"Nie chcę czapki, nie te spodnie!". Jak radzić sobie z awanturami o ubranie?

2022-03-29 14:37

Na widok rajstop krzyk. Wyjmujesz z szafy sweter - płacz. Nawet majtek nie chce założyć. Na samą myśl o porannym ubieraniu dziecka tracisz chęć do życia. Co zrobić z takim uparciuchem?

Nie chcę czapki, nie te spodnie! Jak radzić sobie z awanturami o ubranie dziecka

i

Autor: Getty images "Nie chcę czapki, nie te spodnie!" Jak radzić sobie z awanturami o ubranie dziecka

Dla wielu matek poranne boje związane z ubraniem dziecka to istny horror. Nerwy puszczają, argumentów brakuje a zegar tyka... I co powiedzieć szefowi w pracy? Że Marysia nie chciała rajstopek założyć?

Okazuje się jednak, że są sposoby, pozwalające uniknąć porannych awantur. Jednak podstawą rozwiązania problemu są jak zwykle konsekwencja i cierpliwość, a przede wszystkim zdrowy rozsądek.

Ważne, by zacząć wcześnie działać, zanim problem urośnie do gigantycznych rozmiarów. I niech ci przyświeca zasada: nie zabraniaj, jeśli masz inne wyjście.

Spis treści

  1. Zachęcaj do wyboru
  2. Każdy ma swoje zdanie
  3. Lato w środku zimy
  4. Pomarańczowy, różowy i turkusowy...
  5. W kabaretkach na drzewie
  6. Dlaczego?
  7. Gdy nie działa nic
Najczęstsze błędy wychowawcze, które popełniają rodzice

Zachęcaj do wyboru

I to tak wcześnie jak tylko to możliwe. Oczywiście w granicach rozsądku. Jeśli zauważysz, że największym wzięciem wśród dziesięciu par rajstop cieszą się zielone - po prostu kup kolejne trzy w tym właśnie kolorze, zamiast walczyć z maluchem o założenie czerwonych.

Takie drobne ustępstwa nie wpłyną na twój autorytet, a ułatwią zdecydowanie życie. Nie ma sensu walczyć o takie drobiazgi wręcz przeciwnie - dzięki temu wpoisz dziecku przekonanie, że jego zdanie też się liczy, a jego los leży w jego rękach. I tak postępuj ze wszystkim.

Każdy ma swoje zdanie

Nawet kilkuletni maluch. Już w tym wieku doskonale wie, czego chce. I wcale nie musi to być zbieżne z twoimi oczekiwaniami. Dlatego weź na wstrzymanie i zawsze wtedy, kiedy to możliwe, pozwalaj dziecku na dokonywanie samodzielnych wyborów.

To trudne, gdy ty nie lubisz różowego, a twoja cztero-pięcioletnia córka nie wyobraża sobie wyjścia z domu bez choćby jednego ciuszka w tym kolorze. Zamiast protestować pomyśl, że za kilka lat będzie gorzej - nie założy nic, co nie będzie czarne. Albo wyobraź sobie, że tobie ktoś każe założyć tę różową spódniczkę... I jak byś się poczuła?

Czytaj równieżCo zrobić, gdy dziecko nie chce założyć czapeczki lub kurtki?

„Jesteś głupia, nie lubię cię!” – jak reagować na słowa złości u dziecka?

Lato w środku zimy

Wpadły w łapki szorty w palemki i chce je założyć? Najbardziej dziś do nastroju pasuje sukienka w kwiatki, ale bez rękawków? A niech założy, ale na rajstopki i bluzeczkę z długim rękawem. Do tego znacznie łatwiej przekonać niż do spodni od dresu.

Zresztą te również założy najprawdopodobniej bez żadnego problemu, jeśli obiecasz, że w przedszkolnej szatni je zdejmiecie. A jeśli nie chce założyć w listopadzie czapki, weź ją do kieszeni. Pewnie po pięciu minutach na deszczu i wietrze będzie o nią błagać, ale jeśli nie - to załóż przemocą... Zawsze to lepsze niż zapalenie płuc.

Pomarańczowy, różowy i turkusowy...

Co prawda moda, panująca przez ostatnich kilka lat nauczyła nas tolerancji w stosunku do zestawień kolorystycznych i deseniowych, ale inwencja małych dzieci w tej dziedzinie jest nieograniczona. Jeśli poczujesz, że na widok kreacji córeczki bolą cię zęby, nie wpadaj w szał.

Mały człowiek potrzebuje czasu, by wyrobić sobie smak. Potraktuj to jako sygnał do rozpoczęcia dyskusji o tym, jakie kolory do siebie pasują i dlaczego nie założyłabyś szkockiej spódniczki do bluzki w kolorowe grochy.

W kabaretkach na drzewie

Twoja mała miss idzie do piaskownicy w cieniutkich rajstopkach i sukni balowej? Uprzedź ją, że to może się źle skończyć. Jeśli mimo obrazowej wizji, co stanie się z tym strojem na podwórku nie zmieni zdania, nie dyskutuj dalej... Sama się przekona, kto miał rację.

I nie martw się, że będziesz musiała kupić nowy elegancki strój. Konsekwencja wymaga, by na najbliższą uroczystość nie miała w co się ubrać. Taką lekcję mała elegantka zapamięta do końca życia.

Dlaczego?

Jeśli "odzieżowy" pomysł wydaje ci się dziwny, zawsze zadaj to pytanie. Bo wbrew temu, co mówią niektórzy, z dzieckiem warto i trzeba dyskutować, bo jest o czym. Jeśli usłyszysz "bo tak", nie załamuj rąk ani tym bardziej nie podnoś głosu.

Po prostu powiedz, że to nie jest argument czyli wytłumaczenie i zrób swoje. Nawet trzylatek wreszcie zrozumie, że trzeba coś oprócz "bo ja tak chcę" powiedzieć. I uzasadni swój wybór.

Czytaj również: Jak pozbyć się plam z dziecięcych ubrań? Oto skuteczne sposoby!

Jak wybierać ubranka dla niemowlaka? Oto kilka wskazówek, które ci pomogą

Gdy nie działa nic

Czasem sprawy zachodzą już tak daleko, że nie ma miejsca na zbędne dyskusje i trzeba mimo płaczu i lamentów, wierzgania i kopania, siłą przeprowadzić swoją wolę. Postaraj się jednak wykorzystać każdą nadarzającą się okazję na wprowadzenie naszych rad w życie.

Przeznacz na to sobotnie, niedzielne i wszystkie inne bezstresowe poranki. I nie zdziw się, gdy okaże się, że tak naprawdę problem tkwi w tobie.  Bo przykra prawda jest taka, że większość problemów z ubieraniem wynika nie z uporu dzieci, a rodziców, którzy za wszelką cenę chcą przeprowadzić swoją wolę...