Jedne dzieci mają kochających rodziców, ciepłe posiłki na stole i dach nad głową, inne nie mają jednej albo nawet kilku z wymienionych rzeczy. Świat nie jest sprawiedliwy, ale z nierównością społeczną można próbować walczyć, np. poprzez chęć niesienia pomocy. Warto rozwijać u dzieci wrażliwość na problemy społeczne, żeby nie wychować ich na bezdusznych egoistów. Łatwo to powiedzieć, ale jak zachęcić dziecko do pomagania innym?
Wykorzystaj pasję dziecka
13-letni Gabe Feinn w wieku 8 lat odkrył w sobie talent do dekorowania ciast. Wielu rodziców nie spojrzałoby poważnie na tak dziewczęce hobby, ale mama Gabe'a zareagowała inaczej. Nie dość, że poparła jego nową pasję, to... zapisała go na zajęcia z dekorowania ciasta. Początkowo Gabe nie chciał na nie chodzić, ponieważ był jedynym chłopcem w grupie. Po 2-3 tygodniach jednak złapał bakcyla i teraz to on instruuje młodsze od niego dzieci jak dekorować ciasta.
Sprawdź również kalendarz rozwoju dziecka >>
Mama Gabe'a postąpiła bardzo dobrze, popierając jego hobby. Pasję dziecka należy rozwijać, chuchać na nią i dmuchać. Nie tylko dlatego że posiadanie hobby to ważny element w rozwoju dziecka, ale również dlatego że można ją wykorzystać do pomagania innym.
Piecz, szyj, gotuj i pomagaj innym
Jeśli twoje dziecko lubi rysować, może będzie malowało razem z biedniejszymi dziećmi z okolicy? Jeśli świetnie gra w piłkę, może zorganizujecie szkółkę piłkarską na osiedlu? Dziecko będzie mogło sprawdzić się w roli trenera, rozwinie umiejętności pracy w grupie, nawiąże więzi społeczne. Tak naprawdę każdą pasję można wykorzystać, żeby zachęcić dziecko do pomagania innym. Można piec, szyć, gotować, rysować, sprzedawać swoje prace, organizować zbiórki, targi, korepetycje - ważne, żeby to robić w dobrym celu.
13-letni Gabe właśnie tak zrobił - zaczął sprzedawać swoje ciasta sąsiadom. Początkowo chciał jedynie uzbierać 14 dolarów, żeby przekazać je na jedzenie organizacji, która niesie pomoc dzieciom z biednych krajów. Później stwierdził, że chce bardziej pomagać innym. Chłopiec postanowił więc... zbudować szpital w Kongo. - Tam 20 procent dzieci umiera przed ukończeniem 5. roku życia - tłumaczy Gabe.
W ciągu 6 miesięcy chłopiec, sprzedając swoje ciasta, zebrał 12 tysięcy dolarów. Jego poczynania śledzi Robin Richardson, główną cukiernik Uniwersytetu Sullivan. - Z tym trzeba się urodzić - stwierdziła.
Zobaczcie, jak Gabe dekoruje ciasta!