Ponoć dzieci śpiące we własnych łóżkach dzielą się na te, które gdy się w nocy przebudzą wołają do siebie swoich rodziców oraz na te, które od razu przychodzą do ich sypialni. W tym drugim przypadku pakują się od razu do łóżka mamy i taty i zasypiają bez najmniejszego problemu. Takie nagłe wybudzanie i spanie jedno na drugim nie sprzyja jednak nocnemu wypoczynkowi. Użytkowniczka Instagrama @_itsbreezie_ w jednej ze swoich rolek opublikowała filmik, w którym pokazała jak takie nocne wędrówki przebiegają u niej w domu, hasztagując go wymownym #przeciążony rodzic.
Dzieci przyszły do sypialni, a tata odwrócił się plecami
Na filmiku widzimy scenę, jak w środku nocy do łóżka rodziców najpierw przychodzi jedno dziecko, a później drugie. W obu przypadkach to mama się nimi zajmuje. Przesuwa się, by zrobić im miejsce i oboje obejmuje rękoma. Co robi natomiast w tej sytuacji tata? Tata, gdy zauważa drugie dziecko w łóżku, odwraca się na pięcie i idzie dalej spać.
„Bycie przeciążonym rodzicem jest trudne, ale jest także piękne” – skomentowała nagranie jego autorka.
Wielu internautów było zszokowanych zachowaniem mężczyzny i nie zostawiło na nim suchej nitki.
„Nie byłbym w stanie być aż tak obojętnym wobec dzieci, nawet gdybym był cholernie zmęczony”.
„Typowy tata, zawsze się przewraca, kiedy przychodzą dzieci”.
„Czekam, aż się obudzi i powie jej, że się nie wyspał” – pisali.
Co ciekawe wiele spośród krytycznych opinii należało do ojców. Jeden z nich w ten sposób całą sytuację:
„Pracuję po 16 godzin dziennie i jestem w domu tylko 3 dni w tygodniu, a moja żona nadal chce, żebym odpoczął i sama chce wstawać do dziecka. Wiem, że ona też jest wyczerpana, więc gdy jestem w domu, przejmuje wstawanie do naszego rocznego dziecka, czy chce czy nie”.
„Dzieci często chcą po prostu matki”
Nie wszyscy jednak aż tak krytycznie podeszli do taty z nagrania. Niektórzy szukali okoliczności łagodzących. Często za takimi schematami jak widać na filmiku stoi np. klasyczna mamoza.
„Niezależnie od tego, czy ojciec się obudzi, czy nie, dzieci często chcą po prostu matki. Czasami trzeba powąchać mamę i tyle”.
„Ile razy mój mąż mówił dzieciom: „Pozwól mamie iść do łazienki samej! Jestem tutaj!”. Bycie przeciążonym rodzicem nie zawsze oznacza braku uwagi ojca. Dzieci po prostu kochają swoje mamy” – podkreślali.
