Spis treści
- Czy można na spokojnie przygotować się do świąt Bożego Narodzenia?
- Co w takim razie zrobić, by świąteczne przygotowania nie zakończyły się świąteczną frustracją?
- Porządki przedświąteczne - jak najskuteczniej je rozplanować?
- Plan świątecznych porządków
Czy można na spokojnie przygotować się do świąt Bożego Narodzenia?
Przede wszystkim pamiętajmy, że intensywny czas przygotowań do świąt nie może stać się ważniejszy od nich samych. To podstawowa zasada. W przeciągu ostatnich kilku lat obserwujemy jak przedświąteczny czas wysysa z nas coraz więcej energii. Już od końca listopada zaczynamy biegać po sklepach lub przeglądać witryny internetowe w poszukiwaniu prezentów. Machina świątecznej gorączki stopniowo rozpędza się osiągając punkt kulminacyjny 22 – 23 grudnia. Otwarte sklepy do późnych godzin popołudniowych w wigilię sprawiają, że jeszcze i tego dnia robimy ostatnie zakupy. A co z samą wigilią? Siadamy do niej spóźnieni, zmęczeni... A gdzie radość ze świąt, czasu spędzonego z bliskimi. Co z tradycją i duchowym wymiarem świąt? Zdarzyło wam się, że po całych tych przygotowaniach mieliście wszystkiego dosyć? Marzyliście, by całe to zamieszanie się w końcu skończyło?
Co w takim razie zrobić, by świąteczne przygotowania nie zakończyły się świąteczną frustracją?
Paradoksalnie sprawdza się stary sposób naszych mam i babć sprzed lat. Zacznijmy od wypisania osób, które chcemy obdarować. Ustalmy budżet na prezenty, a potem sprawdźmy co za to możemy kupić. Kolejnym krokiem będzie ustalenie jednego dnia na zakup prezentów. Dokładnie tak samo postępujmy z zakupami na wigilię i świąteczny obiad. Lista, budżet, konkretny dzień i zakupy. Wtedy nie tylko skracamy bieganinę do 2 dni lecz i nie przestrzelimy swojego budżetu.
Porządki przedświąteczne - jak najskuteczniej je rozplanować?
No tak, to temat niełatwy. Od najmłodszych lat mamy wdrukowany zwyczaj robienia gruntownych porządków dwa razy do roku – na Wielkanoc i na Święta Bożego Narodzenia. Zawsze zastanawia mnie to dlaczego gruntownych porządków nie można przesunąć np. na jesień, a przed świętami, szczególnie kiedy jest już zimno, dać spokój oknom, praniu dywanów i czyszczeniu wszystkich szafek od środka. Oczywiście nie namawiam do tego, by w kurzu i bałaganie spędzać święta! Wszyscy wiemy, że najlepiej odpoczywa się w czystym, uporządkowanym domu. Jednocześnie nie oznacza to, że mamy stworzyć sobie dodatkowy sezonowy etat przed świętami. Pomijając już fakt, że często w rzeczywistości te okna wcale nie potrzebują mycia lecz ten schemat „święta równa się sprzątanie przed nimi” jest w nas tak głęboko zakorzeniony, że w zasadzie nie zastanawiamy się nad tym i po prostu to robimy.
Plan świątecznych porządków
Po pierwsze, zastanówmy się co tak naprawdę trzeba zrobić w domu. Następnie podzielmy zaplanowane czynności pomiędzy wszystkich domowników - oczywiście tych, którzy są w stanie wykonać określone czynności. Jeżeli mamy małe dzieci, a obowiązków jest bardzo dużo, może warto rozważyć zatrudnienie wsparcia? Przed świętami nie tylko panie, które zawodowo zajmują się sprzątaniem czy firmy sprzątające świadczą tego typu usługi. Coraz częściej również studenci, szczególnie tych pierwszych lat, dorabiają sobie w ten sposób. Osobom, które nie mogą zatrudnić pomocy, poradziłabym, by rozłożyły te czynności w czasie - żeby nie kumulowało się to w ostatnim tygodniu przed świętami gdzie już i tak jest dużo innych obowiązków. Niektóre czynności trzeba wykonać przed samymi świętami, ale nie wliczają się do nich generalne porządki.
To jak spędzimy tegoroczne święta tak naprawdę zależy od nassamych. Mniej biegania za prezentami, zakupów w supermarkecie czy rozsądne rozłożenie porządków sprawi, że do wigilijnej kolacji usiądziemy ze spokojem. Nie będzie nam towarzyszyło przemęczenie, poczucie frustracji czy nawet złości. A to wszystko daje dużą szansę na to, że w idealnej atmosferze spędzimy święta z bliskimi. Bo o to przecież w całym tym zamieszaniu chodzi.