Sam na sam z niemowlakiem

2009-04-16 14:16

Twoja żona wychodzi z domu, a ty zostajesz po raz pierwszy sam z niemowlęciem. Jesteś przerażony? Spokojnie, dasz sobie radę i udowodnisz wszystkim, że jesteś najlepszym tatą na świecie.

Sam na sam z niemowlakiem

i

Autor: archiwum redakcji

To naturalne, że od pierwszych dni życia waszego dziecka malcem opiekowała się głównie żona. Owszem, ty go co wieczór kąpałeś, bawiłeś się z nim i podawałeś mu czasem butelkę, ale ONA zawsze była pod ręką (najdalej w drugim pokoju), gotowa ci pomóc, przystawić niemowlę do piersi lub ukoić jego płacz swoim łagodnym głosem. Aż tu nagle, po tygodniach nieustannego zajmowania się dzieckiem, twoja żona postanowiła wreszcie iść do fryzjera albo spotkać się z koleżankami, których nie widziała od czasu porodu. Kto ma w tym czasie zaopiekować się maleństwem?

Oczywiście – ty!

Choć jesteś odpowiedzialnym ojcem i nigdy nie wykręcałeś się od swoich obowiązków, wiesz, gdzie jest przód, a gdzie tył pieluszki i rozróżniasz krem do pupy od oliwki do ciała, czujesz się trochę nieswojo. W twojej głowie zaczynają kłębić się straszne myśli, a wyobraźnia podpowiada czarne scenariusze.

Dobrze wiedzieć

Bądź twardy!

Choć umierasz z przerażenia na samą myśl o tym, że musisz zostać sam z malcem – nie daj żonie tego po sobie poznać. Nie zepsuj jej tego pierwszego, długo oczekiwanego wyjścia swoim niepokojem. Jeśli wyczuje, że wątpisz w swoje umiejętności niańki, zacznie się jeszcze bardziej denerwować (bo przecież i tak na pewno przeżywa rozterki: wyjść czy nie wyjść z domu?). Zamiast dobrze się bawić z koleżankami lub zrelaksować u kosmetyczki, będzie myślała tylko o tym, żeby już wrócić do dziecka, albo dzwoniła do ciebie co chwilę, sprawdzając, czy obydwoje jeszcze żyjecie!

Oczywiście, twojej cudownej partnerce należą się te dwie godziny wolności, ale…
Co będzie, jeśli malec się obudzi, zacznie płakać lub, co najgorsze, będzie głodny?! Nie musisz się martwić, pod warunkiem że oboje – ty i żona – dobrze się przygotujecie do tego wydarzenia.

Dobry moment

Przede wszystkim zastanówcie się z żoną, jaka pora będzie najbardziej odpowiednia na jej pierwsze dłuższe wyjście z domu. Malec powinien być wtedy wypoczęty i mieć dobry nastrój, dlatego najlepsze są do tego godziny przedpołudniowe. Unikajcie wieczorów, gdy dziecko jest już zmęczone, rozdrażnione i marzy tylko o przytuleniu się do mamy oraz zaśnięciu przy jej piersi.
A jeśli wasze maleństwo cierpi np. na napady kolki, odpadają też popołudnia. Aby ułatwić sobie życie, wypuść żonę na plotki w czasie, gdy malec np. ucina sobie drzemkę. Istnieje szansa, że dziecko po prostu prześpi „wychodne” mamy i nie zauważy nawet jej nieobecności.
W przypadku niemowląt to proste – one śpią prawie cały dzień, trudniej przechytrzyć nieco starsze dzieci. Ale i na nie jest sposób: możesz zabrać malucha na spacer, by usnął w wózku. Pierwsze sam na sam malca z tatą nie powinno trwać dłużej niż 2 godziny, chyba że będzie szło wam wyjątkowo dobrze i telefonicznie poinformujesz żonę, że ma jeszcze pół godziny wolnego.

Baw się

Pamiętaj, że dzieci płaczą nie tylko z głodu, ale również wtedy, gdy mają mokro. Kiedy więc zostaniesz już sam z malcem, sprawdzaj co jakiś czas, jak wygląda jego pieluszka. Miej też przygotowane czyste ubranka na zmianę (może maluch się przemoczy i trzeba go będzie przebrać) i smoczki uspokajacze (jeśli dziecko ich używa). Gdy malec będzie nakarmiony, przewinięty, a mimo to zacznie marudzić, musisz go czymś zająć.
Zabawa z dzieckiem to coś, co na pewno potrafisz. Turlanie się po dywanie, delikatne łaskotki oraz robienie samolociku w ramionach taty staną się z pewnością ukochanymi rozrywkami twojego malucha.
Musisz wiedzieć, że niemowlęta uwielbiają też popatrywanie w lustro, delikatne głaskanie i łaskotki przy przewijaniu oraz podziwianie zapalającej się i gasnącej lampy.

Dobrze wiedzieć

  • Lepiej, by „wychodne” żony nie wypadało w dniach, gdy malec jest chory, przeziębiony lub gdy ząbkuje.
  • Tuż przed swoim wyjściem mama powinna przystawić malca do piersi, by maksymalnie odsunąć w czasie jego następną porę karmienia.
  • Jeśli dziecko jest najedzone i ma sucho, a mimo to płacze i nie reaguje na próby zabawienia go, włóż je do wanienki – maluszki zwykle lubią się kąpać, a ciepła woda uspokaja je i relaksuje.
  • Pilnuj, żeby żona miała przy sobie naładowany telefon komórkowy. Jeśli nie będziesz dawać sobie rady lub wydarzy się coś niespodziewanego, będziesz mógł wezwać żonę na pomoc.
  • Dużo mleka

    Dla najmłodszych dzieci bardzo ważny jest pokarm, gdyż w tym wieku jedzą bardzo często. Jeśli malec karmiony jest butelką, nie musisz się niczym przejmować – wystarczy, że będziesz mieć zapas mleka modyfikowanego. Dla pewności wcześniej kilka razy wyręcz żonę w przygotowaniu mieszanki. Pamiętaj też, by mieć pod ręką herbatkę dla niemowląt – czasem maluszek płacze nie z głodu, lecz z pragnienia. Gorzej, jeśli malec jest przystawiany do piersi. Mama powinna przed wyjściem odciągnąć dużo pokarmu i odpowiednio go zabezpieczyć w lodówce (przed podaniem podgrzej mleko i sprawdź, wylewając kropelkę na dłoń, czy nie jest za gorące), ale to nie wszystko. Bardzo często maluchy karmione wyłącznie piersią nie tolerują smoczka. Lepiej wiedzieć o tym wcześniej, a nie wtedy, gdy żona będzie już siedziała w salonie fryzjerskim z lokówkami na głowie. Na kilka dni przed planowanym wyjściem mamy z domu sprawdźcie, czy dziecko potrafi pić z butelki. Jeśli nie, nauczcie je tego lub (jeśli boicie się, by nie odzwyczaiło się przez to od piersi), spróbujcie podawać mu mleko łyżeczką. To dość mozolna metoda, sprawdza się jednak w wyjątkowych sytuacjach.

    miesięcznik "M jak mama"