Chloe Haycock to mama z Wielkiej Brytanii, która jest aktywną influencerką zarówno na TikToku, jak i Instagramie. W swoich kanałach pokazuje życie rodzinne, więc w naturalny sposób poruszyła temat żłobka, do którego posłała swojego 1,5-rocznego synka. Wówczas na kobietę spłynęła fala krytyki w komentarzach prywatnych.
- Posyłać go do żłobka w tak wczesnym wieku, kiedy nie masz stałej pracy, ani nic z tych rzeczy. Biedny chłopczyk - skomentował pewien internauta przytaczany przez Chloe.
Dowiedz się: 1,5-roczne dziecko "uciekło" ze żłobka, odprowadziła je rowerzystka. Placówka z Białołęki się tłumaczy
Dowiedz się: Anna Wendzikowska gorzko o patchworkowych świętach. "Na Wigilię dziewczyny są u swoich tatusiów"
Młoda mama chłopca o imieniu Chester, która jest też w zaawansowanej ciąży, tworzy z mężem patchworkową rodzinę. Oprócz opieki nad małym synkiem, aktywnie uczestniczy w wychowywaniu dwójki swoich pasierbów. Kobieta nie pozostawiła hejterów bez odzewu. Opublikowała kolejny filmik, który podpisała kąśliwie.
- Ci ludzie mnie rozśmieszają. Wcale mnie nie obrażają. Odnoszę się do tego, ponieważ uważam ich komentarze za zabawne - napisała Chloe na swoim TikToku.
O dziwo, w publicznych komentarzach pod filmem, opinie były zupełnie inne.
- Tutaj opiekunka ze żłobka. Niezwykle korzystnie im wychodzi wczesny start, buduje relacje i pomaga wspierać rutynę! Jest to również dobre dla rodzica - napisała jedna z internautek.
- Bycie w domu z dzieckiem jest stresujące! Psychicznie i fizycznie wyczerpujące! Normalizujmy czas wolny rodziców - skomentował ktoś inny.
- Biedny chłopiec? Wiele zyska z pójścia do żłobka! Moja córka chodzi 1 dzień w tygodniu, a ja nie pracuję, jednak należy mi się przerwa - dodała mama będąca w podobnej sytuacji, co Chloe.
Całe zamieszanie wokół decyzji kobiety jest tym bardziej irracjonalne, że Chloe zaznaczyła, że jej syn będzie chodził do żłobka łącznie półtora dnia tygodniowo.