Wiele mam decyduje się zostać w domu i nie wraca do pracy po urlopie macierzyńskim, aby nie posyłać dziecka do żłobka lub nie zatrudniać niani.
Jenn Miller jest mamą, która postanowiła zostać z dzieckiem w domu, ale nie zrezygnowała z zatrudnienia niani. Na swoim koncie na TikToku @jenamillerco wyjaśniła powody swojej decyzji. Po tym, wielu internautów przyznało jej rację.
Zobacz także: Jest bezrobotną mamą i doradza innym jak przetrwać kryzys finansowy. "To takie prawdziwe"
Tak wygląda jej typowy dzień
Jenn pokazuje swój typowy poranek. Każdego dnia wstaje już o 5. rano, zanim jeszcze obudzi się jej mała córeczka. Może się umyć, przebrać i poćwiczyć. O 6:30 budzi dziecko i robi śniadanie. Po zjedzeniu ma czas, który poświęca córce przed przybyciem niani. Wspólnie się bawią i czytają książeczki.
Kiedy przychodzi niania, Jenn ma czas na organizację swoich obowiązków domowych.
Jak sama przyznaje na nagraniu, kiedyś prowadziła własną firmę, ale postanowiła zrobić sobie przerwę od klientów, aby skupić się na innych projektach. Podchodzi jednak nieco inaczej do planowania obowiązków domowych, wspólnych podróży i hobby. We wszystkim pomaga jej oprogramowanie do zarządzania, aby o niczym nie zapomniała.
- Używam oprogramowania do zarządzania projektami, aby być na bieżąco ze wszystkimi operacjami, od codziennych obowiązków po wydatki, planowanie podróży, pracę nad naszym wspólnym hobby, planowanie czasu społecznego i wolontariatu oraz wyznaczanie godzin na administrację, sprawunki, prace domowe i kreatywne – wyznaje.
Około godziny 16. niania wychodzi, a Jenn znów zajmuje się córką. To czas na przygotowanie kolacji, kąpiel i położenie dziecka spać.
„Każda rodzina jest inna”
Jenn na nagraniu wyjaśnia, dlaczego zdecydowała się na zatrudnienie niani, chociaż i tak "siedzi cały dzień w domu" i nie pracuje zawodowo. Okazuje się, że podjęła tę decyzję dla dobra całej rodziny. Niania spędza z jej dzieckiem 40 godzin tygodniowo, ale ona również. Dzięki temu jest po prostu lepszą mamą.
Przyznała, że mieszkając w Austrii, nie ma żadnej rodziny, na której pomoc mogłaby liczyć. Mąż Jenn pracuje siedem dni w tygodniu i jego głównym zadaniem jest zapewnienie rodzinie bezpieczeństwa finansowego. Dlatego zdecydowała się zatrudnić nianię. Kobieta jest dla niej wsparciem, którego bardzo potrzebuje.
Pod filmem Jenn napisała, że uwielbia budzić córeczkę, kłaść ją do łóżka, a w międzyczasie mieć czas na zabawę.
„Każda rodzina jest inna. Nasza funkcjonuje właśnie w ten sposób. Posiadanie pełnoetatowej niani daje mi energię i cierpliwość, aby być najlepszą mamą, jaką mogę, jednocześnie dbając o wszystkie potrzeby naszej rodziny” – wyznała.
"Taka równowaga to marzenie!"
Wielu internautów przyznało młodej mamie racje i rozumieją powód, dla którego zdecydowała się zatrudnić nianię na pełen etat.
„Od zarania dziejów kobiety nigdy nie wychowywały swoich dzieci samotnie. Zawstydzanie związane z zatrudnieniem niani jest absurdalne, zwłaszcza gdy nie masz obok rodziny. Mądry wybór!" – przyznała jedna z internautek.
„Mama też potrzebuje przerwy i wsparcia" – dodała inna.
„Taka równowaga to marzenie!” – napisała następna.
Niektórzy jednak wciąż nie do końca wiedzą, dlaczego mimo wszystko nie może sama po prostu zająć się dzieckiem.
„Tłumaczysz to bardzo ładnie, ale w zasadzie nie możesz zająć się swoim dzieckiem i wykonywać codziennych czynności? Tak jak reszta świata?” – spytała fanka.
„Jestem mamą na pełen etat. Próbuję zrozumieć, jak dokładnie ktoś może być mamą na pełen etat, jeżeli ma pełnoetatową nianię, która robi wszystko” – zastanawiała się kolejna.
Czytaj także: Włodarczyk atakowana za bycie mamą na pełen etat. Hejterom odpowiada z uśmiechem, ale dosadnie
Pyta męża, czy może iść do fryzjera. Jej rodzina tego nie akceptuje