W sieci znajdziemy mnóstwo filmików. Niektóre są złe, niepotrzebne i krzywdzące, inne czegoś nas uczą, pokazują przydatne triki, jeszcze inne - maja drugie dno. Tak jest z nagraniem, na którym widzimy nastolatka zmagającego się z obieraczką do warzyw. Jak to, taki duży chłopak i nie wie, co to takiego?! Skoro wcześniej z niej nie korzystał, to jak ma wiedzieć?
Spis treści
Nastolatek nie potrafi obrać marchewki
Na facebookowym profilu Lanette and Kurt kilka dni temu pojawiło się nagranie, opisane jako "mama uczy nastolatka umiejętności z drugiej klasy podstawówki". Chłopiec - jak się okazuje, niespełna piętnastoletni - ma za zadanie obrać marchewkę przy pomocy specjalnego narzędzia. Nie może sobie poradzić, nie wie, w jaki sposób przyłożyć warzywo do ostrza, jakie ruchy wykonać. Nastolatek ledwo sobie radzi, w tle słychać średnio motywujące komentarze. Mama tłumaczy mu, co ma robić, ale na instrukcje jest już chyba za późno.
Jak się okazuje, nagranie zostało udostępniony na profilu ponownie, pojawiło się tam już w 2022 roku. Wtedy w opisie znalazło się więcej informacji. "Zdolności rodzicielskie mamy stają pod znakiem zapytania, gdy jej nastoletni syn zmaga się z obieraczką do marchwi i w końcu uczy się, jak się nią prawidłowo posługiwać" - napisano. OK, brzmi podobnie do aktualnego opisu. Kluczowe jest to, co dalej: wskazano, że publikowane na stronie filmy służą wyłącznie celom rozrywkowym. "Imiona, postacie i zdarzenia są często wytworem wyobraźni reżysera, więc wszelkie podobieństwo do rzeczywistych osób lub wydarzeń jest całkowicie przypadkowe" - wyjaśniono.
To zmienia perspektywę. Nie obserwujemy matki, która naśmiewa się z dziecka, którego nie wyposażyła w banalną, ale cenną umiejętność. Nagranie zwraca uwagę na coś ważnego. Często nie pozwalamy dzieciom na samodzielność, a później dziwimy się, że czegoś nie potrafią.
Przeczytaj także: Jak uczyć nastolatka samodzielności?
Daj dziecku się wykazać
Ile razy nie pozwoliłaś dziecku zrobić czegoś, bo ty to zrobisz szybciej/lepiej/nie będzie trzeba sprzątać? Wiem jak jest, byłam w tym miejscu wielokrotnie. Ale wiem też, jak ważne jest pozwolenie na samodzielne wybranie ubrania, przygotowanie kolacji, posprzątanie pokoju. Sama zrobiłabym pewne rzeczy inaczej, ale… Nie o to chodzi. Obieramy warzywa, kroimy owoce, nalewamy wodę do szklanki. Na co dzień o tym nie myślimy, takie "zabawne" filmiki otwierają nam oczy na pewne sprawny. I oczywiście, ja też nie czułam się najpewniej, gdy moje dzieci po raz pierwszy np. sięgały po kuchenne akcesoria czy sprzęty. Ale dbałam o to, aby były one dla nich bezpieczne, byłam obok, aby odpowiednio szybko zareagować.
Zamiast wyręczać dzieci, uczmy i bądźmy obok. Oczywiste, ale… jednak nie tak bardzo.
Przeczytaj także: Warto zostać leniwym rodzicem. 6 wskazówek, które pomogą to osiągnąć
Tracimy pewne umiejętności
Pod nagraniem "z marchewką" pojawił się komentarz autora, w którym pyta, jakie jeszcze podstawowe umiejętności zostały zapomniane. Jak się okazuje, jest ich trochę.
"Adresowanie kopert", "zamiatanie i mycie", "wiązanie butów" - to tylko kilka komentarzy. Mamy wiele ułatwień, różne urządzenia czy roboty wykonują pracę za nas. A gdy się popsują, nie wiemy, co robić. Rozpalanie ogniska może nie wydawać się najbardziej pożądaną umiejętnością, ale nigdy nie wiesz, kiedy się przyda. A zapalenie zapałki, jak się okazuje, też jest sztuką.
Pozwalasz swojemu dziecku na samodzielność? A co dopisałabyś do listy "zapomnianych" umiejętności?
Przeczytaj także: Czy rodzice powinni pomagać dziecku w odrabianiu lekcji?