„Twój mąż był okropny, a ty mu dajesz dzieci na Wigilię”. Patchworkowe święta są pełne goryczy?

2023-12-22 9:21

Patchworkowych rodzin będzie w Polsce coraz więcej. Statystycznie rozpada się co trzecie małżeństwo. To i tak mniej niż w rzeczywistości. Dane te nie obejmują przecież związków nieformalnych, mimo iż rodzin, w których rodzice nie są małżeństwem jest przecież wiele. Święta po rozstaniu nie są proste dla żadnej ze stron. Sprawa tym bardziej się komplikuje, gdy na horyzoncie pojawiają się nowi partnerzy i ich rodziny. Czy w takiej sytuacji szczęśliwe i spokojne święta są w ogóle możliwe?

Jak mądrze zorganizować patchworkowe święta?

i

Autor: Getty Images Jak mądrze zorganizować patchworkowe święta?

Według badań GUS z 2018 roku, w Polsce na 192 tysiące zawartych małżeństw, rozwiodło się 63 tysiące par. Wiele z tych osób wchodzi w kolejne związki, niekiedy także z osobami z tak zwaną „przeszłością”.

Rodzina to już nie tylko mama, tata, dzieci i dziadkowie. Coraz częściej są to też nowi partnerzy rodziców dziecka i dzieci tych partnerów, którzy wspólnie tworzą rodzinę wielorodzinną, jak nazwano patchwork w Narodowym Spisie Powszechnym.

Tak „uszyta”, zrekonstruowana rodzina to sporo trudności zwłaszcza w momentach takich, jak święta. To wyzwanie zarówno logistyczne, jak i emocjonalne. Jak przeżyć gwiazdkę w patchworku, by nie skrzywdzić dzieci i siebie samej? Rozmawiamy o tym z twórczynią projektu Patchworkowo Wariatkowo, Justyną Szawłowską oraz z psychoterapeutką, Marleną Ewą Kazoń.

Dowiedz się: Jak rozmawiać z dzieckiem o rozwodzie? Przede wszystkim spokojnie i bez kłamstw

Spis treści

  1. Czy wspólne święta to dobry pomysł?
  2. Jak nie zepsuć dziecku świąt w patchworku?
  3. Dobrze zorganizowane święta patchworkowe
  4. Patchworkowe święta i trudne emocje
Co robić, gdy facet nie akceptuje naszego ciążowego ciała? "Zaczeło się"

Czy wspólne święta to dobry pomysł?

Nie zawsze jest, jak w amerykańskich komediach romantycznych. W filmie z 2015 roku o zgrabnym tytule „Tata kontra tata” rodzina patchworkowa została przedstawiona w zabawny sposób. Łączone święta, w których ojciec i ojczym oraz cała reszta patchworkowej rodziny spędzają wspólnie gwiazdkę, przedstawiono w pełnej czarnego humoru atmosferze. Panowie bezustannie ze sobą rywalizują, zaliczając przy tym mnóstwo gaf. W efekcie jednak zaprzyjaźniają się dzięki konfliktowym sytuacjom z własnymi ojcami, którzy też są obecni na wyjeździe. Historia urocza, ale zdaniem terapeutów i osób żyjących w prawdziwych, patchworkowych rodzinach – mało realna.

