„Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu” - chociaż Antoine de Saint-Exupéry nie pisał w „Małym Księciu” bezpośrednio o zaniedbaniu, ten cytat doskonale pasuje do tego tematu. Najczęściej zwracamy uwagę na to, co widać na zewnątrz, a każda z nas bez problemu wymieni cechy, które mogą świadczyć o tym, że dziecku czegoś brakuje.
Ale zaniedbanie ma różne formy, także te, których od razu nie dostrzeżemy.
Zaniedbane dziecko może wyglądać „normalnie”
Mgr Justyna Bejmert to aktywna w sieci psycholożka. Na jej profilu rodzice (ale oczywiście nie tylko oni) znajdą wiele cennych wskazówek, które będą dla nich wychowawczym drogowskazem. Podpowiadała m.in. jak reagować, gdy dziecko znów nas uderzyło, czy czego nie mówić, gdy maluch czeka na młodsze rodzeństwo.
Jeden z ostatnich wpisów na jej profilu poświęcony jest zaniedbaniu, którego często nie widać - temu związanemu z emocjami.
Zaniedbanie emocjonalne w dzieciństwie często pozostawia niewidzialne blizny, które mogą wpływać na nasze dorosłe życie
- czytamy na profilu @psycholog.justyna.bejmert.
Psycholożka wyjaśnia, że zaniedbanie emocjonalne to sytuacja, w której rodzice nie reagują na potrzeby emocjonalne dziecka. Nie okazują mu wsparcia, zrozumienia czy miłości, nie są zainteresowani tym, co młody człowiek czuje.
Choć na zewnątrz wszystko może wyglądać „normalnie”, wewnątrz dziecko przeżywa głębokie poczucie osamotnienia
- tłumaczy mgr Justyna Bejmert.
Zaniedbanie emocjonalne w dzieciństwie może mieć konsekwencje w dorosłym życiu.
Ignorowanie potrzeb dziecka odbija się na jego przyszłości
Justyna Bejmert w swoim wpisie podkreśla, że dziecko, które dorasta w otoczeniu, w którym jego potrzeby emocjonalne są ignorowane, w dorosłym życiu może zmagać się z wieloma trudnościami.
To:
- niskie poczucie własnej wartości,
- trudności w nawiązywaniu relacji,
- problemy z wyrażaniem emocji.
Każdy z nas zasługuje na miłość, wsparcie i zrozumienie, zarówno w dzieciństwie jak i teraz
- wskazuje psycholożka.
Często chcemy dać dzieciom przysłowiową „gwiazdkę z nieba”, dbając o to, aby niczego im nie zabrakło. W codziennym pędzie zapominamy, że najważniejsze jest to, na co nie wydamy ani złotówki - nasz czas, zaangażowanie, bycie obok młodego człowieka.
Warto wygospodarować chociaż trzy minuty, trzy razy dziennie - znaczenie ma jakość czasu, który spędzamy z dzieckiem. Słuchajmy jego potrzeb, nie zbywajmy nieustannym „zaraz”, „teraz pracuję”. Gdy w końcu skończymy, może być już za późno.
Rodzicu, nie pozwól, aby twoje dziecko stało się niewidzialne
Są zaopiekowanie, niczego im nie brakuje. Nie do końca - nikt nie interesuje się ich potrzebami, uczuciami, tęsknym wzrokiem spoglądają na kolegów, którym rodzice nie szczędzą bliskości. Niewidzialne dzieci najczęściej są dostrzegane wtedy, gdy popełnią błąd, zrobią coś niewłaściwego. A chociaż często kojarzone są rodzinami z problemem alkoholowym, mieszkają i w „porządnych” domach.
Nie zawsze mamy świadomość, że dajemy naszemu dziecku za mało. Nie pieniędzy, a zainteresowania. A to jest najcenniejsze.