Nowe badania są bezlitosne dla ojców. To oni są winni buntowi dwulatka?

2022-10-19 13:11

Zwykło się sądzić, że to matki mają największy wpływ na kształtowanie charakteru i późniejszych zachowań dziecka. Okazuje się jednak, że mimo wszystko, kluczowy dla rozwoju małego człowieka jest ojciec i... jego stan psychiczny w pierwszych latach życia dziecka.

bunt dwulatka

i

Autor: Getty Images Dlaczego według badań, to ojcowie mają większy wpływ na bunt dwulatka?

Najnowsze badania udowadniają, że problemy behawioralne u małych dzieci, takie jak płacze, bunty, agresja i napady złości są ściśle powiązane ze stanem psychicznym ich ojców w pierwszych latach życia. Prawdopodobieństwo wystąpienia buntu dwulatka zwiększa się więc, gdy ojcowie są zestresowani podczas ich dorastania. 

Dowiedz się: 4 sposoby jakimi maluchy proszą o okazanie miłości, a my myślimy, że to bunt

Myślisz, że to bunt trzylatka? Tak maluch prosi o okazanie mu miłości

Sprawdź: Genialna zabawa, która uspokoi nerwowe dziecko

Tata "winny" buntowi dwulatka?

Do takich wniosków doszli naukowcy z londyńskiego King`s College. Skąd takie przypuszczenia? Badacze przyjrzeli się ponad 1800 rodzinom. Z analiz wyszło podsumowanie, zgodnie z którym potomstwo jest dwa do trzech razy bardziej narażone na problemy behawioralne jako małe dzieci, jeśli ich ojcowie czuli się zestresowani w trakcie pierwszych miesięcy i lat ich życia. 

W badaniu poproszono młodych ojców, aby ocenili, jak bardzo są zestresowani w skali od 1 do 20. Przy czym, wyniki powyżej 10 zostały uznane za „wysoki” poziom stresu. Spośród ojców, którzy byli dwa lata po narodzinach dziecka, 1 na 10 ojców spełniał te „wysokie” kryteria stresu. Właśnie ci ojcowie mieli dzieci, które były dwa do trzech razy bardziej narażone na problemy behawioralne, takie jak bunt dwulatka.

Przeczytaj: Co zrobić, gdy dziecko jest agresywne i bije ciebie lub inne dzieci?

A nie jest tak, że to bunt dwulatka stresuje ojców?

Patrząc na te wyniki, może nasunąć się myśl, że jest wprost odwrotnie. Że to zbuntowane dzieci, podnoszą poziom stresu u ojców, a nie nerwowi ojcowie przenoszą swoje emocje na dzieci. Tak jednak nie jest, bo jak wyjaśniają twórcy badania, dotyczyło ono początków ojcostwa i porównania do lat późniejszych.

„Nasze badanie wykazało, że stres ojcowski ma wyjątkowy wpływ na wyniki dziecka, szczególnie we wczesnych miesiącach poporodowych” – napisała w badaniu  psycholog kliniczny, dr Fiona Challacombe.

Skąd taka tendencja u młodych ojców? Jak wyjaśnia dr Challacombe, mężczyźni trudniej regulują swoje emocje, między innymi dlatego, że rzadko sięgają po pomoc w przypadku lęków, czy stresorów.

„…mężczyźni mogą niechętnie szukać pomocy lub wyrażać swoje potrzeby w tym czasie i mogą czuć się wykluczeni z życia rodzicielskiego, bo nie rodzili i nie karmią piersią".

Dowiedz się: Wczuj się w sytuację dwulatka. Zakład, że niejeden dorosły wpadłby czasem w histerię?

To także relacja w związku wpływa na dziecko

Badaczka sugeruje też, aby zestresowani ojcowie rozmawiali z innymi ojcami o swoich uczuciach, szukali terapii, także tych dla par. Ten ostatni czynnik jest wyjątkowo ważny, bo kolejny wniosek z badania dotyczy właśnie matek. 

Wykazano bowiem, że stresory taty odbijają się na mamie, która w większości domów jest głównym opiekunem. To z kolei wpływa na dzieci w domu i prowadzi do problemów behawioralnych.

Sprawdź: Humory dwulatka cię dobijają? Spróbuj zrozumieć, dlaczego tak się zachowuje