- Patchwork to jest rodzina nowa, która zawsze zbudowana jest na rodzinie starej. W swoim pierwszym małżeństwie, budujemy relacje na podstawach więzów rodzinnych. Jeśli to jest już drugie małżeństwo to budujemy je na więzach rodzinnych, ale i na poprzednim małżeństwie – komentuje psychoterapeutka, Marlena Ewa Kazoń. Ekspertka nie jest entuzjastką wspólnie spędzanych patchworkowych świąt. - Są tacy fantaści, którzy organizują takie święta, ale ich dzieci później na psychoterapiach często mówią, że nie rozumiały tego. Że to było śmieszne, dziwne, straszne… To jest iluzja. Chyba, że ludzie rozstają się bo uczucie wygasa, chodzili na terapię, przepracowali to. Takie święta wspólne wtedy mogą mieć sens, ale to jest jeden mikroprocent przypadków. Rzadko kiedy się zdarza, że ludzie mają wspólne oczekiwania po rozstaniu. Rozwód to jest przecież śmierć związku. Jeśli jest to rozstanie obopólne, taka śmierć ze starości, to jest bezpieczniej, bo ludzie wtedy radzą sobie lepiej z emocjami. Natomiast jeśli jest to kwestia czyjejś winy, to tam jest cierpienie byłych partnerów, ale i cierpienie dzieci. To się ciągnie i przekłada też na dzieci – argumentuje psycholożka.

Podobnego zdania są sami patchworkowi rodzice. O swoim podejściu do organizacji świąt opowiada nam Justyna Szawłowska. - Nie organizowaliśmy sztucznej bańki dla dziecka, kreując pozory wspólnej rodziny poprzez organizowanie wspólnych wyjść czy spotkań. Święta po prostu zastały nas w rzeczywistości, w której już funkcjonowaliśmy od pewnego czasu i byliśmy pogodzeni z faktem rozstania – opowiada nam twórczyni projektu „Patchworkowo Wariatkowo”.

Jak nie zepsuć dziecku świąt w patchworku?

Według danych cytowanych przez organizację „Akademia Dobrego Rozstania”, patchworkowe rodziny docierają się przez średnio 5 do 7 lat. To długi okres, niemal połowa dzieciństwa większości dzieci, które żyją w rodzinach patchworkowych. Według badań GUS najliczniejszą grupę dzieci żyjących w rodzinach wielorodzinnych stanowią dzieci między 7. a 14. rokiem życia. Może się więc okazać, że zanim rodzice się dogadają, całe dzieciństwo minie im na obserwacji przepychanek dorosłych.

Jednym z typowych, problematycznych okresów dla rodzin żyjących w patchworku są właśnie święta.

- Często bywa tak, że w święta dochodzi między byłymi partnerami do manipulacji. Nie tylko w rodzinach patchworkowych, ale w rozbitych też. Takie sytuacje typu: „u tatusia byłeś 2 godziny, to u mnie będziesz 4”. To granie dziećmi jest najtrudniejsze w patchworku. Jeśli dziecko nie ma poczucia zaufania, jeśli nie czuje się z rodzicem bezpiecznie, to nawet nie zbuntuje się w tej niekomfortowej dla siebie sytuacji. Patchwork to rodzina która jest połączeniem dzieci i wielu dorosłych. Pamiętajmy, że to dzieci i ich potrzeby są najważniejsze, aby mogły się zdrowo i świadomie rozwijać – ostrzega Marlena Ewa Kazoń.

Dobrze zorganizowane święta patchworkowe

Jak nie dopuścić do takich sytuacji? Zdaniem Justyny, która zawodowo pomaga rodzinom patchworkowym się „dotrzeć”, a prywatnie sama w takiej żyje, kluczowa jest dobra organizacja. To ona daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa i stabilności. Justyna na przestrzeni lat, wypracowywała model, który dziś odpowiada wszystkim członkom jej patchworkowej rodziny. Nie było jednak lekko.

- Wspominam pierwsze święta po rozstaniu z ojcem dzieci jako okres dziwny i trudny, ale z perspektywy czasu dostrzegam, że wszyscy zdołaliśmy to udźwignąć naprawdę nieźle. Postanowiliśmy wspólnie dzielić Święta. Wigilia w mojej rodzinie zaczęła się na tyle wcześnie, aby tata mógł odebrać syna około 18:00 i zabrać go do siebie. Pierwszy dzień świąt syn spędził u taty, a drugi dzień znowu ze mną. Pamiętam niezręczny moment, kiedy mój były partner wszedł do mojego rodzinnego domu po syna. To było sztywne i niezręczne wymienianie się życzeniami, ale jakoś to poszło. Syn miał wtedy 4 lata i był wcześniej przygotowany na to, jak będą wyglądały te spotkania, co pozwoliło mu znaleźć radość w podwójnych prezentach – opowiada Justyna.

