"Terrible twos" to nazwa w języku angielskim odnosząca się do polskiego "buntu dwulatka", która znacznie dosadniej, bo w klimacie koszmaru opisuje ten okres w rozwoju dziecka. Rodzice czują się przytłoczeni ciągłymi płaczami i złością o każdą możliwą drobnostkę. Choć wiemy, że to naturalny stan wynikający z tego, że maluchy nie potrafią jeszcze regulować swoich emocji tak, jak robią to starsze dzieci i dorośli, to i tak jest nam ciężko.
Te opinie trzech różnych specjalistów - neurologa, doktor psychologii i terapeutki rodzinnej mogą zmienić podejście zrezygnowanych rodziców, dzięki czemu ich życie ze zbuntowanym maluchem stanie się łatwiejsze. Trzy mądre wypowiedzi znanych specjalistów zebrał dziennikarz, prowadzący parentingowy profil @the.dad.vibes.
Dowiedz się: Wczuj się w sytuację dwulatka. Zakład, że niejeden dorosły wpadłby czasem w histerię?
Spis treści
Zobacz też: Chcesz uniknąć awantury z dwulatkiem? Oto 12 rzeczy, których nie znosi twój maluch
Neurolog o buncie dwulatka
Wielu rodziców uznaje swoją reakcję podczas buntu dwulatka jako istotną w swego rodzaju próbie sił. Uznajemy, że gdy się poddamy, dziecko zyska przewagę, jakby próbowało nas zdominować, co wcale nie jest prawdą.
"Kiedy dziecko płacze, jego mózg reaguje, jakby było w niebezpieczeństwie. Zwiększa się poziom hormonów stresu, takich jak kortyzol, a małe dzieci nie mają jeszcze narzędzi, aby samodzielnie się wyciszyć i uspokoić. Przytulenie ich, okazanie zrozumienia to jedyny sposób na ukojenie ich nie w pełni rozwiniętego systemu nerwowego" - twierdzi doktor neurologii, Cindy Hovington.
Psycholog o buncie dwulatka
Według wielu psychologów bunt dwulatka to naturalny okres, w którym maluch ćwiczy swoją emocjonalność i to od rodzica zależy jego przyszły dobrostan emocjonalny. Płaczliwość, marudność, bunty to zatem etap przejściowy, który warto zaakceptować dla dobra późniejszego życia w rodzinie.
"Odczuwanie nieprzyjemnych uczuć jest oznaką, że dziecko ma zdrowy związek ze swoimi doświadczeniami emocjonalnymi. To ważne by dzieci swobodnie wyrażały smutek. Pogodzenie się ze smutkiem sprawia, że maluchy są odporne. Gdy nauczymy dziecko tłumić takie uczucia, zacznie się w przyszłości przed nimi bronić gniewem i agresją" - mówi dr psychologii Kimberley Bennett.
Terapeutka rodzin o buncie dwulatka
Zdaniem terapeutów rodzinnych, którzy do problemów takich jak bunt dwulatka podchodzą, patrząc na całościowe dobro rodziny, warto z odpowiednim spokojem reagować na histerie i płacze dziecka, bo jesteśmy wzorem dla swoich dzieci. One dopiero kształtują swój system nerwowy i nasze reakcje w stresujących momentach są dla nich wzorem, który siłą rzeczy będą naśladować. Zachowujmy się zatem tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani.
"Gdy Twoje dziecko wychodzi z wieku niemowlęcego, będzie musiało nauczyć się radzić sobie z wysokimi stanami pobudzenia emocjonalnego. Jak to zrobi? W większości poprzez obserwowanie, jak rodzice i zaufani opiekunowie reagują na nie, gdy czują się zdenerwowane" - zauważa Jess, terapeutka rodzinna prowadząca kanał nurturedfirst.
Przeczytaj: Tych 4 rzeczy nie mów dziecku podczas histerii. Tylko pogorszysz sprawę
Zachowanie małych dzieci potrafi być wyjątkowo frustrujące, jednak nie powinniśmy winić ich za swój ewentualny brak kontroli w sytuacjach stresujących, jakie napotka każdy rodzic. Dla dobra rozwoju naszych dzieci powinniśmy spojrzeć na problem z własnej strony. Najpierw my musimy odpowiednio kontrolować i regulować emocje, by móc nauczyć tego nasze dzieci.