Koniec z powtarzaniem próśb jak mantry. Polecenia wydawaj w 3 krokach

2025-01-30 15:11

Prosisz o coś dziecko po raz, pierwszy, drugi i trzeci, a ono w żaden sposób nie reaguje? O to samo proś w trzech krokach, jednak nigdy nie powtarzaj próśb jak mantrę. Ważny jest nie tylko zwięzły komunikat, ale też kontakt wzrokowy.

Koniec z powtarzaniem próśb jak mantry. Polecenia wydawaj w 3 krokach

i

Autor: Getty images Koniec z powtarzaniem próśb jak mantry. Polecenia wydawaj w 3 krokach

Masz wrażenie, że wciąż o coś prosisz i jak grochem o ścianę, bo dziecko nie reaguje, póki nie krzykniesz? W wielu domach właśnie tak wygląda komunikacja z dziećmi, bo gdy przyzwyczają się do podniesionego głosu rodzica szybko uczą się, że to jest właśnie ta „nieprzekraczalna granica”, więc zaczynają słuchać dopiero wtedy, gdy rodzic krzyczy.

Wielu dorosłym wydaje się, że tego nie da się już naprawić i krzyk na dziecko zaczęli normalizować. Czy da się inaczej? Psycholożka i terapeutka dzieci podpowiada strategię, która pomoże ci wyeliminować krzyk i sprawi, że dziecko zareaguje na to co mówisz zanim podniesiesz głos.

„Jak nie krzyknę, to nie ma reakcji”

Psycholożka Marta Chrościcka, która na Instagramie prowadzi pomocny profil @pracownia_dobrych_relacji dość często słyszy od rodziców, że dzieci zaczynają słuchać dopiero wtedy, gdy podniesionym głosem i mową ciała dają znać, że sprawa jest naprawdę poważna.

Zachęca do refleksji i odpowiedzi na pytanie po ilu powtórzeniach tej samej prośby zaczynamy czuć irytację i zniecierpliwienie i jak wiele potrzeba, byśmy swój normalny ton głosu zamienili na ostry i stanowczy, a nawet na krzyk.

− Powtarzamy, próbujemy mieć cierpliwość i załatwiać sprawy „po dobroci”. A gdy na spokojnie nie ma żadnego efektu, to… sami wiecie - wydobywa się z nas głos Lorda Vadera 😖

- pisze psycholożka Marta Chrościcka i podpowiada sposób na to, by kilkukrotne powtarzanie tej samej prośby w taki sam sposób nie było potrzebne.

„Zamiast dorzucać swoją złość do sytuacji i w ten sposób „motywować” je do działania, zawężaj uwagę dziecka i łap z nim kontakt” - poleca terapeutka.

Jak wyjść z zaklętego kręgu powtarzania?

Psycholożka poleca strategię trzech kroków:

  1. Słowo
  2. Oko
  3. Ręka.

Za pierwszym razem wypowiedz swoją prośbę do dziecka (np. („Zosiu, zakładaj proszę buty, już czas wychodzić”) i poczekaj na reakcję. Jeśli jej nie ma, nie powtarzaj jej w ten sam sposób, ale od razu przejdź do kroku nr 2.

Złap z dzieckiem kontakt wzrokowy (możesz użyć imienia dziecka), swoją prośbę wypowiedz jeszcze raz, ale w skróconej wersji („Zosiu, załóż proszę buty”). To nie powinien być dokładnie ten sam komunikat. Jeśli nadal dziecko nie reaguje, przejdź do kroku trzeciego.

Podejdź do dziecka, dotknij jego rękę, pogłaszcz po plecach lub poklep. Poczekaj na jego spojrzenie i powiedz krótko: „Buty”. Ważne, by na tym etapie nie zostawiać już dziecka, ale towarzyszyć mu np. w drodze do przedpokoju, w którym założy buty.

M jak Mama Google News
Autor:

Terapeutka tłumaczy, że im bliżej dziecka się znajdujesz, tym krótsze powinny być twoje komunikaty. Przekonuje, że dzięki tej metodzie w twoim domu będzie mniej krzyku i złości, za to więcej kontaktu i spokoju.

Czy jesteś konsekwentnym rodzicem?
Pytanie 1 z 10
Chcesz nauczyć dziecko nowej domowej czynności. W pierwszym tygodniu: