Wakacje to wspaniały czas relaksu, także dla nas, rodziców. Nie musimy wstawać wcześniej, żeby porozwozić dzieci do przedszkola czy szkoły, nie walczymy z nimi, gdy nie chcą wstać, zjeść śniadania czy założyć bucików. Przestaje nam się spieszyć. Czy w tym czasie warto pozwolić dzieciom na więcej, czy raczej zachować sztywny rygor?
Czy w wakacje warto pozwolić dzieciom na więcej?
Wakacje to czas, w którym pomimo wszystko warto trochę poluźnić zasady, które w roku szkolnym porządkowały wasze życie. Jakie? Dobrym pomysłem jest wprowadzenie tzw. kontrolowanego luzu. Może to oznaczać różne rzeczy, m.in. późniejsze chodzenie spać (dzieci i tak raczej nie chcą kłaść się o 20, gdy widzą, że na zewnątrz jest jasno) czy dłuższe wieczorne spacery. Może oznaczać również wspólnie zjedzone gofry z dużą ilością tego, co nie służy zębom i zdrowiu bieganie pod kurtynami wodnymi czy nocne oglądanie gwiazd.
Od rodziców zależy, na jak wiele pozwolą dziecku latem. Warto zachować zdrowy rozsądek i nie zaburzać zasad, z takim trudem wypracowanych w ciągu roku. Jeśli dziecko kilka razy położy się później spać, weźmie udział w wieczornym ognisku czy grillu lub do wieczora będzie kąpało się w basenie lub w jeziorze, nic mu się nie stanie. Takie przygody będą dla niego wspaniałymi chwilami, które zapamięta na dłużej. Stanowią też dla was, jako rodziny, cenne chwile, w których czujecie się jednością. Może więc warto nie zabraniać dzieciom wszystkiego?
Nie zepsuj jednak stałego rytmu
Kontrolowany luz nie powinien jednak przesłonić nam zdrowego rozsądku. Tak naprawdę w czasie wakacji możemy stracić wszystko to, co zbudowaliśmy i osiągnęliśmy przez ostatnie 10 miesięcy: rutynę, porządek, zasady… Jeśli nie chcesz, aby wrzesień stał się dla ciebie horrorem, nie popełniaj błędów.