Niby wydaje się jasne, ale często umyka. Znajomi mogą nie chcieć słuchać o dzieciach

2024-09-20 15:52

Pełnimy wiele ról, bycie mamą to jedna z nich. Jednak, nie oszukujmy się, możemy robić mnóstwo różnych rzeczy, wiele z nich nie ma nic wspólnego z dziećmi i macierzyństwem, a i tak finalnie okazuje się, że wszystko kręci się właśnie wokół tego. A nie dla wszystkich musi to być interesujący temat.

Znudzona kobieta

i

Autor: Getty Images Rozmowy o dzieciach nie dla wszystkich muszą być interesujące

Gdy zostajemy mamami, nasze spotkania z innymi możemy podzielić na dwa rodzaje: to takie, kiedy spędzamy czas wspólnie z innymi rodzicami i ich dziećmi oraz takie, na które wychodzimy bez maluchów. Na te pierwsze umawiamy się np. z mamami, które mają dzieci w podobnym wieku. To nie tylko nasze „stare” koleżanki, znajomych możemy znaleźć i na różnego rodzaju internetowych grupach dla rodziców. Interesują nas podobne aktywności, mamy wiele wspólnych tematów do rozmów - może i nie zawsze podczas spotkań odpoczywamy, ale dowiadujemy się wielu ciekawych rzeczy. I, oczywiście, nasz maluch również ma zajęcie.

Wychodząc bez dziecka, chcemy odetchnąć, spędzić czas z dorosłymi, bez bycia na ciągłej „czujce”. Tylko nawet jeśli pojawia się mnóstwo innych tematów, zazwyczaj i tak pojawia się wątek związany z rodzicielstwem. O tym, że nie wszyscy muszą być nim zainteresowani warto pamiętać szczególnie wtedy, gdy większość naszych towarzyszy dzieci nie ma.

Szybki makijaż dla mam? Testujemy szablony - Królowe Matki odc. 10

Zasady dobrego wychowania dla rodziców

TikTokerka @circulargurl stworzyła listę zasad, których - według niej - powinni przestrzegać rodzice podczas spotkań z bezdzietnymi znajomymi.

Wiem, że większość z was myśli, że nie rozmawiacie o swoich dzieciach. Ograniczcie to o 80 proc.

- mówi na nagraniu.

Podkreśla, że nawet jeśli rozmówcy naprawdę są ciekawi, co słychać u dzieci, to sami ich nie mają, więc nie mogą się utożsamić z tym, co mówią rodzice, jakoś konkretnie do tego odnieść. Rozmowa staje się jednostronna również wtedy, gdy pojawia się temat codziennej logistyki.

Wiadomo, jak wyglądają dni, ciągle jest coś do zaplanowania, gdzieś trzeba dotrzeć na konkretną godzinę, skądś odprowadzić, przyprowadzić. TikTokerka wskazuje, że słuchanie o logistyce generalnie jest nudne, a gdy opowiadamy bezdzietnej osobie o swoich rodzicielskich wyzwaniach, jest to dla niej jeszcze bardziej nużące.

Co jeszcze znalazło się na liście TikTokerki? M.in. prosi, aby nie używać partnera jako wymówki. Mówi, że jeśli ktoś chce zmienić plany, niech to zrobi, ale nie używa argumentów typu „mąż nie lubi jak gdzieś wychodzę”. Zwraca również uwagę, aby nie ignorować zaproszeń i pojawiać się na ważnych wydarzeniach. Urodziny, awans w pracy - okazji do świętowania jest dużo, nie są połączone ze związkami czy rodzicielstwem, ale też są ważne.

Tylko matki tak mają?

Komentujący, jak to zwykle bywa, są podzieleni. Jedni zgadzają się z autorką, wskazują, że zachowania, które znalazły się na jej liście sprawiły, że niektóre relacje wygasły. Wskazują też, że tematy związane z rodzicielstwem są bliższe matkom, ojcowie podczas spotkań ze znajomymi raczej nie rozmawiają o dzieciach i wszystkim, co z nimi związane. Są też i tacy, którzy podkreślają, że każdy człowiek ma coś, co jest dla niego wyjątkowo ważne i naturalne jest, że to na tym skupia rozmowę.

Uważam, że gdy ustanawiane są tego typu granice, „przyjaźń” staje się napięta i nieszczera

- czytamy w jednym z komentarzy.

O czym warto pamiętać?

Coś jest w przytoczonym przeze mnie komentarzu, wydaje mi się, że gdy będziemy stale uważać na to, co mówimy, stracą na tym nasze relacje. Nie mówimy tu przecież o przypadkowych spotkaniach, ale o takich z ludźmi, których dobrze znamy. Jeden będzie opowiadał o swoich podróżach, drugi o interesujących przypadkach w pracy, a trzeci o dzieciach - to normalne. W każdej sytuacji, niezależnie od tego, co nas najbardziej zajmuje, musimy po prostu pamiętać o jakimś umiarze.

To jeśli chodzi o temat rozmów. A pozostałe zasady? Wydaje mi się, że jeśli jesteśmy z kimś w bliskiej relacji, nie będzie potrzebował „tanich wymówek”, a wspólnym świętowaniu same będziemy pamiętać.

A ty, co sądzisz?

Zobacz także: Urodzeni w latach 90. doskonale znają te filmy familijne