Boże Narodzenie: z wizytą u świętego Mikołaja, który rozdaje prezenty dla dzieci

2013-12-12 7:00

W grudniu, gdy nadchodzi Boże Narodzenie, najpopularniejszym człowiekiem na ziemi jest Święty Mikołaj, który mieszka w niewielkiej drewnianej wiosce niedaleko Rovaniemi w Laponii. Dokładnie tam, gdzie przebiega koło podbiegunowe. I to stamtąd Święty Mikołaj wyrusza w świat, by rozdać prezenty dla dzieci.

Spis treści

  1. Jak przebiega wizyta u Świętego Mikołaja?
  2. Wizyta u Świętego Mikołaja: zajrzyjmy na pocztę
  3. Dodatkowe atreakcje dla dzieci w czasie wizyty u Świętego Mikołaja
  4. Dlaczego święty Mikołaj mieszka w Laponii?

Święty Mikołaj jest zajęty przez cały rok, ale Boże Narodzenie to czas szczególny - na całym świecie wszyscy czakają na prezenty dla dzieci. W jego siedzibie oczywiście, najważniejsze jest jego biuro - jedyny budynek wyrastający powyżej parterowej zabudowy wioski, z wieżyczką, na której jest jego portret. Tu przejęte dzieci grzecznie czekają, aż będą mogły go zobaczyć.

>>Ozdoby świąteczne: Jak przygotować Mikołaja na święta?>>

Jak przebiega wizyta u Świętego Mikołaja?

Pokój, w którym udziela audiencji jest ciepły i przytulny - on sam siedzi w pobliżu kominka na prostym, drewnianym fotelu z wysokim oparciem. Ma długie siwe włosy, białą brodę, wąsy i krzaczaste brwi. Ubrany jest w czerwony kubrak, na głowie nosi czerwoną czapkę z pomponem i miło uśmiecha się do wszystkich gości. Można mu się wdrapać na kolana, dać buziaka, wyszeptać do ucha prośbę o prezent...Chętnych do odwiedzin jest tak wielu, że wizyta nie może trwać długo. "Ruchem" kieruje sympatyczny troll - pomocnik Mikołaja. Nie tylko delikatnie popędza maruderów, ale także robi pamiątkowe zdjęcia (ekstra płatne).

Wizyta u Świętego Mikołaja: zajrzyjmy na pocztę

Drugim ważnym obiektem w wiosce Św. Mikołaja jest poczta. Dzieci piszą listy przez cały rok, ale w grudniu - poczta dosłownie pęka w szwach. Całą czarną robotą - odpisywaniem na listy, pakowaniem prezentów zajmują się stylowo ubrane elfy - oficjalnie pracownicy poczty fińskiej.Nie każdy, niestety może liczyć na list od Mikołaja - osobiście (i bezpłatnie) odpowiada tylko dzieciom ze szpitali. Innych list na firmowym "mikołajowym" papierze kosztuje 8 euro.W sieni poczty wisi mapa świata z zaznaczonymi miejscami, skąd przychodzą listy. Możecie mi wierzyć, nie ma na niej pustego miejsca. Najczęściej piszą mali Brytyjczycy, choć nie brakuje korespondencji z Sierra Leone lub Belize. Jest też tablica, do której elfy przyczepiają wybrane listy. Stąd wiem, że Ala z Pszczyny czeka na lalkę - bobasa, a Peter z Amanu marzy o basenie. Prośbę o prezent można napisać, wykleić, narysować...

>>Przeczytaj również: Mikołaj do wynajęcia - poznaj kulisy zawodu Mikołaja!>>

Dodatkowe atreakcje dla dzieci w czasie wizyty u Świętego Mikołaja

Prócz biura Mikołaja i poczty na sporym terenie wioski rozrzuconych jest wiele niskich, parterowych, drewnianych budynków. W największym, wręcz kapiącym od bożonarodzeniowych ozdób, urządzona jest restauracja, barek i szereg sklepików. Czego tam nie ma... Kupić można wyroby rzemiosła lapońskiego, wszelakie pamiątki (są naprawdę tak ładne, że trudno im się oprzeć), zabawki, nawet jedzenie "mikołajowe" (podobno lubi konfiturę z borówek i nadziewane czekoladki z kolorowych sreberek).To komercyjna strona przedsięwzięcia, ale zapewniam wszystkich - bardzo gustowna i estetyczna. I tak urocza, że można ulec czarowi tego niezwykłego miejsca. Szczególnie po zmroku, kiedy cała wioska jest pięknie oświetlona.

Dlaczego święty Mikołaj mieszka w Laponii?

Czy dlatego, że pomagające mu elfy i wykorzystywane do zaprzęgu renifery lubią śnieg i zimę? Odpowiedź na to pytanie zna Markus Rautio, dziennikarz, który w 1927 r. podczas prowadzonej w radiu audycji "Godzina dla dzieci" ujawnił, że mieszka on na górze Korvatunturi (Góra Ucho), tajemniczym terenie przypominającym kształtem uszy zająca (to z ich pomocą elfom udawało się podsłuchiwać, o czym marzą dzieci). Ale ponieważ było to tak bardzo daleko, że dzieci nie mogły go odwiedzać, w 1985 r. przeprowadzono go bliżej, zaledwie 8 km od Rovaniemi.Pomysł chwycił i dziś już pewnie mało kto wie, że prawdziwy św. Mikołaj żył w IV wieku i był bogatym i hojnym biskupem z Myry (dziś Turcja), który często biednym dzieciom wrzucał prezenty przez okno, ratował tonących żeglarzy. Legenda głosi, że uratował od zguby trzy niezamężne córki zubożałego szlachcica. Traf chciał, że wrzucone przez niego w nocy do komina sakiewki z pieniędzmi trafiły prosto do butów, ustawionych przed kominkiem do wysuszenia. Biskup zmarł 6 grudnia. Ponieważ głośno było o dokonanych przez niego cudach, w XI w. został kanonizowany. Niestety, świętość stracił w okresie reformacji, kiedy większość dokonanych przez niego cudów uznano za bajki.Wioska św. Mikołaja (Santa Claus Arctic Circle) czynna jest przez cały tydzień w godz. 10-17.

>>Przeczytaj również: Prezent na Mikołaja - co kupić mężczyźnie?>>