Wywiad: Narodziny dziecka. Pomóż mu stać się tatą

2011-05-05 16:51

Jak pomóc mężczyźnie odnaleźć się w roli taty? Co możesz zrobić, aby opiekował się dzieckiem i uczestniczył w jego wychowywaniu? Rozmawiamy o tym z Małgorzatą Szymczuk, pedagogiem, realizatorką programu „Szkoła dla Rodziców i Wychowawców”, mamą siedmioletniej Zosi.

Wywiad: Narodziny dziecka. Pomóż mu stać się tatą

i

Autor: photos.com

Spis treści

  1. Wiele kobiet jest przekonanych, że tylko one dobrze radzą sobie z maleństwem.
  2. Skąd więc w niektórych mamach przekonanie, że tata nie da rady?
  3. >> Czytaj także: Jakim jesteś tatą? Sprawdź jakim jesteś typem ojca >>
  4. „Nie trzymaj tak dziecka, bo mu zrobisz krzywdę”, „Zostaw kaftanik, ja założę” – takie uwagi utwierdzają ojca w przekonaniu, że się nie nadaje.
  5. Co można zrobić, aby pomóc mężczyźnie odnaleźć się w roli ojca?
  6. I on sobie poradzi?
  7. >> Czytaj także: Jak zachęcić partnera do opieki nad dzieckiem? >>
  8. A jeśli trafi nam się wyjątkowo oporny egzemplarz taty? Taki, który opieki nad maluchem się boi i unika jej jak ognia?
  9. Wydaje się, że coraz więcej jest świadomych tatusiów...
  10. >> Czytaj także: Dobry ojciec: 10 rzczy, które wskazują, że mężczyzna będzie dobrym ojcem >>

Wiele kobiet jest przekonanych, że tylko one dobrze radzą sobie z maleństwem.

Też się spotkałam z sytuacjami, że mama, choć ledwo żywa ze zmęczenia, bierze na siebie wszystkie obowiązki związane z dzieckiem. Tata proponuje: „Pomogę”, a ona odpowiada: „Daj spokój, poradzę sobie, ty pracujesz”. A przecież ojcowie naprawdę nadają się do opieki nad maleństwem. Fakt – nie nakarmią piersią. Ale na tym kończą się różnice. Tatuś świetnie nakarmi butelką, przytuli, uśpi, a gdy trzeba – wstanie w nocy, aby ukołysać dziecko.

Skąd więc w niektórych mamach przekonanie, że tata nie da rady?

Bywamy przeświadczone, że skoro to nas natura wybrała do rodzenia dzieci, jesteśmy też w oczywisty sposób przystosowane do ich wychowywania. I tak, przekonane, że nikt nie zajmie się dzieckiem lepiej, rezygnujemy z pomocy najbliższych. Często dochodzi też brak zaufania, obawa, że mężczyzna nie poradzi sobie z maleńkim dzieckiem. Zapewniam, że da radę, nie złamie nóżki, nie zwichnie rączki. Trzeba mu tylko dać szansę. No i zaufać. Ale w końcu, skoro kobieta ufa mężczyźnie na tyle, aby pokochać go i razem stworzyć życie, to powinna też wiedzieć, że on o to nowe życie potrafi zadbać. Czasem pojawia się też zazdrość o dziecko. Kobieta myśli: „Nosiłam je w sobie przez dziewięć miesięcy, dałam mu życie, więc wiem najlepiej, czego mu potrzeba”. Taka wszystkowiedząca mama nie ułatwia partnerowi wejścia w rolę rodzica.

>> Czytaj także: Jakim jesteś tatą? Sprawdź jakim jesteś typem ojca >>

„Nie trzymaj tak dziecka, bo mu zrobisz krzywdę”, „Zostaw kaftanik, ja założę” – takie uwagi utwierdzają ojca w przekonaniu, że się nie nadaje.

W końcu nawet może w to uwierzyć. Czuje się niepotrzebny, odepchnięty od rodziny, od dziecka. Wychodzi z domu, ucieka w pracę, oddala się. Czasem dopada gofrustracja, przekonanie, że sobie nie radzi. W innych przypadkach po prostu godzi się z narzuconą mu przez kobietę rolą „niedzielnego taty”. W ten sposób kobieta sama robi sobie krzywdę. Dziecko zaś traci niezwykle cenne chwile, w których buduje się więź z ojcem na całe życie. Warto pamiętać, że radością bycia rodzicem trzeba się dzielić. Trudami też. I to od początku. Nie ma na co czekać i odkładać ojcostwa na później, kiedy dziecko trochę podrośnie. Rodzicami jesteśmy od pierwszego dnia. Oboje.