Po latach, „uszyta” z powodzeniem rodzina Justyny wpadła jednak na lepsze rozwiązanie w organizacji świąt.

- Dzisiaj zdajemy sobie sprawę, że takie jeżdżenie w czasie wigilijnym nie jest najlepszym rozwiązaniem z powodu logistyki i przerzucania dziecka. Obecnie, co drugi rok, syn spędza całe święta u taty, a w kolejnym ze mną. Przerwa świąteczna obejmuje również Sylwestra, więc jeśli syn jest u mnie na Wigilię, to u taty spędza kilka dni w okolicach Nowego Roku, a w kolejnym roku sytuacja jest odwrotna. Szczęśliwie w szkołach przerwy świąteczne zazwyczaj trwają ponad tydzień, co daje nam przestrzeń na spokojne spędzenie kilku dni. Wszystko to wymagało dostosowania się do nowej rzeczywistości, ale teraz potrafimy to organizować w sposób, który jest korzystny dla wszystkich – opowiada.

Podejście Justyny i jej rodziny to jedno z najlepszych rozwiązań, choć nie brakuje w nim gorzkich momentów. Jak szczerze pisała na swoim Instagramie dziennikarka, Agnieszka Hyży tworząca z muzykiem Grzegorzem Hyży patchworkową rodzinę:

„Dla niektórych rodzin, jest taki dzień, raz na dwa lata, gdy jesteśmy wszyscy razem. Tym bardziej podwójnie wszystko się czuje i odbiera. Dobrego, wolnego, niekłótliwego, niestresowego, smacznego i pachnącego czasu. 3 świąteczne dni to daty, pozostały czas to stan umysłu. Niech przynajmniej potrwa do stycznia” – napisała cytując świąteczną piosenkę Czerwonych Gitar „Jest taki dzień, tylko jeden, raz do roku”.

Jest też trzecie rozwiązanie, które od lat wybiera muzyk, Michał Wiśniewski. Lider Ich Troje poza dwoma synami, których ma z aktualnego związku z Polą Wiśniewską, ma też syna Xaviera Michała (20 lat) i córkę Fabienne Martę (19 lat) z wokalistką - Mandaryną (Martą Wiśniewską). Jest także tatą dwóch młodszych córek - Etiennette Annę (16 lat) i Vivienne Viennę (14 lat) z Anną Świątczak. W takiej konfiguracji niezwykle trudno byłoby spotkać się ze wszystkimi w święta. Dlatego znany tata organizuje wspólną kolację w okresie przedświątecznym. Wtedy, wszystkie jego dzieci mogą się spotkać i pobyć razem. To, zdaniem psychologów, dobre rozwiązanie. Święta to przecież nie sama data, a atmosfera. Dzieci nie zapamiętają kartki z kalendarza, tylko uczucia i radość z bycia razem.

Zobacz też: Wiśniewski musi się natrudzić, żeby spotkać się z 9 dzieci. "Tak wyglądają święta w rodzinie patchworkowej"

Patchworkowe święta i trudne emocje

Choćby nie wiem jak bardzo byśmy chcieli i starali się zorganizować święta w patchworku, chyba trudno jest zorganizować je tak, aby choć przez chwilę ktoś nie czuł się niekomfortowo.

- Było to smutne i spore wyzwanie siedzieć przy stole i nie mieć obok siebie syna podczas pierwszych świąt, których nie spędziłam z nim. Nie móc obserwować, jak się cieszy z prezentów czy składać mu życzeń. To sprawiło, że był to trudny dla mnie moment – wspomina Justyna z „Patchworkowo Wariatkowo”.

