"Nie pouczaj mojego dziecka na placu zabaw" - czy mamy prawo ingerować w wychowanie cudzych dzieci?

2021-08-02 14:53

"Siedzę na ławce i słyszę monolog kierowany w stronę mojego dziecka. Oho, zaraz zacznie się pouczanie małego i wytykanie, czemu go nie pilnuję". Plac zabaw to jego teren, ja się nie wtrącam w wychowanie innych dzieci.

Obcy ludzie wtrącają się w wychowanie moich dzieci - co robić?

i

Autor: Getty images Obcy ludzie wtrącają się w wychowanie moich dzieci - co robić?

Spis treści

  1. 2 typy rodziców na placu zabaw
  2. Czy upominać innych na placu zabaw?
  3. Dzieci naśladują rodziców - pamiętaj o tym

Wtorkowe popołudnie, po pracy i odebraniu dziecka z przedszkola przyszedł czas na powrót do domu. Ale pogoda dopisuje, wiec wielu rodziców kieruje swoje kroki na pobliski plac zabaw. Mogłoby się wydawać, że to wymarzony sposób na spędzenie 30 minut - dziecko się wyskacze, pozjeżdża i powspina, a rodzic - odpocznie chwilę na ławce.

Nic bardziej mylnego. Wielu rodziców nie czerpie przyjemności z obecności na placu zabaw nie dlatego, że nudzi ich huśtanie swojej pociechy, ale dlatego, że męczy ich obecność innych dorosłych. Oceniających, wytykających rodzicielskie "błędy", komentujących zachowanie dziecka. 

Co robić, żeby nie zwariować? Puszczać uwagi mimo uszu i robić swoje, a może wziąć je sobie głęboko do serca i przyjąć jak dobrą monetę?

M jak mama: Co powinno umieć 5-letnie dziecko?

2 typy rodziców na placu zabaw

Rodziców na placach zabaw podzielić można przynajmniej na 2 typy: tych, którzy chodzą za swoimi latoroślami krok w krok, huśtają, asekurują, podają wiaderko do piasku, otrzepują kolana, towarzyszą w zabawie. I tych, którzy przyszli tu po to, by ich dzieci mogły pobawić się z innymi, sami usuwając się w kąt, a dokładniej - na ławkę.

Są tacy, którzy bacznie obserwują swoje pociechy i w razie potrzeby spieszą z pomocą lub tacy, którzy oddają się lekturze, co jakiś czas kontrolnie zerkając, czy dziecko nie zmieniło przypadkiem lokalizacji, nie informując o tym fakcie opiekuna. 

Ale są i tacy rodzice, których jeśli nie bardziej, to przynajmniej w równym stopniu co własne pociechy, interesuje zachowanie innych dzieci. Ci nie mają oporów przed tym, by upominać inne dzieci, by nie huśtały się zbyt mocno, prosić, by ustąpiły ich dziecku, a wreszcie - podzieliły się swoimi zabawkami.

Zobacz także: Jak nauczyć dziecko dzielenia się i nie wychować małego egoisty?

Czy upominać innych na placu zabaw?

Tylko czy mają prawo do tego, by - w imieniu własnym lub swoich dzieci - wpływać na zachowanie innych bawiących się na tym samym placu zabaw? Wiele mam spędzających popołudnia na placach zabaw uważa, że dzieci same powinny budować relacje, a tego, że warto być miłym i dzielić się zabawkami także nauczą się, gdy przyjdzie pora.

Na przykład wtedy, gdy otrzymają cenną lekcję: inni nie będą chcieli bawić się z nimi, gdy będą rozpychać się na zjeżdżalni czy przezywać rówieśników. Karcący wzrok innego opiekuna raczej nie pomoże.

Zobacz także: Przydomowy plac zabaw - jak go urządzić?

Dzieci naśladują rodziców - pamiętaj o tym

Wielu dorosłych zdaje się zapominać o tym, że bardziej niż słowa, do dzieci przemawiają czyny. Kilkulatki od rodziców uczą się szacunku do innych, naśladując ich reakcje, sposób komunikacji. Rodzic, który "w obronie interesów własnego dziecka" innemu wyrywa sporną łopatkę lub straszy je, nie jest wzorem do naśladowania.

Czy jego dziecko, widząc wzburzenie rodzica, a nierzadko nawet słysząc z jego ust wulgaryzmy, otrzyma dobry przykład?

Jednak co robić, gdy dziecko ewidentnie robi krzywdę naszemu, a jego opiekun nie reaguje? Udawać, że nie widzimy tego, że inne dziecko wyrywa naszemu łopatkę? A może jednak ingerować? Warto wyjaśnić swojemu dziecku, że ma prawo do tego, by nie zgodzić się na zabawę, która mu się nie podoba.

Nie musi też oddawać swoich zabawek tylko dlatego, że rodzic innego dziecko je o to bardzo prosi, a młodszy rówieśnik zabawy - płacze.

Zobacz także: Jak wychować asertywne dziecko i nauczyć je stawiania granic?

Histeria u dziecka – jak na nią reagować?

Pytanie 1 z 5
Dwulatek rzuca się na ziemię w sklepie, bo nie pozwoliłaś mu zdjąć z półki słoika z dżemem. Co robisz?