Badanie „Growing Up”, w którym wzięło udział 3600 australijskich dzieci, jest największym tego typu badaniem i pierwszym, które zdecydowanie pokazało, jak ważne jest wcześniejsze zasypianie dzieci. Wprost wskazano w nim, jak wczesne kładzenie swoich latorośli do łóżkan wypływa na dobre samopoczucie mam. Co więcej naukowcy wskazali w nim konkret – „złotą godzinę”, w której dzieci powinny zasypiać, by ich mamy czuły się szczęśliwsze.
Na czym polega zasada „złotej godziny”?
„To cenna informacja dla rodziców, którzy zdają sobie sprawę z tego, jak ważne jest zapewnienie dzieciom odpowiedniej ilości snu, ale nie biorą pod uwagę, że także sama pora usypiania ma kluczowe znaczenie” – powiedział na konferencji Sleep DownUnder w Melbourne w 2015 roku główny autor badania, dr Jon Quach z Murdoch Children's Instytut.
W badaniu tym naukowcy przeanalizowali informacje dotyczące snu i stylu życia zebrane od rodziców dzieci od 4 do 9 lat. Podzielili dzieci na cztery grupy. Te, które:
- wcześnie kładły się spać i wcześnie wstawały,
- wcześnie kładły się do łóżka i późno wstawały,
- późno kładły się spać i późno wstawały,
- późno zasypiały i wcześnie wstawały.
Dzieci, które kładły się wcześnie spać, zasypiały o 20:30, natomiast dzieci kładące się późno, zasypiały po tej godzinie.
Dzieci najszczęśliwszych mam zasypiają w „złotej godzinie”
Wnioski z badania były jednoznaczne. Te pociechy, które wcześnie kładły się spać, były lepiej wypoczęte i wstawały z lepszym humorem. Ich mamy zaś cieszyły się znacznie większym zadowoleniem z życia w porównaniu z mamami, których dzieci szły spać później.
„Tak więc, mamusie i tatusiowie, wczesne kładzenie dzieci do łóżka jest nie tylko dobre dla nich. To też jest dobre dla was ” – zwrócił się do rodziców dr Quach. Korzyści te zaobserwowano u wszystkich rodziców, których dzieci kładą się wcześnie spać, niezależnie od tego, czy obudziły się wcześnie, czy późno.
To poczucie szczęścia mam ma związek przede wszystkim z tym, że po zaśnięciu swoich dzieci, miały w końcu okazję pobyć sam na sam ze sobą, spędzić czas z partnerem, poczytać książkę, poćwiczyć – słowem odzyskiwały choć namiastkę swojego „dawnego przeddzieciowego życia”.
Jak przekonać dziecko, by zasypiało w „złotej godzinie”?
Wszystko fajnie, tylko jak przekonać dziecko, które do tej pory usypiało późno, do „złotej godziny”? Może to być niełatwe zadanie, ale nie oznacza wcale, że niemożliwe. Należy zacząć od ustalenia pewnej rutyny snu i trzymania się jej (wyciszanie przy książce, kąpiel, wygaszenie multimediów).
Jeśli macie już swoją rutynę, która działa, ale zaczynacie ją po 20:30, zacznijcie przesuwać ją powoli w czasie. Początkowo przesuńcie ją o 15 lub 30 minut i każdego kolejnego dnia przesuwajcie granicę. W ciągu kilku dni lub tygodnia uda wam się z pewnością osiągnąć cel.
Wskazówka na koniec – rytuały senne warto zacząć dużo wcześniej. Optymalną godziną będzie 19. Wtedy jest duża szansa, że wyrobicie się do 20:30. Powodzenia!
Przeczytaj: W końcu jest! Naukowcy opracowali "idealną metodę" usypiania dzieci, zajmuje tylko 10 minut