Gdy dziecko ucieka na spacerze - jak sobie z tym poradzić?

2021-06-23 9:13

Gdy dziecko ucieka na spacerze i przy tym nie słucha, rodziców ogarnia bezradność i irytacja. Jak poradzić sobie z takim uciekającym malcem i jak nauczyć go bezpiecznych zachowań podczas spacerów? Przeczytajcie nasze rady.

uciekające dziecko na spacerach

i

Autor: Getty images Gdy dziecko nauczy się dobrze chodzić, chce eksplorować świat na własnych zasadach.

Jeśli uważasz, że twoje dziecko jest wyjątkowo niegrzeczne, bo gdy tylko zostanie „wypuszczone” z wózka, natychmiast oddala się w pędzie – mylisz się. Większość dzieci w wieku około dwóch lat ignoruje wołania rodziców, ponieważ są po prostu zbyt zachwycone nowo zdobytą umiejętnością i związanymi z tym możliwościami. Oczywiście zachwyt ten z wielu względów trzeba zredukować – chociażby dlatego, że bezmyślne uciekanie dziecka jest zwyczajnie niebezpieczne. Co zatem robić?

Spis treści

  1. Nie wolno uciekać na spacerze, bo…
  2. Dziecko ucieka? Naucz go słowa „Stop!”
  3. Gdy uciekające dziecko nadal nie słucha
  4. Czy szelki to dobry sposób na uciekiniera?

Nie wolno uciekać na spacerze, bo…

Przede wszystkim musisz wytłumaczyć dziecku, dlaczego nie może uciekać na spacerze. Nawet, jeśli wydaje ci się, że malec nic nie rozumie, bo jest jeszcze zbyt mały – poświęć sporo czasu na tłumaczenia. Jak powinny one wyglądać?

Dobrymi argumentami nie są na pewno: „Bo ja tak powiedziałam”, „Bo masz mnie słuchać”, „Bo będziesz miał karę”. Twoja pociecha musi zrozumieć, że kiedy biegnie i cię nie słucha, jest to dla niej niebezpieczne. Powiedz więc lepiej: „Kiedy tak uciekasz, może zdarzyć się coś złego. Spójrz – tam jeżdżą samochody. One nie  wiedzą, że biegniesz i jeden z nich może cię uderzyć. To by bardzo bolało i musiałbyś jechać do szpitala”. Nie bój się używać słów o szpitalu i bólu - to bardzo łagodna próba przemówienia dziecku do rozsądku. Warto także dodać, że zwyczajnie martwisz się, kiedy syn czy córka ucieka i nie będziesz tego tolerować.

Polecamy: Skoki rozwojowe w drugim roku życia

M jak mama: Co powinno umieć 3-letnie dziecko?

Dziecko ucieka? Naucz go słowa „Stop!”

Ciekawym pomysłem na rozwiązanie problemu jest „ustanowienie” komendy „stop”. Możesz umówić się z dzieckiem, że zawsze, kiedy tak krzykniesz, ono musi się zatrzymać. Warto poćwiczyć to w domu, podczas zabawy. W niektórych przedszkolach, gdy panie chcą naraz uspokoić całą gromadkę maluchów, ta technika też przynosi dobre rezultaty.

Gdy uciekające dziecko nadal nie słucha

Niestety, na wiele dzieci żadne tłumaczenia nie działają. Co więcej, malec ochoczo potakuje, że nie będzie już uciekał… i tyle go widziano, nie pomagają nawoływania ani nawet bardzo rozgniewany już ton mamy. Niektóre dzieci mogą nawet uważać, że to świetna zabawa – im szybciej mama biegnie, tym bardziej będę uciekał. Co zrobić z takim gagatkiem?

Po pierwsze, musisz jasno i wyraźnie dać dziecku do zrozumienia, że to nie jest śmieszne. Jeśli denerwuje cię, że dziecko uśmiecha, to łapiąc je, nie zaczynaj się śmiać albo mówić: „Ha! Mam cię uciekinierze!”. Zachowując się w ten sposób, zyskujesz gwarancję, że maluch zrobi to po raz kolejny – bo przecież jest tak śmiesznie.

Kiedy w końcu złapiesz malca, poważnym tonem powiedz mu, że to nie było śmieszne i zapowiedz, że jeśli jeszcze raz ucieknie, będzie musiał wrócić do wózka / iść za rękę. I cokolwiek by się nie działo, spełnij swoją groźbę, jeśli malec cię nie słucha – wystarczy kilka dni takiego „treningu”, by dziecko zrozumiało, że to nie przelewki.

Przeczytaj: Trampki dla dziecka – sportowe buty na lato, które przydadzą się każdemu maluchowi

Czy szelki to dobry sposób na uciekiniera?

Jednym z nowocześniejszych „wynalazków”, które mają pomóc matce panować nad rozbrykanym malcem, są tzw. szelki do chodzenia, przez niektórych zwane… smyczami dla dzieci. Temat ich używania budzi wielkie kontrowersje. Nie wgłębiając się już w kwestie wyglądu takiego sprzętu i rozpatrując sprawę pod kątem psychologicznym – nie polecamy tego rozwiązania.

Chodzi przecież o to, aby dziecko przede wszystkim zrozumiało, że nie wolno uciekać mamie. Niezależnie, czy przestanie, bo wie, że to niebezpieczne, czy może „utwierdziły” go w tym przekonaniu przymusowe spacery za rękę – maluch przyzwyczaja się, że kiedy mama go woła, to musi się zatrzymać. Używając na każdym spacerze szelek ryzykujesz, że kiedy tylko je zdejmiesz, dziecko pobiegnie… gdzie chce. A to zupełnie nie o to chodzi.

Przeczytaj także: Bidon – jaki wybrać dla dziecka?