Utrzymywanie kontaktów z byłą rodziną męża zależy od wielu czynników. Ludzie rozwodzą się z różnych powodów. Jeśli jednym z nich nie jest przemoc, to w większości przypadków można dojść do porozumienia i mieć poprawne, a czasem nawet koleżeńskie relacje z byłym mężem lub byłą żoną.
Nie zawsze jest to jednak łatwe, zwłaszcza gdy są dzieci. Dla ich dobra jednak zalecane jest utrzymywanie pozytywnych relacji, dlatego wielu partnerów stara się to robić. Co jednak ma zrobić druga żona? Czy powinna również zadbać o relacje z pierwszą żoną i dziećmi męża? Czy może powinna zrezygnować z utrzymywania jakichkolwiek kontaktów?
Spis treści
- Czy budować relację i utrzymywać kontakt z byłą żoną męża?
- Czy budować relację i utrzymywać kontakt z dziećmi męża?
- Czy warto stworzyć patchworkowy model rodziny?
Czy budować relację i utrzymywać kontakt z byłą żoną męża?
Bycie tą drugą wcale nie jest takie łatwe, jak mogłoby się wydawać. Wiele też oczywiście zależy od tego, czy mąż zostawił pierwszą żonę dla drugiej, czy może poznał ją już jakiś czas po rozstaniu. W pierwszym przypadku - jak można się domyślać - relacje między kobietami są niemal wrogie i bardzo napięte.
Trudno oczekiwać, że była żona i nowa nagle się ze sobą zaprzyjaźnią i będą utrzymywać pozytywne stosunki. Nie da się ukryć, że żadna ze stron nie ma też takiego obowiązku.
Oczywiście druga żona może wykazać się dojrzałością i jeśli chce mieć dobre relacje z pierwszą partnerką, to od początku powinna nad tym pracować - wyciągnąć rękę, porozmawiać. Nie powinna jednak oczekiwać, że jej zachowanie spotka się z pozytywnym odbiorem. Jeśli pierwsza żona nie będzie miała ochoty utrzymywać kontaktów, należy to uszanować.
W drugim przypadku, gdy druga żona wkracza w życie męża już jakiś czas po rozstaniu, często obie panie mogą nawet nigdy się nie spotkać, zwłaszcza jeśli z poprzedniego związku para nie doczekała się dzieci. Jeśli jednak jest sytuacja odwrotna i mąż ma dzieci z pierwszą żoną, to druga żona ma spore szanse na zbudowane pozytywnych relacji z pierwszą.
Wszystko oczywiście zależy od dojrzałości obu pań i chęci z ich strony na budowanie stosunków. Mogą być one poprawne, mogą zapraszać się na rodzinne przyjęcia, ale nie muszą. Z pewnością warto już na samym początku określić granice tych relacji. Jeśli obie panie „złapią” wspólny język, wytworzy się między nimi nić porozumienia, to może nawet udać im się stworzyć relację koleżeńską, a tym samym zbudować parchworkową rodzinę.
Jeśli jednak nie, to na pewno nie można na siłę oczekiwać, że ta pierwsza żona przyjmie drugą „do rodziny” i będzie zapraszała na wspólne świętowanie w rodzinnym gronie. Ma pełne prawo zachować dystans i nie chcieć kontaktować się z drugą żoną. Oczywiście na drugiej żonie też nie spoczywa obowiązek utrzymywania pozytywnych kontaktów, jeśli tego nie chce. Obie strony powinny szanować swoje granice.
Czytaj również: Rozwód bez orzekania o winie: alimenty, dokumenty, pozew
Rozwód a dziecko - jak rozstanie rodziców wpływa na dzieci?
Rozwód a dziecko. Kontakty z dzieckiem po rozwodzie: jak je egzekwować? [WYWIAD]
Czy budować relację i utrzymywać kontakt z dziećmi męża?
W tym wypadku odpowiedź jest już oczywista - wiążąc się z mężczyzną, który ma dzieci z poprzedniego związku, należy mieć na uwadze, że teraz one będą obecne we wspólnym życiu i trzeba z nimi budować relację i utrzymywać kontakty. Tu nie ma mowy o wyjątkach. Mimo że mężczyzna chce założyć drugą rodzinę, to jednak ta pierwsza też jest dla niego ważna i nie zniknie z jego życia.
Z pewnością jego dzieci będą odwiedzać go regularnie, zgodnie z ustaleniami, może nawet będą mieszkać w jednym domu z drugą żoną co jakiś czas. Kobieta powinna być na to w pełni przygotowana i dla ich dobra nie powinna źle wypowiadać się o ich matce, nawet jeśli z nią nie ma dobrych relacji.
Często nawet dla dobra dzieci obie panie decydują się na utrzymywanie pozytywnych stosunków. Jeśli jest inaczej, to czasem warto skorzystać z pomocy psychologa lub mediatora, który pomoże każdej ze stron pogodzić się z zaistniałą sytuacją.
Czy warto stworzyć patchworkowy model rodziny?
Patchworkowa rodzina to termin, który zdobywa coraz większą popularność właśnie ze względu na rosnącą liczbę rozwodów. Oznacza, że byli małżonkowie tworzą nowe rodziny z innymi partnerami, ale wciąż utrzymują pozytywne relacje - spotykają się ze sobą, świętują ważne wydarzenia w swoim i swoich dzieci życiu czy nawet wyjeżdżają razem na wakacje! Tak, naprawdę istnieją takie rodziny i nie ma w tym nic dziwnego. Nie ma jednak oczywiście obowiązku tworzenia takiego modelu, jeśli jest to wbrew osobistym przekonaniom.
Nie da się również stworzyć nic na siłę, więc jeśli tylko którakolwiek ze stron nie czułaby się komfortowo w takiej sytuacji, to nie ma mowy o patchworku. Zawsze więc warto rozważyć z samym sobą, czy jest się gotowym na taki krok i przede wszystkim mieć na uwadze dobro dzieci, dla których również mogłaby to być niekomfortowa sytuacja.