Kieszonkowe - naucz swoje dziecko mądrze gospodarować pieniędzmi

2008-12-16 13:40

Jeśli będziesz regularnie wypłacać dziecku drobne kwoty, nauczy się ono mądrze gospodarować pieniędzmi. Ta wiedza zaprocentuje w dorosłym życiu! Dziecko to bystry obserwator. Szybko sie uczy, że rodzice zarabiają pieniądze, a za pieniądze można kupić wiele fajnych zabawek. Trudniej pojmuje to, że wydać można tyle, ile się zarobi. Jeszcze trudniej – że czasem trzeba sobie czegoś odmówić, by odłożyć pieniądze na coś droższego.

Kieszonkowe poproszę

i

Autor: Istockphoto

Spis treści

  1. Kieszonkowe: zakupy – wspólna lekcja oszczędzania
  2. Kieszonkowe: dawaj pieniądze i ucz planowania
  3. Kieszonkowe: pokaż, że warto oszczędzać

Najlepszy sposób, by nauczyć dziecko oszczędzania, to dawanie mu dobrego przykładu. – Jeśli dziecko widzi, że mama kontroluje wydatki, i słyszy od rodziców, że wymarzony rower został kupiony z kilkumiesięcznych oszczędności albo że odłożone pieniądze pozwolą na wyjazd na wakacje, to zrozumie, jak ważne jest oszczędzanie – mówi dr Ewa Lisowska ze Szkoły Głównej Handlowej, ekspert kampanii edukacyjnej „Kobieta w świecie finansów”. Kieszonkowe to dobry sposób, żeby nauczyć dziecko wartości pieniądza. Kiedy samo będzie musiało gospodarować tym co dostanie, zrozumie jak ważne jest umiejętne zarządzanie finansami.

Kieszonkowe: zakupy – wspólna lekcja oszczędzania

Przed wyjściem do sklepu ustalcie, co macie kupić i ile chcecie za to zapłacić. Potem, najlepiej na kalkulatorze, zsumujcie ceny produktów, które ląduja w koszyku.– Jeśli przekroczycie ustaloną sumę, zastanówcie się wspólnie, z czego możecie zrezygnować bądź co kupić taniej. Dzięki temu dziecko nauczy się sztuki wyboru i zacznie poznawa c wartość pieniądza – mówi dr Ewa Lisowska.

Kieszonkowe: dawaj pieniądze i ucz planowania

Nawet niewielka, ale wypłacana regularnie kwota daje młodemu człowiekowi szanse nauczenia się, jak ma dysponować gotówką. Wspólnie z dzieckiem zastanów się, jakie ma wydatki (soczek czy guma w szkolnym sklepiku, komiks itp.), i ustalcie sumę, jaka powinna na to wystarczyć. Potem trzeba już tylko konsekwentnie przestrzegać przyjętych zasad, to znaczy: nie dawać dziecku dodatkowych pieniędzy, gdy w środku tygodnia zostanie bez grosza. Dzięki temu nauczy się, że gdy zbyt szybko wyda to, co ma, przez pewien czas nie będzie go na nic stać.Warto również pamiętać o tym, że jeśli ta suma ma spełnić swoje zadanie, trzeba dziecku pomóc zrozumieć, jakie jego zakupy były niezbyt trafne (np. po co mu kolejna taka sama zabawka). W dniu wypłaty można się też wspólnie zastanowić, co będzie ważne w najbliższym czasie i jakie w zwiazku z tym szykują się wydatki (np. bilet do kina) – te zaplanowane najlepiej spisać na kartce i powiesić w widocznym miejscu.

Kieszonkowe: pokaż, że warto oszczędzać

Nie kupuj dziecku zabawki, o której marzy, lepiej, by samo na nią zaoszczedziło.– W ten sposób nie tylko nauczy sie cierpliwie składać pieniądze, ale również bardziej będzie cenić nową rzecz – wyjaśnia dr Ewa Lisowska.Zachęć pociechę, by co tydzień odkładała z kieszonkowego drobną sumkę, np. 2 zł. Dodatkową motywacją może być premia, np. za każde odłożone 5 zł dziecko dostaje złotówkę ekstra. Zaoszczędzone pieniądze można wrzucać do skarbonki (takiej, którą trzeba rozbić, by cokolwiek z niej wyjąć) bądź wpłacać na konto w banku (można założyć je dziecku, które skończyło 12 lat).

miesięcznik "Zdrowie"