Jak nauczyć dziecko odmawiania [OPISY KONKRETNYCH SYTUACJI]

Jak przygotować dziecko, by potrafiło rozpoznać sytuacje niebezpieczne i umiało powiedzieć NIE? Wyjazd bez rodziców to przygoda, lecz również wiele pokus. Przeczytaj opisy konkretnych sytuacji, w których może znaleźć się twoje dziecko. Przećwiczcie odpowiednie zachowania odgrywając poszczególne scenki, dzięki którym dziecko opanuje umiejętność odmawiania.

Jak nauczyć dziecko odmawiania

i

Autor: thinkstockphotos.com

Spis treści

  1. Jak podczas rozmowy nauczyć dziecko mówienia "nie"
  2. Ktoś z grupy rówieśniczej żąda od dziecka pieniędzy, straszy je lub jest agresywny
  3. Nieznajomy częstuje czekoladą, prosi o pomoc...
  4. Ktoś na ulicy, w parku czy sklepie podchodzi i zaczyna rozmowę
  5. Jak przygotować się na wypadek, gdyby dziecko zabłądziło
  6. Nieznajoma osoba proponuje dziecku, że je podwiezie, np. do czekających gdzieś rodziców

Tracimy z oczu najcenniejszy skarb – dziecko wyjeżdża na kolonie lub obóz. Jeszcze zanim zapadnie decyzja o wyjeździe, w głowach mamy i taty zaczyna się galopada niepokojących myśli o tym, co może się zdarzyć, gdy pociecha nie będzie pod czujnym okiem rodziców. Najprawdopodobniej większość z tych sytuacji nigdy się nie wydarzy. Ale można potraktować je jak scenariusz rozmów, które przygotują dziecko do samodzielnej eskapady i uczulą na sytuacje, które mogą być niebezpieczne. Potrzeba wielu rozmów, ponieważ z jednego długiego wykładu dziecko nie za wiele zapamięta. Lepiej też zacząć realizację tego zadania parę tygodni przed wyjazdem, podzielić temat na kilka mniejszych zagadnień, powoli uświadamiać dziecko i uczyć je konkretnych zachowań, które zagwarantują mu bezpieczeństwo.

Jak podczas rozmowy nauczyć dziecko mówienia "nie"

Dziecko ma wrócić z wakacji szczęśliwe, dlatego musimy uważać, by nie zarazić go lękiem. Inaczej pomyśli, że banda złoczyńców czyha na niego zaraz za progiem domu. A to przecież nieprawda! Podkreślajcie, że wierzycie, że będzie pod dobrą opieką. Ale ponieważ zazwyczaj to wy się nim opiekujecie, a teraz zostajecie w domu, chcecie przekazać mu sposoby, dzięki którym będzie mogło lepiej opiekować się sobą samodzielnie. Przecież na wakacje wyjeżdża ktoś, kogo bardzo kochacie – musicie mieć pewność, że jest bezpieczny.

Po takim wstępie wprowadzajcie różne tematy i sprawdzajcie, ile dziecko wie. Zamiast od razu podawać rozwiązanie, zapytajcie, co zrobiłoby w takiej sytuacji – w ten sposób więcej zapamięta. Jeśli nie ma pomysłu, poszukajcie go wspólnie. I pamiętajcie: jeden temat na jedna rozmowę – inaczej zamiast dać dziecku narzędzie, niepotrzebnie je nastraszycie.

Ktoś z grupy rówieśniczej żąda od dziecka pieniędzy, straszy je lub jest agresywny

Powiedz dziecku wyraźnie i stanowczo, że nikt nie ma prawa go bić, straszyć czy zabierać mu jego własność. Gdyby coś takiego się zdarzyło, musi zaraz zgłosić się do opiekuna. Trzeba je przekonać, że takie zachowanie kolegów jest absolutnie niedopuszczalne, że wychowawca powinien o tym się dowiedzieć. Dziecko może się bać łatki „skarżypyty”, ale trzeba mu wytłumaczyć, że w pewnych sytuacjach, a do takich należy np. wyłudzanie pieniędzy, bicie, dręczenie, dziecko ma obowiązek powiedzieć o tym dorosłym. Jeśli boi się reakcji kolegów, zamiast rozmawiać z wychowawcą może zadzwonić do rodziców i powiedzieć, co się stało.

Nieznajomy częstuje czekoladą, prosi o pomoc...

Dziecko musi wiedzieć, że gdy obok niego nie ma opiekunów, każdy kontakt z osobą nieznajomą jest niebezpieczny, i już. Nawet jeśli ten ktoś zwraca się do dziecka po imieniu, powie np., że ma na imię Adam, lubi psy, mieszka niedaleko, zna rodziców – nadal jest człowiekiem nieznajomym. A tym bardziej nie wolno niczego od niego brać – jedzenia, napojów, słodyczy. Nie trzeba też wdawać się w rozmowę, gdy ten ktoś poprosi o pomoc, np. bo zgubił swojego szczeniaczka lub trzeba przez chwilę popilnować jego chorego kota. Nie wolno z nim iść, nawet jeśli przekonywałby, że za rogiem stoi autobus z reprezentacją FC Barcelona lub rozdają laptopy. Dziecko w żadnym wypadku nie może iść z kimś, kogo nie zna, lub brać czegokolwiek od niego. Nie i już! By dziecku było łatwiej, warto takie sytuacje przećwiczyć. Tata udaje nieznajomego, a dziecko trenuje, co powinno w tej sytuacji powiedzieć, jak się zachować. Aż do skutku, czyli gdy automatycznie powie: „Ratunku, nie znam pana, proszę zostawić mnie w spokoju”.

