Spis treści
Rodziny wielodzietne stanowią dziś nie lada atrakcję. Gdy kobieta ma troje dzieci, wzbudza zainteresowanie. Gdy jest ich pięcioro - najczęściej budzi litość.
W społeczeństwie przeważa opinia, że pięcioro dzieci posiadają ludzie niewykształceni i biedni. Często rodziny wielodzietne odbiera się po prostu jako patologiczne. A co z tymi, którzy posiadają je z wyboru?
>> Jak trzecia ciąża stała się największą przygodą w moim życiu >>
Rodzina wielodzietna: po co tyle dzieci?
Dominika Figurska nigdy nie zakładała, że będzie miała jedno dziecko, ale też nigdy nie śniła o pięciorgu. Gdy urodziła się córka, z mężem od razu planowali następne dziecko. Później pojawiło się też trzecie i ich życie stało się trudniejsze, ale też bardziej radosne.
- Według mnie i dla dzieci, i dla rodziców, lepiej gdy dzieci jest więcej. Mogą się zająć sobą, razem się bawić i funkcjonować - mówi Dominika Figurska. Dlatego gdy po kilku latach przyszło czwarte dziecko, wiedzieli już, że pojawi się również piąte - żeby czwarte nie było "jedynakiem" przy starszym rodzeństwie.
>> Polacy chcą KART DUŻEJ RODZINY. Dlaczego? >>
Rodzina wielodzietna: szczęście czy koszmar?
Nie można się jednak oszukiwać, że rodzina wielodzietna to wyłącznie przyjemności. Często kobieta, która ma czworo lub pięcioro dzieci, musi zrezygnować z pracy zawodowej. Wychowanie takiej liczby dzieci to naprawdę ciężki kawałek chleba - trzeba równomiernie rozdzielić pomiędzy nie swój czas i uwagę. Na wyżywienie i utrzymanie takiej rodziny trzeba też mieć niemałe fundusze.
- Dziecko to jest pakiet: jest poczucie spełnienia, ale również choroby, problemy. Gdybym jednak miała podsumować posiadanie rodziny jednym słowem, powiedziałabym "szczęście" - mówi Dominika Figurska.
Dzień Dobry TVN/x-news