„Kilkuletnie dziecko to nie kompan do polewania alkoholu”. Policjantka nie przebiera w słowach

2024-05-06 15:00

Wielu dorosłych nie widzi problemu w tym, by pić alkohol w obecności dzieci. Policjantka ostro piętnuje takie zachowanie i tłumaczy, dlaczego dzieci nie powinny być tego świadkami. To ważny głos w obliczu majowych imprez: komunii i rodzinnego grillowania.

„Kilkuletnie dziecko to nie kompan do polewania alkoholu”. Policjantka nie przebiera w słowach

i

Autor: getty images/ Screen Instagram @z_pamietnika_policjantki „Kilkuletnie dziecko to nie kompan do polewania alkoholu”. Policjantka nie przebiera w słowach

W rodzinnych spotkaniach i na wieczornych grillach ze znajomymi często udział biorą również dzieci. Najmłodsi nierzadko są świadkami tego, jak dorośli zachowują się pod wpływem alkoholu.

W niewinnych z pozoru imprezach, na których na stole obecny jest alkohol, uczestniczą maluchy, które uczą się, jak "powinny" wyglądać spotkania w gronie znajomych czy rodziny. "Wasze dzieci was naśladują" - przypomina mł. insp. Małgorzata Sokołowska.

Spis treści

  1. "Pub to nie miejsce dla dziecka"
  2. "Wasze dzieci was naśladują"
  3. "Oburzyło mnie to zdjęcie"
Prezenty komunijne - Plac Zabaw odc. 9

"Pub to nie miejsce dla dziecka"

Policjantka Małgorzata Sokołowska, która na Instagramie prowadzi popularny profil @z_pamietnika_policjantki przypomina, że dziecko nie powinno uczestniczyć w zakrapianych alkoholem spotkaniach. Tłumaczy, że pub nie jest miejscem dla dzieci, dlatego w ogóle nie powinny w takich miejscach przebywać.

Tym bardziej że nierzadko widać, jak maluchy towarzyszą dorosłym w późnych godzinach wieczornych. To czas odpowiedni na sen dziecka, nie na imprezowanie.

Dziecko nie jest także "kompanem do polewania alkoholu" - przypomina mł. insp. Małgorzata Sokołowska i publikuje zdjęcie, które przysłał jej jeden z internautów. Na fotografii widać kilkuletnie dziecko trzymające w dłoni butelkę, najpewniej właśnie z alkoholem.

Policjantka nie bez powodu pisze o tym właśnie teraz. Majówka to czas grillowania, imprez na świeżym powietrzu. W ciepłe dni biesiadującym często towarzyszy alkohol, głównie piwo. Świadkami jego picia są dzieci, które uczą się, że właśnie tak wyglądają spotkania towarzyskie.

Czytaj też: Wiatr porwał dmuchany zamek, w którym bawiły się dzieci. Na miejscu lądował śmigłowiec

"Wasze dzieci was naśladują"

Gdy impreza odbywa się z powodu dziecka właśnie (jest to komunia czy urodziny dziecka), tym trudniej zrozumieć, w jakim celu na stole pojawiają się butelki z alkoholem. Uroczystość, na której pije się alkohol w towarzystwie dzieci to dla nich sygnał, że picie alkoholu jest nieodłącznym elementem rodzinnych spotkań.

"Pamiętajcie, że Wasze dzieci Was naśladują. Jeżeli w Waszym domu alkohol to nieodłączny element rozrywki i relaksu oraz spotkań z rodziną i przyjaciółmi, to Wasze dzieci będą go postrzegać dokładnie to samo" - apeluje do rozsądku rodziców mł. insp. Sokołowska.

"Oburzyło mnie to zdjęcie"

Internauci komentujący post policjantki przyznają, że zdjęcie szokuje. Wiele osób dostrzega problem nie tylko w samym piciu alkoholu w obecności dziecka, lecz także spożywaniu piwa 0%. Choć napój nie ma alkoholu, do złudzenia go przypomina (w końcu dziecko i tak o tym nie wie, bo go nie pije). W ten sposób normalizuje się kulturę picia i przyzwyczaja dzieci do tego, że piwo jest czymś "naturalnym", jak woda czy soki dla dzieci.

"Patologia to również to, co widać na tym zdjęciu. Gorsza, bo ukryta pod pozorami normalności, często również zamożnego domu" - napisał jeden z komentujących.

Sonda
Czy pijesz alkohol w obecności dzieci?