Tłusty Czwartek 2025 wypada wyjątkowo późno. Jeszcze zdążysz przygotować pączki

Spis treści

1. Skąd się wzięła tradycja Tłustego Czwartku?
2. Kiedy jest Tłusty Czwartek w 2025 roku?
3. Co jeść w Tłusty Czwartek?
4. Ile pączków może zjeść kobieta w ciąży?

Święto zwane Tłustym Czwartkiem to tradycja pogańska, choć dziś kojarzona jest już tylko z religią chrześcijańską. Tłusty Czwartek, inaczej Zapusty, dziś oznacza zapowiedź Wielkiego Postu.

Obecnie kojarzony jest także jako symbol pożegnania karnawału (przypada na 7 dni przed jego końcem). Ponieważ święto ma zapowiadać 40-dniowy post, jest przyzwoleniem na nadmierne objadanie się. Pączki i faworki, z racji swojej wysokiej kaloryczności, idealnie się do tego nadają.

Skąd się wzięła tradycja Tłustego Czwartku?

Symbolika tego święta nie zawsze była taka sama. Na początku Tłusty Czwartek był silnie związany z porami roku. Zwiastował pożegnanie zimy i powitanie wiosny, więc było to święto radości. Tego dnia obficie ucztowano z tej okazji – jedzono tłusto i dużo, a pączki (choć w wydaniu wytrawnym – nadziewane skwarkami) stanowiły jeden z elementów tej uczty. Dopiero w XVI wieku w naszym kraju spopularyzowano jedzenie pączków w wersji słodkiej, choć wtedy nadzieniem nie była konfitura a orzechy.

Ciekawostką jest fakt, że inną genezę święto Tłustego Czwartku miało na terenach Małopolski – tam oznaczało upamiętnienie dnia śmierci krakowskiego burmistrza Combra, który był znany ze swojej nienawiści do kramarek. Kobiety w rocznicę jego śmierci cały dzień hucznie bawiły się na targach, ciesząc się, że nikt im już nie uprzykrza pracy.

Zobacz galerię: Najlepsze memy na Tłusty Czwartek!

Kiedy jest Tłusty Czwartek w 2025 roku?

Tłusty Czwartek to święto ruchome, co znaczy, że nie ma przydzielonej jednej daty w kalendarzu. Wypada w ostatni czwartek przed Wielkim Postem, dlatego jest zależny od daty obchodzenia Wielkanocy w danym roku.

Najczęściej Tłusty Czwartek wypada w lutym, ale były lata, gdy obchodzono go w marcu. Każdego roku Tłusty Czwartek świętujemy w inny dzień. W 2025 roku będzie to dzień 27 lutego, ale już w kolejnym 2026 roku święto wypadnie wcześniej, bo 12 lutego.

Co jeść w Tłusty Czwartek?

Tłusty Czwartek to dzień, gdy w całym kraju królują pączki i faworki. Obydwie słodkości smażone są na dużej ilości oleju. Choć co roku menu tłustoczwartkowe ewoluuje - pojawiają się m.in. amerykańskie donuty (pączki z dziurką), wywodzące się z Hiszpanii churrosy, czy nowe nadzienia pączków (czekolada, ajerkoniak, karmel), najbardziej popularną potrawą pozostaje klasyczny pączek z różaną konfiturą, polany lukrem i posypany kawałkami skórek pomarańczy.

Według rozmaitych wierzeń, jedzenie pączków (co najmniej jednego) w Tłusty Czwartek ma zapewnić nam dobrobyt i szczęście na cały rok. Niedziwne, że tego dnia w kolejce do dobrych cukierni można stać po pączki nawet kilka godzin. Według statystyk w świąteczny czwartek przeciętny Polak zjada 2,5 pączka, co daje blisko 750 kalorii.

Ile pączków może zjeść kobieta w ciąży?

Mimo całego poszanowania tradycji, w jedzeniu pączków i faworków powinniśmy znać umiar. To tłuste potrawy, a więc bogate w cholesterol. Lekarze uważają, że zjedzenie kilku pączków to duże obciążenie dla naszych narządów m.in. wątroby, żołądka i trzustki.

Z tego powodu zaleca się, by w Tłusty Czwartek nie przekraczać granicy 2 pączków, a osobom z problemami żołądkowymi lub cierpiącym na schorzenia trzustki oraz wątroby całkowicie odradza się sięganie po ten rodzaj słodkości. Zamiłowanie do tradycji nigdy nie powinno być silniejsze, niż nasza dbałość o zdrowie.

Kobiety w ciąży mogą jeść zarówno pączki, jak i faworki, ale z umiarem. Zbyt duża porcja tłustych słodkości może spowodować nieprzyjemną zgagę i bardzo podnieść poziom cukru we krwi. Z tego względu kobiety cierpiące na cukrzycę ciążową nie powinny się w Tłusty Czwartek objadać. Najlepiej, jeśli w ogóle powstrzymają się przed zjedzeniem pączka czy faworków.

Jeśli jednak cukrzyca ciążowa jest zaawansowana i wymaga podawania insuliny, po zjedzeniu pączka należy kontrolować poziom cukru glukometrem, by w razie potrzeby "zbić" go do bezpiecznego poziomu.