Ktoś na ulicy, w parku czy sklepie podchodzi i zaczyna rozmowę

Przez całe życie tłumaczymy dziecku, by było uprzejme i szanowało starszych, ale to jest właśnie moment, kiedy nie musi, a nawet nie powinno odpowiadać na pytania i podtrzymywać rozmowy. To ten trudny moment, gdy rodzice muszą uświadomić swoją pociechę, że nie wszystkie osoby są miłe i przyjaźnie nastawione i dla własnego bezpieczeństwa dziecku wolno rozmawiać tylko z tymi dorosłymi, których dobrze zna.

Podstawowa zasada, nie mająca wyjątków, brzmi: Nie rozmawiasz z nieznajomymi. Nawet jeśli pan jest sympatyczny, a pani wydaje się miła, nie masz obowiązku z nimi rozmawiać. Nie wiesz, kto to – nie rozmawiasz! Gdy ktoś cię zagaduje, masz prawo odwrócić się i odejść. Jeśli ta osoba nadal mówi do dziecka, powinno powiedzieć głośno: „Nie znam pana, proszę zostawić mnie w spokoju” – tak powinno odpowiedzieć dziecko, jeśli dorosły nadal je zagaduje. Powinno też zaraz odejść, powiedzieć o zdarzeniu wychowawcy, sprzedawcy w sklepie, ochroniarzowi, policjantowi. A gdy nieznajomy jest nachalny, zaczyna dotykać dziecka ramienia..., powinno ono głośno krzyczeć: „Ratunku, on mnie zaczepia!”. Warto, by zwracało się o pomoc do konkretnej osoby, np.: „Czy pani może mi pomóc?”, patrząc jej w oczy lub chwytając za rękę. Ta metoda jest znacznie skuteczniejsza niż wołanie o pomoc do przechodzącego obok tłumu ludzi.

Po takim incydencie dziecko musi poprosić, ażeby osoba udzielająca mu pomocy zadzwoniła do wychowawcy, któremu trzeba wszystko szczegółowo opowiedzieć. Inna sprawa – przed wyjazdem należy zadbać o to, by dziecko nie zabierało z sobą drogiego sprzętu, np. profesjonalnego aparatu fotograficznego, nowego modelu telefonu. Noszenie przy sobie rzeczy drogich, rzucających się w oczy zwiększa ryzyko kradzieży czy napadu.

Zrób to koniecznie

Jak przygotować się na wypadek, gdyby dziecko zabłądziło

Wspólnie z dzieckiem przygotujcie kartkę (dobrze, żeby była zalaminowana), na której zapiszesz nazwisko dziecka, twój numer telefonu, adres ośrodka, w którym dziecko spędza wakacje. Taką kartkę informacyjną można wszyć dziecku do podręcznego plecaka. Dobrym sposobem są też opaski na rękę, ale te sprawdzają się u młodszych uczniów – gimnazjalista raczej jej nie założy. Starszej młodzieży można napisać numer telefonu rodzica na pasku zegarka. Dziecko musi też wiedzieć, do kogo zwrócić się o pomoc. Idealnie nadaje się sprzedawca w sklepie, ochroniarz, policjant. Przed wyjazdem nauczcie pociechę na pamięć, jak nazywa się jego obóz lub kolonie i przy jakiej ulicy się znajduje. Nauczcie też dziecko opisywać miejsce, wykorzystując to, co zapamiętało: czy obóz jest blisko kościoła, stadionu, wielkiego sklepu. Wtedy będzie mogło podać informację, nawet jeśli zapomni plecaka i wypadnie mu z głowy ulica, przy której mieszka.

Nieznajoma osoba proponuje dziecku, że je podwiezie, np. do czekających gdzieś rodziców

Opowieści takich ludzi mogą być bardzo przekonujące, np. dziecko słyszy: „Jestem przyjaciółką mamy i mam cię do niej natychmiast zawieźć”. Dla takich sytuacji trzeba przećwiczyć stanowcze odmawianie. Wytłumacz dziecku, że choćby nie wiem, co się działo, nie wolno wsiadać do samochodu z kimś, kogo się nie zna. Nawet jeśli nieznajomy zapewnia, że jest kolegą taty, że babcia prosiła, by przywieźć je do domu. Nie znasz tej osoby, a więc nie wsiadasz, i koniec. Najlepiej przekonać dziecko, że w ogóle nie powinno podchodzić do jadących wolno samochodów. Ono nie ma żadnej sprawy do załatwienia z obcym kierowcą. Dorosły, który siedzi w aucie i zaczepia przechodzące dziecko, na pewno nie ma dobrych intencji. Nie wolno do niego się zbliżać, rozmawiać z nim, także wtedy gdy dziecko jest z kolegą czy koleżanką. Dwójka dzieci też nie da rady dorosłemu.

miesięcznik "Zdrowie"