"Hania szybko zjadła, a ty co?", "Wojtek sam założył buciki, próbuj i ty", "Pola już czeka ubrana, a ty jeszcze niegotowy?".
Czasami, w nerwowych sytuacjach te słowa bezlitośnie kategoryzujące dzieci, jako "grzeczne" i "niegrzeczne", "samodzielne" i "niesamodzielne", "bezproblemowe" i "sprawiające problemy" padają jako argument wobec tych maluchów, które są w rodzinach wyzwaniem wychowawczym. Po takich sytuacjach większość rodziców martwi się, że skrzywdziło to ocenione gorzej dziecko.
Mimo iż takie i podobne opinie wydają się pozytywne wobec w jakimś stopniu faworyzowanego dziecka, to jak przekonują psychologowie - także dla niego są obciążające. Dlaczego?
Tak krzywdzimy "grzeczniejsze" dzieci
Dzieci mają przeróżne charaktery. To nic, że mają tych samych rodziców i są wychowywane w podobny sposób. Mogą różnić się temperamentami, upodobaniami, uzdolnieniami i wieloma innymi rzeczami. Niby to wiemy i staramy się patrzeć na każde dziecko w sposób indywidualny, ale jesteśmy też ludźmi i nie unikniemy porównań. Nawet jeśli nam jako rodzicom się to uda, to zamęt w relacjach wprowadzić mogą ciocie, wujkowie, nauczyciele, trenerzy i wszelkie inne osoby mające kontakt z naszymi dziećmi.
Paradoksalnie takie porównania na korzyść lub niekorzyść któregoś z dzieci nie są dobre dla żadnego z nich. To wywyższone bowiem, na dłuższą metę odczuwa presję, jakby nie miało prawa "mieć gorszego dnia", by nikogo nie rozczarować.
Co czują "bezproblemowe" dzieci w dorosłości?
Cały ten mechanizm myślenia wyjaśnia w swoim viralowym tiktoku psychoterapeutka, Maggie Nick znana z profilu @maggiewithperspectacles. Jej filmik już pierwszego dnia od publikacji zyskał ponad 1,4 miliona wyświetleń. Ekspertka mówi o tym, jak bycie tym "najgrzeczniejszym" dzieckiem wpływa na kolejne lata dzieciństwa, a także na dorosłość.
Jak czuje się taka wychowana na "perfekcyjną" osoba? Pierwsza trudność życiowa, z jaką się zmaga, to nieumiejętność przeżywania niepowodzeń, potrzeba ukrywanie swoich smutków i problemów.
Ukrywasz wszystkie swoje trudniejsze uczucia. Ciągle udajesz, że wszystko w porządku. Przecież to ty udzielasz wsparcia; nigdy nie prosisz o wsparcie i masz trudności z otrzymaniem wsparcia, nawet jeśli naprawdę zmagasz się z trudnościami
- mówi Maggie ze współczuciem.
"Grzeczne dzieci" w dalszym życiu mają też niemały problem z budowaniem relacji, jakby uznawały, że zasługują na przyjaźń, miłość, tylko wtedy gdy są bezproblemowe...
Z niepokojem obserwujesz nastroje wszystkich, szukając jakichkolwiek oznak tego, że masz kłopoty lub zrobiłeś coś złego… (...) Nie trzeba wiele, abyś zaczął się martwić, że ktoś jest na ciebie zły… Jesteś nauczony, że masz sprawiać przyjemność i boisz się, że kogokolwiek rozczarujesz. Za wszelką cenę unikasz konfliktów i nie stawiasz granic, bo co się stanie, jeśli ta osoba Cię opuści?
- wylicza terapeutka.
Na koniec wygłasza zdanie, które sądząc po komentarzach użytkowników TikToka, wiele osób potrzebuje usłyszeć.
Nie musisz zasłużyć na miłość. Nie musisz bać się, że będziesz ciężarem. (…) Nie ma nic złego w tym, że zmagasz się z problemami, nie jesteś doskonały i nie czujesz się dobrze przez cały czas
- podsumowuje ekspertka.
Co sądzicie o tych radach?