4 sygnały, że dziecko jest materialistą. Zacznij to zmieniać już w te święta

2023-12-25 8:22

Doczekaliśmy się czasów, gdy nasze dzieci mają bardzo dużo rzeczy. Szukając prezentów pod choinkę dla dziecka, łapiemy się na tym, że nie wiemy, co kupić. Ma przecież wszystko. Jeżeli dziecko zachowuje się w ten sposób, to sygnał, że zaczyna być małym materialistą. Na szczęście możesz to jeszcze zmienić. Zacznij już w te święta.

Dziewczynka otworzyła prezent pod choinką

i

Autor: Getti Images 4 sygnały, że dziecko jest materialistą. Zacznij to zmieniać już w te święta

„Moje dziecko ma już wszystko” – mówimy, rozkładając ręce, gdy zastanawiamy się nad prezentem pod choinkę. Zaraz jednak przypominamy sobie o liście do Mikołaja, który napisało. W nim widzimy same najnowsze i najmodniejsze rzeczy.

Niestety w takich czasach nietrudno wychować małego materialistę. Dziecko ma poczucie, że mając dużo najnowszych, najnowocześniejszych zabawek jest lepsze. Bo te rzeczy są najlepsze. Uczy się, że dzięki nim jest mu lepiej. Z czasem może myśleć, że on sam jest fajny i wartościowy tylko dlatego, że ma te wszystkie przedmioty.  

Co więcej, będzie porównywać się z innymi, od razu widząc to, czego nie ma. To, co ma, na co mogą sobie pozwolić jego rodzice lub czym został obdarowany, nie będzie miało najmniejszego znaczenia.

Zwróć uwagę na te sygnały. Pokazują, że dziecko jest materialistą. Nigdy jednak nie jest za późno, aby to zmienić. Od tego możesz zacząć już w te święta.

Zobacz także: Świąteczne prezenty, które sprawią radość Twojemu dziecku. Znamy 4 proste wskazówki

Spis treści

  1. Stosy zabawek, a narzeka na nudę
  2. Lubi mieć, nie lubi oddawać
  3. Złość i płacz, bo czegoś nie może dostać
  4. Ma, ale się tym nie bawi
Bitwa o karpia przed świętami. Tu nie ma miękkiej gry

Stosy zabawek, a narzeka na nudę

„Nudzę się”, „Nie mam czym się bawić” – słowa, które wypowiada dziecko w pokoju pełnym zabawek. Pomimo upomnień rodzica, że przecież dostał to i to, ono wciąż kręci nosem i nie wie, co ze sobą zrobić. Marudzi, że przydałyby mu się nowe zabawki, bo tymi już się znudził. Zaczyna wręcz wymieniać, czym bawią się teraz koledzy. Podkreśla, że taki prezent sprawiłby mu największą przyjemność i teraz to są modne rzeczy.

To jeden z sygnałów materializmu, którego nie należy lekceważyć. Co jednak możemy zrobić?

Kiedy dziecko zaczyna narzekać, nie może znaleźć sobie miejsca i uważa, że czegoś mu brakuje, zaproponujmy, aby wymieniło 5 rzeczy za co jest wdzięczne.

Bycie wdzięcznym za to, co już mamy, potrafi skutecznie zakończyć narzekanie i marudzenie. Zmienia bowiem całkowicie perspektywę patrzenia na świat.

Lubi mieć, nie lubi oddawać

Mały materialista uwielbia otaczać się rzeczami. Lubi mieć zabawki, gry i inne przedmioty, ale za nic w świecie nie lubi ich oddawać. W efekcie pokój dziecka jest pełen zabawek, a ono chce więcej i więcej. Na nic zdają się też tłumaczenia, że nie ma miejsca na nowe, bo jest dużo tych, którymi już się nie bawi.

Jeżeli chęć posiadania, jest silniejsza od oddawania, warto wcielić w życie kolejną zasadę. Dawanie jest cenniejsze od posiadania. Może sprawić radość obu stronom. Co więcej, pozwala zrozumieć, że oni sami mają o wiele więcej, niż przypuszczają.

Niektóre dzieci mogą być bardziej od innych przywiązane do własnych rzeczy. Mogą uznawać, że coś, co dla nas jest mało istotne, dla nich ma ważną wartość sentymentalną. Warto to uszanować i okazać dużą empatię.

Pozbywanie się rzeczy, których nie potrzebują lub często już po prostu nie używają, może być inspiracją do dawania. Dzielenia się z dziećmi, które mają o takich upominkach na przykład na Święta Bożego Narodzenia.

Złość i płacz, bo czegoś nie może dostać

Kolejnym sygnałem, że dziecko może zmagać się z materializmem, jest ciągłe wymuszanie. „Chcę to mieć!”, „Musisz mi to kupić”, „Mikołaj musi mi to przynieść, bo będę nieszczęśliwy!”. Zdaniom tym towarzyszy złość i płacz, gdy odmawiamy lub odpowiadamy, że to jest poza zasięgiem Świętego Mikołaja.

Takie zachowanie jest trudne dla rodziców. Z jednej strony chcą, aby ich dziecko było szczęśliwe, ale z drugiej, podopieczny wciąż prosi o więcej i więcej. Wiedzą, że nie mają możliwości, aby spełnić wszystkie zachcianki. Co więcej, jeżeli zaczniemy ulegać każdemu takiemu wymuszeniu, to wcale się nie skończy. Będzie coraz gorzej, bo dziecko będzie miało świadomość, że to działa.

Jednym ze sposobów radzenia sobie z takimi wybuchami małego materialisty, jest uzbieranie na większy prezent. Czas, w którym musi wyrzec się przy tym innych rzeczy, jest okazją do przemyślenia, czy rzeczywiście ten upominek jest taki niezbędny.

Ma, ale się tym nie bawi

Często dzieci, u których może objawiać się materializm, lubią otrzymywać zabawki, ale później się nimi nie bawią. W takim przypadku okazuje się, że ten wymarzony, najbardziej chciany prezent był tylko pretekstem, aby go mieć. Później ląduje na stosie innych podobnych rzeczy, nieużywany i zapomniany. Gdyby jednak ktoś spytał, czy go ma, to z radością i dumą powie – tak.

W tym przypadku należy nauczyć dziecko, że jego własna wartość tkwi w nim, a nie w tym, co ma. Warto pomóc mu dostrzec jego dobro, mocne strony, życzliwość i chęć pomagania. Dzięki temu zrozumie, że ma o wiele więcej do zaoferowania, niż wszystko to, co posiada. Co więcej, zrozumie, że to nie rzeczy sprawiają, że jest wyjątkowe.

Źródło: imom.com

Czytaj także: Jak odmawiać maluchowi, by uniknąć histerii? Naucz się robić to w mądry i wychowawczy sposób

Tak unikniesz w sklepie histerii i "Kup mi mamo!". Genialny trik