Co można zrobić, aby pomóc mężczyźnie odnaleźć się w roli ojca?

Przede wszystkim włączać go w opiekę nad dzieckiem i na każdym kroku doceniać, gdy dobrze sobie radzi z maluchem. Chwalić za każdy sukces, bo pochwała wzmacnia. Czasem to tata najskuteczniej uspokoi kwilącego noworodka, przytulając go do piersi. Albo najlepiej wykąpie, bo w jego silnych dłoniach maluch czuje się bezpieczny. Takie sytuacje dają młodemu tacie przekonanie, że jest potrzebny, nawet niezastąpiony. Świetnie sprawdza się budowanie rytuałów. W niektórych rodzinach przyjemnym obowiązkiem taty jest codzienna kąpiel dziecka. W innych – niedzielny spacer z wózkiem. Ważne jest też to, aby rodzice współpracowali. Mama powinna pozwolić sobie na komfort odpoczynku od roli superniani. Nie musi być wyrocznią i mieć recepty na wszystko. Jeśli ma wątpliwości i obawy, powinna dzielić się nimi z partnerem. Kobieta, nawet najbardziej wyzwolona, powinna też nauczyć się prosić o pomoc. Jeśli na przykład jest w kuchni i robi obiad, a mąż krzyczy z drugiego pokoju: „Krzyś zrobił kupę”, to proponuję, aby zamiast rzucać garnek i pędzić na ratunek, młoda mama odkrzyknęła: „Kochanie, pieluszki leżą na przewijaku, a chusteczki w szufladzie. Poradzisz sobie!”.

I on sobie poradzi?

Na pewno. Nawet, jeśli krzywo zapnie pieluchę i następna kupa z niej wypłynie, i tak było warto. Następnym razem będzie wiedział, jak to zrobić lepiej. Odrobinę za chłodna woda w wanience czy krzywo zapięty kaftanik to też nie tragedia. Dajmy ojcom szansę na czerpanie radości z opieki nad dzieckiem i na popełnianie błędów.

>> Czytaj także: Jak zachęcić partnera do opieki nad dzieckiem? >>

A jeśli trafi nam się wyjątkowo oporny egzemplarz taty? Taki, który opieki nad maluchem się boi i unika jej jak ognia?

Jeśli nic na niego nie działa, proponuję metodę drastyczną. Mama może na przykład wybrać się do koleżanki na wizytę z noclegiem. Powinna oczywiście zostawić tacie instrukcje dotyczące opieki nad malcem. A jeśli karmi piersią – także odciągnięty pokarm dla dziecka. Zapewniam, że gdy wróci, zastanie całe i zdrowe dziecko oraz pękającego z dumy tatę. Po przejściu takiego chrztu bojowego żaden mężczyzna nie będzie już narzekał, że z maluchem sobie nie radzi. Oczywiście w wersji mniej radykalnej mama może po prostu wyjść na spacer, na kawę z przyjaciółką albo do fryzjera. Ważne, żeby dała partnerowi szansę na przebywanie sam na sam z dzieckiem. Taka lekcja może być bardzo cenna dla obojga młodych rodziców. Kobiecie pokaże, że nowa rola nie oznacza rezygnacji z dotychczasowego życia – została mamą, ale wciąż jest również przyjaciółką, kobietą czy córką.

Wydaje się, że coraz więcej jest świadomych tatusiów...

Tak, mężczyźni z dumą pchają wózki w parku... Ale najważniejsze jest to, że teraz w rodzinie podział obowiązków nie wygląda tak, że mama jest w kuchni i przy dziecku, a tata w pracy. Młodzi ludzie wspaniale dzielą się obowiązkami. Mówi się, że mama zapewnia bezpieczeństwo i czułość, a tata dostarcza dziecku bodźców społecznych, pozwala na poznawanie świata. W praktyce obie role się przeplatają, czasem odwracają. Najważniejsza jest współpraca. Od tego właśnie jest rodzina.

>> Czytaj także: Dobry ojciec: 10 rzczy, które wskazują, że mężczyzna będzie dobrym ojcem >>

miesięcznik "M jak mama"