Zarówno rodzice, jak i dzieci będą czasem tęsknić i odczuwać gorzkie emocje. Grunt to nie przekładać ich na dzieci. Choć one i tak nie unikną martwienia się o rodzica po rozwodzie. Jak nie wpędzać ich w pułapkę lojalności i wyrzutów sumienia? Warto mieć swoje życie, tak by dziecko nie czuło się za nas odpowiedzialne.

- Dzieci najczęściej są lojalne wobec tego samotnego rodzica. Ten „skrzywdzony” może sobie wbrew pozorom ułożyć życie szybciej niż ten „winny”, z którego przyczyny doszło do rozwodu. Samotność któregoś z rodziców, to jest prawdziwe cierpienie dla dziecka – tłumaczy nasza ekspertka, Marlena Ewa Kazoń.

Zdaniem Justyny, kluczowe są zachowania dorosłych. To one, a nie sama sytuacja patchworkowych świąt, decydują o tym, czy gwiazdka będzie dla dzieci szczęśliwa.

- Jakkolwiek jesteśmy skłóceni z ex nie pokazujmy tego przy dziecku, zdobądźmy się na gest złożenia życzeń ex partnerowi / partnerce. Zapewnijmy dziecko, że cieszymy się, że spędzi ten czas z drugim rodzicem. Absolutnie wystrzegajmy się tekstów typu „Mamusia będzie tęsknić i będzie jej smutno” – takie zachowania prowadzą do konfliktu lojalnościowego, który jest bardzo częsty w porozwodowej rzeczywistości – radzi.

Patchworkowa mama poleca działanie w myśl zasad awaryjnych. Zanim założysz maskę dziecku, najpierw załóż ją sobie. Gdy my z akceptacją podejdziemy do patchworkowych świąt, nasze dzieci też odnajdą w nich radość. Jak mimo rozłąki i żalu za utraconym, tradycyjnym życiem znaleźć spokój w trakcie patchworkowych świąt?

- Najlepiej otaczać się ludźmi, którzy nas wspierają. Bo jak usłyszymy: „ten twój mąż to był taki okropny, a ty mu dajesz dzieci na święta”, to wiadomo, że będziemy się wpędzać w dramatyczne emocje, które nic nam dobrego nie dadzą. Najlepiej w takich sytuacjach odpowiedzieć: „to jest moja odpowiedzialność i moja sprawa”. Warto być w zgodzie ze sobą i przebywać z bezpiecznymi dla nas ludźmi. Wygadać emocje, ale nie tak, by wzbudzały one poczucie lęku i braku akceptacji – radzi psychoterapeutka, Marlena Ewa Kazoń.

Jakkolwiek nie ułożymy świąt w patchworku, warto pamiętać o jednej zasadzie, która dla rodzin wielorodzinnych powinna być kluczowa na całe życie.

„Rodzice muszą pamiętać o jednym: jeśli matka w obecności syna atakuje jego ojca, to jednocześnie atakuje syna. Bo syn ma ojca w sobie” - pisał Wojciech Eichelberger, polski psycholog i psychoterapeuta, w książce „Patchworkowe rodziny, jak w nich żyć”..

Wszystkim rodzinom, tym tradycyjnym i tym „zrekonstruowanym” życzymy Wesołych Świąt!

Przeczytaj też: Anna Wendzikowska gorzko o patchworkowych świętach. "Na Wigilię dziewczyny są u swoich tatusiów"

Źródła:

- Sytuacja demograficzna Polski do 2018 roku. Tworzenie i rozpad rodziny, stat.gov.pl

- Patchworkowe rodziny – jak w nich żyć. Wojciech Eichelberger, Alina Gutek. Wydawnictwo Zwierciadło. Warszawa 2017.

- Jak budować dobre relacje z dziećmi partnera?, akademiarodziny.wzp.pl

- Życie w rodzinie patchworkowej wymaga wysiłku uruchomienia komunikacji, akademiarozstania.pl