Nauczycielka ma dość użerania się i mówi wprost. "Twoje dzieci nie są wyjątkowe"

2024-04-23 16:18

Dzieci robią to, na co mają ochotę, nie słuchają się, nie znają zasad, nie mają autorytetów, szacunek to obce im pojęcie. Słyszymy to często, przy okazji różnych wydarzeń. Dlaczego tak się stało? Nauczycielka zna odpowiedź.

Nauczycielka ma dość użerania się i mówi wprost. Twoje dzieci nie są wyjątkowe

i

Autor: Getty Images/screen TikTok @lisaconselatore Nauczycielka ma dość użerania się i mówi wprost. "Twoje dzieci nie są wyjątkowe"

Kosz na głowie nauczyciela to ekstremalny przykład, ale wszyscy doskonale wiemy, że dziś uczniowie pozwalają sobie na wiele więcej niż to było "w naszych czasach". I nie chodzi o to, aby stosować zasadę, że dorosły ma zawsze rację i trzeba mu przyklaskiwać mimo wszystko. Nie, bardzo dobrze, że dzieci "zyskały głos", przeciwstawiają się, gdy coś jest nie tak, wyrażają swoje zdanie itp. Chodzi raczej o zachowania typu "wolnoć Tomku" i postępowanie tak, jakby tylko ich potrzeby miały znaczenie.

Spis treści

  1. Problem? Wychowanie
  2. Niech spojrzą poza czubek własnego nosa
M jak mama - okres dojrzewania

Problem? Wychowanie

Lisa Conselatore to nauczycielka z długim, ponad 24-letnim, stażem pracy. W nagraniu na TikToku odniosła się do negatywnych zachowań uczniów i tego, że - rzekomo - winę za ten stan rzeczy ponosi pandemia koronawirusa i związane z nią ograniczenia.

"Twoje dzieci nie są wyjątkowe" - głosi napis na nagraniu. Zdaniem nauczycielki to nie COVID-19 sprawił, że młodzi ludzie zachowują się tak, jakby byli pępkiem świata. Winni jesteśmy my, dorośli.

- Wychowaliśmy dzieci tak, aby myślały, że są najważniejszą osobą w pomieszczeniu - stwierdziła. Jej zdaniem uważają, że są najlepsze, w związku z tym priorytetem jest wszystko to, co je dotyczy. Gdy chcą coś powiedzieć - mówią, gdy chcą coś zrobić - robią. Nie zwracają uwagi na to, co dzieje się dookoła, czy komuś nie przeszkadzają.

Problem "wyjątkowości", na który zwróciła Lisa Conselatore, jest dobrze znany. Komentujący jej filmik to m.in. nauczyciele, którzy przyznają, że każdego dnia muszą tłumaczyć, że oprócz tego jednego konkretnego dziecka w klasie są także inni uczniowie. I nie tylko ono zasługuje na pełnię uwagi.

"Za każdym razem, gdy zadaję jakieś ćwiczenie, słyszę >>Nie chcę tego robić<<. Czy kiedyś była w szkole taka możliwość?"

"Uczestniczyłem w dwóch wydarzeniach z rodzicami i dziećmi, i to rodzice nie przestawali rozmawiać, gdy ktoś mówił. To wiele wyjaśnia".

"Złapałam się na tym, że powtarzam setki razy dziennie: nie jesteś moim jedynym uczniem, proszę, poczekaj".

Przeczytaj także: Co zrobić, gdy dziecko jest agresywne i bije ciebie lub inne dzieci?

Niech spojrzą poza czubek własnego nosa

Wśród komentarzy znajdziemy także inne przykłady "z życia":

"Gdy byłam mała wiedziałam, że rodzice kochają mnie ponad wszystko, ale wiedziałam też, że nie jestem centrum wszechświata".

"Zawsze powtarzam moim chłopakom, że nie są bardziej wyjątkowi niż inni ludzie, ale są tak samo wyjątkowi jak oni".

Rady w komentarzach mówią o tym, co podkreśla i nauczycielka.

- Wiem, że twoje dzieci są dla ciebie wyjątkowe. Moje dzieci są wyjątkowe dla mnie. Ale żadne z nich nie jest najważniejszą osobą w pokoju. Nikt nie jest, ponieważ żyjemy w społeczeństwie i musimy się dogadać, wzajemnie szanować. A szacunek polega też na zrozumieniu, w którym momencie możemy coś powiedzieć, a kiedy mamy po prostu słuchać innych - zaznaczyła Lisa Conselatore.

Nie chodzi o to, aby zabronić dzieciom się odzywać, by mówić, że "teraz dorośli rozmawiają". Jednak warto nauczyć je, że nie tylko ich głos musi być usłyszany. Jak wskazała nauczycielka, pogubiliśmy się w sprawianiu, by dzieci czuły się wyjątkowe.

Przeczytaj także: 6 różnic między nowoczesnym a tradycyjnym wychowaniem dzieci. Do którego ci bliżej?

Sonda
Zgadzasz się z nauczycielką?