Kiedy pisaliśmy o tym co zrobić żeby nie zepsuć dziecku świąt, nie sądziliśmy, że odzew na ten tekst będzie tak duży. W wielu domach brakowało czułej obecności rodzica, wspominaliście też o tym co robicie, żeby wasze święta były inne, a dzieci miło kojarzyły ten czas.
Kiedy na Mjakmama24.pl wspominaliśmy o tym, że czekamy na Wasze listy nie spodziewaliśmy się też tego, że zechcecie podzielić się z nami tak intymnymi historiami, często pełnymi bolesnych wspomnień. Bardzo dziękujemy za Wasze zaufanie.
Zgodnie z zapowiedzią, publikujemy wybrane listy na łamach naszego portalu. Jednym z nich jest list Marty, której święta będą smutniejsze niż te, które pamięta z dzieciństwa. Nas także poruszyło jej wyznanie o tym, że zamiast tradycyjnej Wigilii bliscy zamierzają zorganizować spotkanie online.
Spis treści
Święta to czas spotkań z rodziną, jednak nie we wszystkich domach przełamiemy się opłatkiem z dawno niewidzianymi krewnymi. Sporo osób już kupiło bilety lotnicze, żeby święta Bożego Narodzenia spędzić za granicą. Te osoby w większości nie odwiedzą jednak swoich krewnych, ale sami planują wypoczywać pod palmami.
Obłożenie hoteli (także w Polsce) w terminie świąt pokazuje, że coraz częściej chcemy po prostu wypocząć, oderwać się od codzienności, nawet jeśli oznacza to zerwanie z dotychczas pielęgnowaną tradycją. Pani Marta pisze o tym z żalem.
Czytaj też: „Nie czekam na święta. Choroby dzieci tak mnie dojechały, że na nic nie mam ochoty”
"W tym roku nawet nie mam dla kogo gotować"
− Przez lata w Wigilię całą rodziną spotykaliśmy się u moich rodziców. Była wielka kolorowa choinka, a pod nią prezenty dla każdego. Drobiazgi, ale nie o to przecież chodzi. Zjeżdżały się ciotki i wujkowie z dziećmi a naszymi kuzynami, na stole stawały prawdziwe przysmaki. Był smażony karp, ryba w galarecie, czerwony barszcz z uszkami z grzybowym farszem, pierogi, kapusta z grochem. Obowiązkowo kompot z suszu, pod obrusem leżało sianko, w końcu stołu puste nakrycie dla niespodziewanego gościa. Przygotowanie tego wszystkiego wymagało pracy, ale z perspektywy czasu wspominam te wszystkie przygotowania z nostalgią i pewnego rodzaju tęsknotą. Dzisiaj wiele bym dała, żeby mieć dla kogo "urobić się po łokcie" − pisze Marta.
Z dalszej części listu dowiadujemy się, że wszystko było "po staremu" dopóki żyła babcia autorki. Kobieta zmarła pięć lat temu i najwyraźniej to właśnie jej osoba sprawiała, że członkowie rodziny gromadzili się w święta razem.
− Wszystko zmieniło się po śmierci babci. Babcia mieszkała z nami, to dlatego każde święta spędzaliśmy w domu i to u siebie przyjmowaliśmy gości. Właściwie chyba jej pogrzeb był ostatnią okazją do tego, by rodzina spotkała się w komplecie. Rok później moi rodzice rozwiedli się, bo jak stwierdzili "byli razem tylko dla nas, swoich dzieci". Przypuszczam, że szybciej zdecydowaliby się na rozstanie gdyby nie babcia. To z jej zdaniem liczyli się wszyscy i to dla niej przemierzali kilometry, by ją odwiedzić.
Pani Marta wspomina również to, jaką osobą była jej babcia. "Najcudowniejsza kobieta, jaką kiedykolwiek znałam. Zawsze uśmiechnięta, serdeczna, nigdy nie skarżyła się na swój los. Podczas gdy inne sąsiadki narzekały na zdrowie, ona, choć coraz częściej wymagała pomocy w najdrobniejszych czynnościach, z godnością godziła się z tym, że jest coraz słabsza".
Babcia naszej czytelniczki była osobą głęboko wierzącą, bardzo przywiązaną do tradycji. Dbała o to, by w ten szczególny świąteczny czas przełamać się z bliskimi opłatkiem. Tego również brakuje dziś pani Marcie.
Czytaj też: Ten Mikołaj pokazał, że jest wyjątkowy. "Dla niego to coś więcej niż tylko praca"
Zamiast wspólnej Wigilii spotkanie na WhatsAppie
W tym roku brat naszej czytelniczki zaproponował, by w Wigilię połączyć się online. Sam będzie z narzeczoną na Cyprze, siostra pani Marty również nie zamierza jechać z drugiego końca Polski. Twierdzi, że pakowanie całej rodziny na wyjazd ją przerasta, woli odpocząć po ciężkim okresie w pracy. Zresztą przekonuje, że dzieciaki by się wynudziły, bo w sąsiedztwie pani Marty przecież nikogo nie znają. Pani Marta wraz z mężem marzy o dziecku, jednak wciąż nie dane jej było ujrzeć tych magicznych dwóch kresek na teście ciążowym. Dlatego te święta będą dla niej czasem smutnym, spędzonym tylko we dwójkę.
− Nawet się specjalnie nie szykuję na nadchodzące dni. Pewnie ugotuję coś na zapas czy upiekę, ale nie z racji świąt a tego, że przez trzy dni sklepy będą zamknięte. W pierwszy dzień świąt pójdziemy na cmentarz zapalić znicz na grobie babci. Wyszepczę jej w myślach, jak bardzo za nią tęsknię. I dodam, jak ważna była dla mnie i dla wszystkich w rodzinie. Chyba zapomniałam powiedzieć o tym wprost, kiedy jeszcze żyła - kończy swój list pani Marta.
Czytaj też: Te wartości przekaż dziecku. Seniorzy wzruszająco o tym, co w życiu jest najważniejsze
Zachęcamy Was do podzielenia się z innymi mamami swoimi przeżyciami. Jeśli czujecie, że chciałybyście coś doradzić innym kobietom lub po prostu opowiedzieć o swoich doświadczeniach, piszcie.
Wysyłajcie listy wchodząc na stronę listydoredakcji.mjakmama24.pl/wspomnienia/
Co miesiąc wybierzemy 3 najciekawsze listy i opublikujemy je w serwisie mjakmama24.pl.