj jej możliwość, by przez trzy godziny pobyła sama, poleżała w wannie, pospała trochę albo nie robiła zupełnie nic. Nie zdziw się, jeśli pod twoją nieobecność wyczyści na błysk łazienkę. Niech robi, cokolwiek chce, byle miała trzy godziny dla siebie. Przekonasz się, że po twoim powrocie będzie miała zupełnie inny nastrój!
  • Śpij na podsłuchu.
    Tak, wiemy, wstajesz rano do pracy. Ale ona też jest w pracy przez cały dzień. A jeśli ty nie wstajesz do dziecka, to także przez całą noc. Dlatego gdy malec w nocy się zbudzi, powiedz jej: „Kochanie, śpij, ja do niego pójdę”. Wierz nam, to najpiękniejsze miłosne wyznanie. Jeśli karmi piersią, przynieś jej malca do łóżka, poczekaj, aż się naje, i odnieś do łóżeczka. Jeżeli maluch karmiony jest butelką, cichutko zrób mleko i nakarm smyka. Pamiętaj, że to dla ciebie niezwykła okazja, by umacniać relację z niemowlakiem. Karmiąc go, przekonasz malucha, że jest dla ciebie ważny i że może liczyć na twoją miłość i opiekę. To warte jest kilku godzin snu mniej.
  • Nakarm ją.
    Jest w domu cały dzień, ale czasem ma szansę umyć zęby dopiero po południu i nie je nic poza kawałkami żółtego sera, wyciągniętymi na szybko z lodówki. Dlatego zadbaj o nią, przygotowując na kolację jej pubiony makaron z sosem. Postaraj się też, by w domu było zawsze coś, co można łatwo i szybko sobie podgrzać, np. zupa, leczo, gpasz. Nie umiesz gotować? Poproś swoją mamę – niech cię nauczy, a zanim to nastąpi, niech ugotuje spory garnek czegoś pysznego i pożywnego.
  • Gdy wracasz z pracy, przechwyć dziecko zaraz po przekroczeniu progu.
    Jasne, że chciałbyś najpierw umyć ręce, przebrać się w domowe ciuchy i zjeść coś ciepłego. Ale są dni, kiedy ona marzy tylko o tym, by ktoś zabrał od niej dziecko. Uwierz, czasem to największy akt miłosierdzia wobec młodej matki. Wielce prawdopodobne jest, że za dwadzieścia minut zabierze ci malca i będzie do niego ćwierkać szczęśliwa i spokojna. Ale to będzie możliwe właśnie dzięki tobie – ponieważ dałeś jej szansę na to, by chociaż przez chwilę odetchnęła. Te dwadzieścia minut jest dla niej tak ważne jak dla ciebie relaks po pracy.
  • Zabierz ją na randkę.
    Zorganizuj pomoc babci lub przyjaciółki, która zostanie z maluchem. Zarezerwuj stolik w restauracji, wybierz film, kup bilety na koncert i zaproś ją na wspólny wieczór. Podczas tego spotkania nie rozmawiaj z nią o tym, co czeka was w domu. Staraj się ją uwodzić i traktuj tak, jakby wcale nie była twoją partnerką, z którą mieszkasz od lat, tylko kobietą, którą chcesz zdobyć.
  • Wypchnij ją z domu.
    Jesteś w stanie zrobić przy dziecku wszystko (no, może poza karmieniem piersią). Upewnij się, że wszystko przećwiczyłeś (jeśli czujesz się niepewnie, zadzwoń po babcię, we dwoje raźniej) i dosłownie wypchnij ją za drzwi. Niech idzie na spacer, do kina, na kawę z przyjaciółką. W tym czasie nie tylko odpocznie, ale także dowie się, że pod jej nieobecność dziecku nie dzieje się nic złego, a ty jesteś kompetentnym, odpowiedzialnym opiekunem. Nie tak idealnym jak ona, ale zawsze…
  • Zaproś do domu jej przyjaciółki.
    Kiedy jest na skraju załamania, bo nie przespała kilku nocy od tygodni i nie wychodziła z domu (poza codzienną rundką z wózkiem po parku), jak balsam podziała na nią wizyta przyjaciółek. Żeby jednak mogła dobrze się bawić, musisz nad tym trochę popracować. Przede wszystkim zorganizuj jakieś dobre ciasto (które ona będzie mogła jeść – pamiętaj o tym, jeśli wciąż karmi piersią) i ogarnij nieco mieszkanie. Przed wizytą zaproponuj, że popilnujesz malca, by ona w tym czasie mogła wziąć spokojną kąpiel, umyć włosy i pociągnąć rzęsy tuszem. A kiedy nadciągną najbliższe jej kobiety, zamień się w gejszę. Przede wszystkim zajmij się dzieckiem, pobaw się z nim, przewiń, a gdy będzie trzeba, podaj je do karmienia. Pilnuj też, by towarzystwo było obsłużone: podaj herbatę, bądź na każde zawołanie. Dzięki temu twoja ukochana będzie miała szansę na spokojną rozmowę z przyjaciółkami, a jednocześnie malec będzie w zasięgu jej wzroku.
  • Dostrzegaj w niej kobietę.
    Nawet jeśli biega po domu w dresach i ma włosy związane w kitkę, nigdy, przenigdy nie traktuj jej jak „mamuśki”. Staraj się codziennie powiedzieć coś o jej błyszczących oczach, pełnych piersiach i o tym, jak cudownie pachnie. Kup po drodze kwiaty. Albo jej pubione perfumy. Przytpaj!
  • Umów ją na masaż.
    Nosi i karmi malca godzinami, pcha wózek. Znajdź dobrego masażystę i zafunduj jej godzinkę relaksu. A ty w tym czasie zaopiekuj się malcem.
  • Kochaj się z nią oczami.
    Szukaj momentów, kiedy bez słów będziesz mógł powiedzieć jej, jak bardzo jej pożądasz i co byś z nią zrobił, gdyby akurat nie przewij ała dziecka. Patrz na nią tak, żeby z wrażenia krzywo zapięła pieluchę.
  • Dbaj o siebie.
    Ona ma trudny czas. Ale ty też. Łączysz pracę z opieką nad malcem i towarzyszeniem swojej kobiecie. Masz prawo być zmęczony, sfrustrowany, zły. Więc dbaj, byś ty także miał miejsce i ludzi, przy których będziesz mógł ponarzekać i odreagować. Pobiegaj z kumplem, gdy maluch już śpi. Wyjdź na kręgle i tam do woli użalaj się nad swoim życiem. A jak odreagujesz, wróć i przytp ją mocno.