Zanim popływasz, rozwiąż zagadkę: do której szatni wejść, gdy dziecko jest innej płci niż opiekun?

2022-07-01 14:35

Do której szatni na basenie ma wejść tata z córką, a do której mama z synem? To pytanie nieraz pada z ust rodziców. Idealnym rozwiązaniem byłyby szatnie rodzinne lub przebieralnie dla taty z córką i mamy z synem, ale takich miejsc w naszym kraju jest nadal jak na lekarstwo. Którą więc szatnię wybrać, gdy idziemy na basen z dzieckiem przeciwnej płci?

Z dzieckiem na basenie: do której szatni wejść, gdy dziecko jest innej płci niż opiekun?

i

Autor: Getty images Z dzieckiem na basenie: do której szatni wejść, gdy dziecko jest innej płci niż opiekun?

Gdy mama idzie na basen z córką, a tata z synem nie mają żadnego problemu z wyborem szatni. Problem pojawia się, gdy nasze dziecko jest innej płci, a już największe dylematy mają ojcowie z córkami – ci ostatni często naprawdę nie mają się gdzie podziać, by bez skrępowania i posądzania o podejrzane zamiary na spokojnie przebrać się z córką.

Przeczytaj: Niemowlę na basenie: jak się przygotować do pójścia z niemowlakiem na basen

Spis treści

  1. Szatnie rodzinne – idealne rozwiązanie dla rodziców i dzieci
  2. Do której szatni ma wejść mama z synem?
  3. Dużo większy problem mają tatusiowie z córkami
  4. Tatusiowie więc obierają różne strategie
Najczęstsze błędy wychowawcze, które popełniają rodzice

Szatnie rodzinne – idealne rozwiązanie dla rodziców i dzieci

Coraz więcej placówek usługowych, z których korzystają rodzice z dziećmi (kina, sklepy, sale zabaw) zapewnia tzw. toalety rodzinne lub toalety dla rodzica z dzieckiem. Pisaliśmy niedawno o tym, jak szwedzka sieć sklepów wprowadziła specjalną toaletę dla taty z dzieckiem.

Ich śladem poszły także niektóre baseny – stworzono w nich właśnie rodzinne szatnie, gdzie bez skrępowania mogą przebierać się rodzice z dziećmi. Zdarzają się także pływalnie, w których dla rodziców dostępne są specjalne przebieralnie dla par: mamy z synem i taty z córką. T

rzeba jednak przyznać, że takich miejsc nadal jest mało i rodzice na własną rękę szukają własnych rozwiązań, które pozwolą na przebranie się z dzieckiem bez skrępowania.

Do której szatni ma wejść mama z synem?

Mamy mają mniejszy problem z wyborem szatni niż ojcowie. Najlepszym rozwiązaniem w ich przypadku jest pójście z synem do damskiej przebieralni. Wejście do niej z kilkulatkiem nie powinno krępować pozostałych pań, które korzystają z pomieszczania.

To w końcu jest jeszcze dziecko i to jest zupełnie naturalne, że przebywa razem z matką. Samemu dziecku nagość innych też nie powinna przeszkadzać. Małe dziecko postrzega ją zupełnie inaczej. To my dorośli nadajemy jej kontekst seksualny, dla dziecka to jest tylko ciało.

Jak mówi psycholożka Agnieszka Stein w książce „SEXEDPL” nie powinniśmy bać się tego, że małe dziecko na basenie zobaczy kogoś obcego nago.

„W przebieralni na basenie albo na plaży dzieci mogą porównywać, jak różnie wyglądają ciała. To są dobre, naturalne sytuacje, w których dowiadują się różnych rzeczy o cielesności i seksualności. Widzą ciała nie tylko młode, szczupłe, wydepilowane, posmarowane olejkami i gładkie, ale także stare, większe i mniejsze, po chorobach, poruszające się na wózku” – czytamy.

Rozważmy jeszcze na koniec odwrotne rozwiązanie, kiedy mama z synem wybiera męską przymierzalnię – czy to będzie dobry pomysł? Naszym zdaniem to najmniej trafione rozwiązanie. Obcy mężczyźni mogą być skrępowani obecnością nie samego małego chłopca, ale obcej kobiety – po to w końcu został ustalony podział na szatnię męską i damską.

Dużo większy problem mają tatusiowie z córkami

Dla taty z córką wspólne wyjście na basen bywa prawdziwym wyzwaniem – często bowiem nie da się znaleźć miejsca, gdzie bez skrępowania mogą razem się przebrać. Gdyby tata udał się z córką do damskiej szatni, mógłby wystraszyć niejedną nagą panią lub co gorsza zostać uznanym za podglądacza. Z pewnością wywołałby jeszcze większe poruszenie niż kobieta w męskiej szatni.

Z kolei wejście ojca z córką do męskiej szatni też jest problematyczne. I nie chodzi w tym momencie o to, że dziecko mogłoby poczuć się źle, ale ojciec i inni dorośli mężczyźni mogliby poczuć się skrępowani. Widok nagiego dorosłego mężczyzny i malej dziewczynki od razu budzi pewne nieczyste skojarzenia. Panowie mogliby także bać się posądzenia o pewne nieczyste skłonności.

Tatusiowie więc obierają różne strategie

„Gdy idę z córką na basen, korzystam z toalety dla niepełnosprawnych. Przebieram ją tam, a później przymykam z nią szybko przez męską szatnię, by nikogo zbytnio nie krępować. Przyznam, że to jest bardzo uciążliwe. Idealnym rozwiązaniem byłaby szatnia rodzinna” – przyznaje tata 5-letniej Heli.

„Sam z córką na basen chodzę tylko tam, gdzie są szatnie rodzinne bądź osobne pomieszczenia dla taty z dzieckiem. W moim mieście znam dwie takie pływalnie” – mówi tata 4-letniej Zosi.

„Zawsze wchodzę do męskiej szatni z córką. Sprawdzam jednak najpierw, czy w środku nie ma tłumów. Jeśli jest pusto, wchodzę i szybko ją przebieram. Jeśli jest parę osób, wybieram ustronną część szatni, by nikogo nie krępować i tyle” – tłumaczy z kolei Adam, tata 2-letniej Nikoli.

Czy jest jakieś idealne rozwiązanie w tej sytuacji? Chyba najlepszym byłaby po prostu mama na basenie, ale wiadomo - nie zawsze jest to możliwe. Zawsze jednak o pomoc można poprosić inną mamę lub babcię. Miłemu tacie z pewnością, żadna kobieta nie odmówi pomocy przy dziecku.

Przeczytaj: Dlaczego warto chodzić z niemowlakiem na basen?