Spis treści
- Koniec roku sprzyja robieniu noworocznych postanowień, wśród których znajduje się często zamiar oszczędzania. Jak wytrwać w tym pomyśle?
- Wiele zaoszczędzić możemy również na rachunkach, jak zatem je skutecznie obniżyć?
- Niezła suma, od czego powinno się zacząć, by ją uzyskać?
- Trwa sezon grzewczy, czy i tu znajdziemy jakąś oszczędność?
- Prąd – główny winowajca wysokich rachunków?
- Pewne spory w temacie oszczędzania budzi pozostawianie sprzętów w trybie stand by.
- Tyle się mówi o zmianie klimatu, więc może warto podjąć trud oszczędzania nie tylko dla własnego portfela?
Koniec roku sprzyja robieniu noworocznych postanowień, wśród których znajduje się często zamiar oszczędzania. Jak wytrwać w tym pomyśle?
Jan Miłorzyński: Przede wszystkim wyznaczyć sobie cel, choćby wyjazd na wakacje czy remont pokoju. To naprawdę pomaga – „widzimy” cel i do niego dążymy. Dobrym rozwiązaniem (jeśli nie chcemy korzystać z produktów bankowych) jest tradycyjna skarbonka, do której wrzucamy monety o jednym tylko nominale (np. 5 zł). Zasada jest jednak taka: mamy w portfelu „piątaka”, wrzucamy go do skarbonki. Innymi słowy: wyłączamy tę monetę z obiegu. Trzeba jednak konsekwentnie tej umowy przestrzegać, nie pozwalając sobie na jakiekolwiek ustępstwa.
Jak zmniejszyć koszty związane z PRANIEM UBRANEK dziecięcych? >>
Wiele zaoszczędzić możemy również na rachunkach, jak zatem je skutecznie obniżyć?
Prawdą jest, że Polacy często z własnej winy płacą za prąd, wodę czy media tak duże sumy, niemniej tutaj rezultat procesu oszczędzania widoczny jest dopiero po pewnym czasie. Podjąć należy jakiś trud, włączyć samodyscyplinę, a tak naprawdę wynik widzimy dopiero, gdy podliczy się opłaty za cały rok. Kwota zaoszczędzona może być tu znaczna: nawet 500 zł, jeśli obniżymy każdy rachunek.
Niezła suma, od czego powinno się zacząć, by ją uzyskać?
Zacznijmy od oszczędzania wody, bo chyba z tym mamy największy problem. Dobrze jest sprawdzić, czy nie mamy przecieków w instalacji. Poleca się również zakręcanie kranu przy myciu zębów i goleniu się, to pozwoli na jednorazowe zaoszczędzenie ok. 15 litrów wody! Są to nawyki, które powinno się uczyć już najmłodsze dzieci, nie tylko ze względu na oszczędność pieniędzy, ale i ochronę środowiska naturalnego. Korzystniej jest również wziąć szybki prysznic czy też zrezygnować z mycia naczyń pod bieżącą wodą.
Dziecko to SKARBONKA BEZ DNA. Zobacz, jak możesz ZAOSZCZĘDZIĆ na dziecku >>
Trwa sezon grzewczy, czy i tu znajdziemy jakąś oszczędność?
Tak, wiadomo bowiem nie od dziś, że utrzymanie ciepła w domu naprawdę sporo kosztuje. Jeśli zatem są w mieszkaniu lub domu pomieszczenia z których się nie korzysta, lub też robimy to rzadko, polecam wyłączyć w nich kaloryfery. Częstym błędem jest również zabudowa grzejników, lub zasłanianie ich meblami czy ciężkimi zasłonami, a to tylko zmniejsza efekt ich pracy. Przed sezonem grzewczym warto również sprawdzić, czy w drzwiach i oknach naszego domu nie ma nieszczelności, przez które będzie uciekało ciepło. Można to zrobić dłonią (wykrywamy wówczas zimne powietrze) lub zapaloną świeczką czy zapalniczką (zwracamy uwagę na odchylenie płomienia). I podstawowa zasada: nie grzejemy nocą. To i niezdrowe, i drogie. Lepiej śpimy, gdy w pokoju jest ok. 18-19 stopni, zasada ta dotyczy również dzieci.
Jak zabezpieczyć PRZYSZŁOŚĆ DZIECKA? 4 kroki do efektywnego OSZCZĘDZANIA [FILM] >>
Prąd – główny winowajca wysokich rachunków?
Nie, to my mamy problem i zbyt często włączmy różne sprzęty niepotrzebnie. Jeśli nie ma nas w danym pomieszczeniu, to po co zapalona jest w nim lampa? Wychodzimy z pokoju = wyłączamy światło. Polecam również zmienić żarówki na te energooszczędne lub zastosować w domu oświetlenie ledowe. Wiele błędów popełniamy również w kuchni. Pamiętamy, że piekarnik można wyłączyć już 10 minut przed zakończeniem pieczenia. Z potrawą nic się nie stanie, gdyż temperatura opada powoli, a my „odłożymy” kolejne złotówki. Kolejna ważna rada wiąże się z lodówką – nigdy nie wkładajmy do niej ciepłych produktów, gdyż w przeciwnym razie chłodziarka będzie potrzebowała aż trzy razy więcej energii, by oziębić produkty. To bardzo dużo, a pamiętajmy, że lodówka należy do takich sprzętów w domu, które pracują bez przerwy. Warto też zadbać o to, by temperatura w niej była dostosowana do ilości produktów, które się w lodówce znajdują.
Pewne spory w temacie oszczędzania budzi pozostawianie sprzętów w trybie stand by.
Dlatego właśnie, że realna oszczędność w skali roku jest tu niewielka, niemniej jednak jest. Nawet jeśli ma to być kwota 50 zł, to dlaczego tego nie zrobić? Telewizja, radio, dekoder, monitor komputerowy – każde z tych urządzeń ma małą diodę, która pobiera prąd, mimo iż realnie tych sprzętów w danej chwili nie używamy. Firma Energa wyliczyła, że pozostawianie sprzętów w trybie stand by kosztuje Polaków 831 mln rocznie! To ogromna suma pieniędzy, którą można by przeznaczyć na coś zupełnie innego, a dodajmy do tego zanieczyszczenie środowiska, które – jeśli tylko połowa sprzętów byłaby odłączana z sieci – mogłoby być rocznie czystsze o milion ton dwutlenku węgla.
Tyle się mówi o zmianie klimatu, więc może warto podjąć trud oszczędzania nie tylko dla własnego portfela?
Popieram. Narzekamy na zmianę klimatu, na smog i inne zanieczyszczenia, ale co my robimy, by choćby zminimalizować ten proces? Oczywiście, on postępuje i pewnie będzie postępował, ale każdy z nas jest odpowiedzialny za ochronę środowiska w którym żyjemy i w którym żyć będą nasze dzieci.