Spis treści
Adopcja wiąże się z wieloma trudnościami – natury prawnej, a także psychologicznej. Większość ludzi - niezwiązanych z tematem, ma dość idealistyczne wyobrażenie reakcji dziecka adoptowanego na wejście do nowej rodziny. Maluch czeka, aż ktoś go „przygarnie”, więc na nową rodzinę reaguje z radością i bez zastrzeżeń przyjmuje z wdzięcznością wszystko, co otrzymuje. W praktyce jest tak niezwykle rzadko. By nawiązać prawidłową więź z dzieckiem adopcyjnym trzeba na chwilę postawić się w jego sytuacji. Zrozumieć, że przede wszystkim jest to maluch, który ma za sobą przeróżne doświadczenia. Dzieci w domach dziecka zwykle wywodzą się z rodzin patologicznych – widziały już zatem bicie, doświadczyły razów, często mają za sobą bardzo złe chwile. Trudno oczekiwać, by po tym wszystkim były to maluchy nastawione bardzo optymistycznie do życia.
Czytaj też: Dlaczego adopcje rodzeństw są problemem w Polsce?
Oddzielnie należy też ujmować kwestie obaw. Rodzice, którzy decydują się na adopcję, mają przede wszystkim siebie. Ich decyzja jest przemyślana, przedyskutowana, są przygotowani na wiele scenariuszy. Dziecko nie ma tego cennego wsparcia. Poznaje zupełnie obcych ludzi, ma wejść do ich domu, a jego życie ma ulec zmianie. To przyszłość, która może budzić wielki strach. A ten może też objawiać się różnymi zachowaniami. Czego dokładnie możemy się spodziewać?
Pierwsze, wspólne dni po adopcji mogą być trudne
W trakcie ostatnich etapów procedury adopcyjnej rodzice mogą już spotykać się z dzieckiem, które zostanie przysposobione. Często jednak nie wiedzą do końca, w jaki sposób zachowywać się na takim spotkaniu. Pracownicy ośrodków adopcyjnych udzielają cennych wskazówek – przede wszystkim musi być to spotkanie na tyle naturalne, na ile to możliwe. W praktyce może to oznaczać, że jesteśmy bardziej obok dziecka, niż przy nim. Nie może być to nagłe „zderzenie”, czyli: „Cześć, będę twoją nową mamusią”. Wystarczy spytać o wspólną zabawę, opowiedzieć coś o sobie, ale tak, by nie „zagłaskać” dziecka. Po prostu naturalnie z nim porozmawiać.
Czytaj też: Różnice między rodziną zastępczą a rodziną adopcyjną
Pierwsze dni w domu także mogą być trudne. Świeżo upieczeni rodzice często nie wiedzą, czy poruszać tematy związane z adopcją, czy proponować dziecku mówienie „mamo”. Warto zatem wiedzieć, że przede wszystkim należy dać dziecku czas i być od początku szczerym. Jeśli dziecko pyta o adopcję – odpowiadać mu zgodnie z prawdą. Jeśli czuje się niepewne w nowym otoczeniu – nie „bombardować” go nowymi bodźcami. Korzystne są różne wyjścia – do kina, na plac zabaw czy na basen – takie, które pozwolą smykowi odwrócić na chwilę uwagę od wszystkich, nowych okoliczności.
Czytaj też: Najczęstsze problemy rodziców adopcyjnych
Zaskakujące zachowania dziecka adoptowanego
W związku z różnymi doświadczeniami, zaadoptowana pociecha może przejawiać szereg różnych zachowań, które będą nas zaskakiwały. Jak na nie reagować, by nie przestraszyć malca i dać mu do zrozumienia, że chcemy być dla niego dobrymi?
- Dziwne objawy
Wyobraźmy sobie sytuację, w której dziecko zaczyna płakać, bo nowa mama podnosi z ziemi domowy klapek i (przypadkowo) idzie z nim w stronę dziecka. Oczywistość powodu płaczu jest przerażająca, a wielu rodziców nie wie, jak się zachować. Czy przytulić malca natychmiast? Czy spytać go o powód płaczu? A może od razu wyjaśniać, że w tym domu nikt nikogo nie bije? Przede wszystkim należy zachować spokój i cierpliwość – takie sytuacje mogą powtarzać się często. Zawsze należy wyjaśnić maluchowi, że widzimy jego strach, ale jest on bezpodstawny, bo nie stanie mu się krzywda. Z czasem dziecko nam uwierzy i relacja będzie bardziej ufna – ale to oczywiście wymaga czasu.
Niektóre zachowania dziecka mogą irytować – na przykład wtedy, kiedy w towarzystwie gości nie chce nas puścić ani pójść do swojego pokoju. Warto jednak wziąć pod uwagę, że pewne zachowania wynikają nie ze złego „charakteru” dziecka, ale zwyczajnie – z doświadczeń. Maluch może na przykład obawiać się, że obce osoby zabiorą go z domu, bo już raz tego doświadczyło.
Czytaj też: Tego najczęściej boją się dzieci
- Agresja
Czasem rodziców zaskakuje, że dziecko w nietypowym sytuacjach może być agresywne – szczypie, kopie, uderza albo wyzywa. W takich chwilach mogą pojawić się wątpliwości, czy nawiązanie więzi z maluchem jest rzeczywiście możliwe. Jak jednak wynika ze wspomnień doświadczonych rodziców adopcyjnych – jest to tylko etap, który należy przetrwać. Trzeba pamiętać, że dziecko może w taki sposób demonstrować swoje emocje, bo nie potrafi robić tego inaczej. Z czasem nauczy się postępować tak, jak jego rodzice – ale to wymaga co najmniej kilku miesięcy obserwacji, rozmów, a z czasem i kar będących jasnych sygnałem: „w tym domu nie używamy przemocy”.
- Brak wdzięczności
Trudno o pozytywne myśli co do nawiązania więzi, gdy dziecko, zamiast docenić chociaż w minimalnym stopniu nasze wielkie wysiłki, wypowiada bolesne dla nas słowa („wcale was nie kocham, wolałem dom dziecka”). Także i tutaj należy uzbroić się w cierpliwość. Takie zachowania są czasem pewną formą obrony dziecka przed okazywaniem uczuć. Mówiąc inaczej – na wszelki wypadek woli ono się nie „przyzwyczajać”, by potem (znowu) nie cierpieć. Z czasem, gdy odkryje, że go nie zostawicie i jesteście stali w uczuciach, pojawi się bliska więź i pierwsze, ciepłe słowa.
- Trudna praca wymaga wsparcia
Nawiązanie więzi z dzieckiem adopcyjnym, zwłaszcza tym uważanym za „trudne”, to ciężka praca wymagająca cierpliwości, wyrozumiałości i dużej świadomości przyczyn zachowania dziecka. By to wszystko zaistniało, konieczna jest pomoc specjalisty – najlepszym rozwiązaniem są zatem regularne konsultacje u psychologa. Nie tylko dla dziecka, ale także dla siebie.
Dowiedz się więcej o adopcji - zobacz, jak często zdarzają się adopcje dzieci z zagranicy. Prezes Fundacji Dziecko-Adopcja-Rodzina, Beata Dołęgowska wyjaśniła w studiu "Dzień Dobry TVN" jak często rodzice z Polski adoptują dzieci z zagranicy.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
Mjakmama24.pl