Rozczarowanie podarunkiem, zwłaszcza gdy dziecko chciało coś innego lub ma już podobną zabawkę, może być frustrujące zarówno dla obdarowanego, jak obdarowującego. Jak nauczyć dziecko wdzięczności nawet za nietrafione prezenty? I jak wytłumaczyć mu, że prezenty są ważne, ale najważniejsza jest istotę świąt i idę obdarowywania?
Spis treści
- Ten to umiał się cieszyć...
- Im więcej prezentów, tym mniej radości
- Jak nauczyć dziecko wdzięczności za prezenty?
Ten to umiał się cieszyć...
Pamiętacie kultowy film „Był sobie chłopiec”? Hugh Grant, grający znudzonego milionera, jest zaproszony na święta do domu znajomego chłopca - Marcusa. Dzieciak dostaje od swojego dziwacznego ojca skarpety i skacze z radości. „Trzeba przyznać, że umie cieszyć się z gów…nych prezentów” – komentuje po cichu Hugh, który właśnie ofiarował chłopakowi wypasionego discmana. „Ale super! – krzyczy Markus. - Ale co to właściwie jest?”
Dla mnie ta scena jest idealną ilustracją tekstu, który czytacie. Chciałabym, żeby moje dzieci tak cieszyły się ze wszystkiego, co dostaną na święta, choć wiem, że nie ma idealnych prezentów. I idealnych dzieci.
Marcus z filmu „Był sobie chłopiec” miał pokręconą rodzinę i na głowie większe problemy niż prezenty na święta. Ale może właśnie dlatego wiedział, co jest ważne i umiał cieszyć się z drobiazgów.
Im więcej prezentów, tym mniej radości
W większości przypadków nasze dzieci mają wszystko albo bardzo dużo. Piszą listy do Mikołaja, a ten staje na głowie, żeby spełnić każde ich życzenie. Nic dziwnego, że nie zawsze potrafią docenić kolejną zabawkę. Ale jest na to sposób. Po pierwsze – nie wolno przesadzać z prezentami. Pod choinką muszą znaleźć się podarunki, ale nie szalejmy z ich liczbą. Im więcej prezentów, tym dziecko mniej się z nich cieszy, bo po prostu nie ma czasu na przyjrzenie się im czy wypróbowanie.
Może warto kupić dziecku jeden, ale naprawdę porządny i drogi prezent, który będzie wyjątkowy, niż dziesięć głupich drobiazgów, na które nawet nie spojrzy?
Po drugie – jeśli masz wszystko, to nie masz o czym marzyć. Warto traktować święta jako moment na spełnienie tych największych pragnień – dziecko, które ciągle coś dostaje (naciąga cię na autko w sklepie w czasie zakupów, a ty za każdym razem się zgadzasz, wyprasza prezenty bez okazji, bo po prostu je chce, a ty ulegasz, mimo że już koniec miesiąca i jest krucho z forsą) - nie doceni oczekiwania na upragnioną zabawkę, która znajdzie się dopiero pod choinką. Spróbuj nauczyć malucha, że święta to wyjątkowy czas, pod każdym względem.
Czytaj również: "Kto potrzebuje Mikołaja, kiedy ma dziadków?" Wnuczek otrzymał szokującą górę prezentów
Matka przyznała, ile wyda w tym roku na prezenty. Internauci: "chcesz oszczędzać na dzieciach?!"
Jak nauczyć dziecko wdzięczności za prezenty?
Pokaż, że jest szczęściarzem
Ale to nie wszystko. Jest jeszcze coś, co pomoże twoim dzieciom przeżywać święta w atmosferze wdzięczności za to, co otrzymują. Niestety, do tego potrzeba czasu, nie wystarczy jedna pouczająca rozmowa przed samą Wigilią.
Chodzi o uzmysłowienie dziecku, że jest szczęściarzem. Ma rodziców, którzy go kochają i dziadków, którzy za nim szaleją. Może się bawić i nie musi niczym się martwić. Brzmi patetycznie? Może i tak, ale ostatnie wydarzenia pokazały, że nasze dzieci doskonale to zrozumieją. Gdy do Polski zaczęły napływać rzesze ukraińskich dzieci, szukających bezpiecznej przystani, wielu naszych maluchów otrzymało niespodziewaną lekcję i nauczyło się doceniać własne szczęście.
Jeśli twoje dziecko jeszcze tego nie rozumie, bo jest małe, ucz je już teraz tego, że nie wszyscy mogą mieć choinkę i prezenty na święta i że warto pomagać innym. Zrób z dzieckiem paczkę dla jakiejś fundacji (znajdziesz setki propozycji w internecie), tłumacz, dlaczego wrzucasz makaron i cukier do skrzynki Caritasu ustawionej w sklepie i pieniądze do puszki Orkiestry z czerwonym serduszkiem. To wszystko zwykłe rzeczy, które uczą nasze dzieci właściwych postaw.
Zaangażuj dzieci w kupowanie i pakowanie prezentów
Weź dziecko na zakupy świąteczne. Nawet, jeśli malec wierzy jeszcze w Mikołaja, możesz wytłumaczyć mu, że święty zajmuje się prezentami dla dzieci, a ty – obdarowujesz dorosłych członków rodziny. Wymyślcie razem prezent dla taty czy babci, pozwól zadecydować mu np. o kolorze swetra dla dziadka. Jeśli maluch ma jakieś kieszonkowe, namów go, aby kupił za nie coś dla siostry lub braciszka (możesz mu trochę podrzucić do skarbonki). To lekcja dawania i hojności.
Pokaż mu, jak się zachować
Pobaw się z dzieckiem w odgrywanie ról podczas odbierania prezentów. Powiedz , że może się zdarzyć, że dostanie coś, co mu się nie spodoba albo coś, co już ma na półce z zabawkami. Wytłumacz, że ten kto dał mu ten prezent (może to być Mikołaj) chciał jak najlepiej, że myślał o nim i to się liczy. Nie wiedział, że wybrał źle, ale żeby nie sprawić mu przykrości, warto podziękować i cieszyć się z niespodzianki.
Rozmawiajcie o radości z prezentów
Zapytaj swoje dzieci, czy pamiętają, co powiedziała w zeszłym roku babcia, gdy dostała nowy odkurzacz, albo mała kuzynka, gdy spod papieru wyjęła upragniona zabawkę? Nazywaj te emocje: szczęście, nieoczekiwana radość.
Dzieci uwielbiają przywoływać wspomnienia, więc z przyjemnością przypomną sobie, jak ludzie czuli się, gdy byli zaskoczeni prezentem. Podziel się z nimi historiami o otrzymywaniu prezentów, które kochałeś, a także o prezentach, co do których nie byłeś pewien. Daj im znać, jak sobie z tym poradziłeś.