W zamyśle Instytutu Psychologii i Rozwoju publikacja miała być przestrogą dla wszystkich rodziców przed zbliżającymi się świętami – takim rachunkiem sumienia, który każe na chwilę zastanowić się nad relacjami z własnym dzieckiem. Przerwa świąteczna to doskonały czas, by na spokojnie zweryfikować pewne niedociągnięcia rodzicielskie, które każdemu z nas w rutynie dnia codziennego zdarza się popełniać. To także okazja, by więcej wartościowego czasu spędzić ze swoją pociechą, która z pewnością doceni go o wiele bardziej niż najdroższe prezenty.
Przeczytaj także: Wystarczy pół godziny dziennie, by być świetnym rodzicem. Te 3 momenty w ciągu dnia są kluczowe
Te słowa dzieci na długo wyryją się w twoją pamięć
Seria różowych karteczek opublikowanych przez Instytut to zapiski terapeutów zrobione podczas sesji z dziećmi. Z ich treści wyłania się przejmujący obraz skomplikowanego życia uczuciowego małych pacjentów, ich pragnień i marzeń. Najmłodsi z nich mają po 6-7 lat. Niezależnie jednak od wieku – ze słów każdego z cytowanych dzieci wyłania się przede wszystkim potrzeba bliskości z rodzicem, jego akceptacji i miłości.
- Prosiłem Mikołaja o mamę. Mam mamę, ale ona nigdy nie ma czasu. Nie rozmawia ze mną, nie bawi się. Chciałbym moją mamę.
- Marzę o tym, aby tata mnie przytulił. Mówi mi, że tulą się słabi. Jestem słaby.
- Wracam do domu sama. Mama przychodzi o 22:00. Mam już spać. Często się boję, ale nie można mi się bać.
- Mama rozmawia przez telefon jak wraca z pracy. Mam być cicho. Nie lubię cicho. Kocham mamę.
- Tata mówi, że jestem dziwakiem. Mogę z nim rozmawiać tylko wtedy, gdy zachowuję się normalnie przez 3 dni.
- Nie lubię cię. Nie da się lubić dzieci, którym nie zamyka się buzia.
- Nie chcę żyć. Życie jest głupie. Nikt mnie nie lubi. Nawet mama i tata przywożą mnie tu i nie rozmawiają ze mną. Wstydzą się mnie.
- Najbardziej pragnę, aby mama i tata powiedzieli mi, że mnie kochają albo lubią, choć trochę.
Post Instytutu Psychologii i Rozwoju w ostatnich trzech dniach lawinowo jest udostępniany w mediach społecznościowych i szeroko komentowany przez internautów. Nie ma chyba mocnego, który przeszedłby obojętnie nad słowami skrzywdzonych dzieci.
Popłakałam się czytając to – to najczęstsza rekcja, jaką spotykamy.
Zielone karteczki ze słowami wsparcia
Popularność swojego posta z różowymi karteczkami nie umknęła uwadze terapeutów z Instytutu Psychologii i Rozwoju.
Karteczki niosą się w świat. Jest ich niewiele albo może zbyt wiele patrząc na ich treść – napisali na swoim facebookowym profilu.
Do swojego posta dołączyli zielone karteczki ze słowami wsparcia, które także warto wziąć sobie do serca i powtarzać dzieciom nie tylko od święta. One również padły z ust pacjentów w trakcie sesji terapeutycznych.
- Czekałem na to spotkanie. Lubię cię słuchać.
- Myślę o tobie.
- Nic nie musisz.
- Dla mnie jesteś ważny.
- Nie musisz nic mówić. Posiedzę obok.
- Kocham Cię.
- Podoba mi się twój sposób wybierania bajek. Wybierz coś dla mnie.
- I co z tego, że zrobiłeś błąd? Jeśli pytasz i mówisz o tym, chcesz to naprawić.
Słowa te dają otuchę, siłę i nadzieję – po prostu potrafią uskrzydlić. Mają terapeutyczną moc – niech niosą się w świat!
Polecamy także: Tylko 5 minut, a setki korzyści. Zrób to, jeśli wyrzucasz sobie, że masz dla dziecka za mało czasu