Choć coraz więcej rodziców ma świadomość tego, że każdy rodzaj przemocy - werbalnej czy fizycznej - jest szkodliwy, nie potrafią się zatrzymać. Nawet jeśli widzą, że krzycząc tak naprawdę nie są w stanie wyegzekwować wytyczonych granic.
Dziecko, na które rodzic krzyczy, zamyka się w sobie, czuje się gorsze, niewystarczające, niekochane. Traci poczucie bezpieczeństwa, bo nie wie, co spotka je ze strony opiekuna. Maluch, słysząc skierowany w swoją stronę krzyk, doświadcza poczucia zagrożenia - jego serce zaczyna bić szybciej, a mięśnie napinają się.
Aby oszczędzić dziecku tego stresu, a sobie wyrzutów sumienia, komunikując się z dzieckiem warto nauczyć się panowania nad własnymi reakcjami i powstrzymywania się od krzyku. Tylko jak to zrobić?
Posty w mediach społecznościowych, w których psychologowie przekonują rodziców o tym, że nie warto na dzieci krzyczeć, a kary i nagrody to także kiepski pomysł, cieszą się wielką popularnością. Komentują je tysiące osób, które przyznają, że same mają problem właśnie z krzykiem na dziecko.
Jak nie krzyczeć na swoje dziecko? 7 kroków
Tom Piccirili to amerykański bloger parentingowy i twórca serwisu The Dad Vibes. Od 2020 roku, Piccirili zgromadził wokół serwisu społeczność liczącą przeszło 350 tys. rodziców. Bloger, pisarz i podcaster promuje rodzicielstwo bez kar i bez przemocy, skupiające się na bliskości i uważności na dziecko oraz jego potrzeby.
W jednym ze swoich autorskich programów Tom Piccirili postanowił przygotować kompletny poradnik dla rodziców, którzy krzyczą na dzieci i chcieliby przestać to robić. Sprawdź, czy w twoim przypadku te kroki okażą się skuteczne.
Krok 1: Odpowiedz na pytanie: kiedy krzyczysz?
Co jest dla ciebie punktem zapalnym, w jakich sytuacjach wybuchasz? Czy tak działa na ciebie bałagan, marudzenie dziecka, świadomość, że dziecko cię nie słucha? Zidentyfikuj zachowania, z którymi naprawdę się zmagasz i które są twoimi wyzwalaczami. Jeśli będziesz tego świadoma/świadomy, łatwiej uporasz się z własnymi reakcjami.
Krok 2: Zatrzymaj się
Zrób pauzę, gdy czujesz, że za chwilę zaczniesz krzyczeć. Powiedz sobie w duchu, że to cię frustruje i masz tego świadomość.
Krok 3: Uświadom sobie, że granice są potrzebne
Dzieci potrzebują jasnych granic, ich stawianie jest normalne. To, że dziecko się buntuje - także. Skoro już to wiesz, upewniona o tym, że postępujesz właściwie, jest mniejsza szansa, że wybuchniesz.
Polecany artykuł:
Krok 4: Uświadom sobie bezsensowność krzyku
Pomyśl, że krzyk nie przyniesie żadnego rozwiązania. Reagując impulsywnie, nie odniesiesz sukcesu, o który ci chodzi.
Krok 5: Spokojnie wyartykułuj zasady
Kiedy dziecko uderzy kogoś w złości, krzyczy, bo nie pozwoliłaś dłużej oglądać telewizji lub zjeść deseru przed obiadem, spokojnie powtórz, jakie są zasady. To może być np.:
- Wiem, że jesteś sfrustrowany, bo zawaliła się zbudowana wieża. Nie mogę pozwolić na to, abyś mnie bił. Nie wolno bić innych.
- Wiem, że chciałbyś zjeść deser przed obiadem, bo jesteś bardzo głodny. Za chwilę wszyscy usiądziemy do stołu, będzie czas także na przekąskę po obiedzie.
Krok 6: Głośno nazwij emocje dziecka
Zauważ, że jest zdenerwowane, rozżalone, zniecierpliwione, przestraszone. Nazywaj je głośno - to pomoże tobie i jemu zrozumieć własne emocje.
Krok 7: Przeproś dziecko
Jeśli nie udało ci się uniknąć krzyku, przeproś dziecko za swoje zachowanie. Pamiętaj, że rodzicielstwo, choć satysfakcjonujące, bywa szalenie trudne. Rodzic także ma prawo być wyczerpany, zmęczony, wtedy łatwo o wybuch krzyku. Zadbaj o siebie, zatroszcz się o swój odpoczynek.