"Opróżnianie zmywarki z dzieckiem to 30 zamiast 2 minut. Ale to dobry czas"

2024-02-11 9:01

Wielu rodziców szuka trików, jak coś zrobić lepiej i szybciej. Szczególnie to „szybciej” ma ogromne znaczenie. Celem jest bowiem ten cenny czas, który nie wiadomo kiedy upływa. Chcemy go przeznaczyć na inne aktywności i zabawę z dziećmi. Tymczasem angażowanie dzieci w codzienne obowiązki może mieć wiele nieocenionych korzyści.

Opróżnianie zmywarki z dzieckiem to 30 zamiast 2 minut. Ale to dobry czas

i

Autor: Getty Images "Opróżnianie zmywarki z dzieckiem to 30 zamiast 2 minut. Ale to dobry czas"

Angażowanie dzieci do pomagania w domu ma różny finał. Starsze dzieci trudno przekonać do regularnego wsparcia przy obowiązkach domowych. Tłumaczą się wieloma aktywnościami w szkole, zmęczeniem, zajęciami dodatkowymi i w koniec końców, pomagają niewiele.

Młodsze dzieci są ciekawe świata i wprost garną się do tej pomocy. Chętnie odkurzają, myją podłogę, przecierają kurze ściereczką lub wyciągają rzeczy ze zmywarki. Problemem jest jednak podejście rodziców, którzy oczekują szybkiego i idealnego efektu. A nie oszukujmy się, pomoc dwulatka wygląda zupełnie inaczej.

Niektórzy zagryzają zęby i pozwalają maluchowi odkurzać, choć widzą pełno niezebranych papierków. Inni nie mogą na to patrzeć, odwracają uwagę kilkulatka, aby robiło coś innego, gdy oni znacznie szybciej ogarną mieszkanie.

Paradoks tkwi jednak w tym, że zaangażowanie dziecka już od najmłodszych lat ma o wiele więcej korzyści, niż nam się wydaje.

Zobacz także: Twój facet miga się od prac domowych? Mężczyźni radzą, co zrobić, żeby skutecznie go zaangażować

Spis treści

  1. Wykorzystajmy dziecięcy entuzjazm
  2. Wspieranie rozwoju dziecka poprzez domowe obowiązki
  3. „To dobry czas z moim dzieckiem”
  4. Dzieci chcą pomagać
Najczęstsze błędy wychowawcze, które popełniają rodzice

Wykorzystajmy dziecięcy entuzjazm

Zaangażowanie najmłodszych w obowiązki domowe, to szansa, że gdy podrosną, będą uważały je za coś normalnego. W wieku 2 – 3 lat dzieci mają największą motywację. Uwielbiają naśladować rodziców, dzięki nim uczą się i poznają otaczający je świat. Chcą pomagać i czuć się potrzebne.

Kilkulatek może już pomagać przy układaniu zabawek, przenosić brudne ubrania do prania, wkładać rzeczy do pralki, ścierać kurze z niskich mebli, odkurzać, sortować skarpetki w pary, wyrzucać papierki do kosza, wkładać swój talerzyk do zmywarki, a nawet pomagać przy ich wyjmowaniu.

Jeżeli zaczniemy już na tym etapie, angażować dziecko w domowe obowiązki, to poza wprowadzeniem ich w dorosłość, osiągniemy coś jeszcze bardziej cenniejszego.

Wspieranie rozwoju dziecka poprzez domowe obowiązki

Często rezygnujemy z angażowania małych dzieci w jakiekolwiek obowiązki. Powtarzamy, że są małe, mają jeszcze czas się tego wszystkiego nauczyć, zrobią to niedokładnie i trzeba będzie po nich poprawiać lub zwyczajnie w świecie nie mamy do tego cierpliwości.

Tymczasem obowiązki domowe mogą być świetną formą wspólnie spędzonego czasu i korzystne dla samego rozwoju dziecka.

Wyjmowanie ze zmywarki przy obecności osoby dorosłej, wycieranie rozlanego mleka ze stołu i podłogi, przecieranie kurzu, daje takie korzyści jak:

  • rozwój małej i dużej motoryki,
  • rozwój więzi między rodzicem i dzieckiem,
  • poczucie przynależności.

Troska o przestrzeń, w której wzajemnie żyjemy, daje tak wiele, choć dla niektórych to przykry obowiązek.

„To dobry czas z moim dzieckiem”

Aylet jest mamą dwójki dzieci w wieku 2,5 roku i 12 miesięcy. Na profilu na Instagramie @homeandontheway prowadzi przewodnik Montessori, na którym dzieli się swoim doświadczeniem.

Na jednym ze swoich nagrań zwróciła uwagę, na te wszystkie korzyści, które daje maluchom angażowanie ich w codzienne obowiązki. Jak podkreśla, robi to nawet wtedy, gdy opróżniają zmywarkę nie w 2 minuty, a w 30 minut.

Aylet, jak wiele mam, ma tendencję do szybkiego załatwiania spraw, wielozadaniowości i trików, które to ułatwią. Zaangażowanie dziecka w wiele czynności zmusza ją, aby nie korzystała z żadnych z tych rzeczy.

W chwili, gdy jej najmłodsze dziecko pomaga wyjmować naczynia ze zmywarki, uzbraja się w cierpliwość, jest obecna i zwalnia, aby czerpać z tej chwili jak najwięcej.

„Dla mnie wielką zmianą jest, zamiast myśleć: Muszę to zrobić, aby spędzić miło czas z moim dzieckiem, myślę: To dobry czas z moim dzieckiem. ”

Dzieci chcą pomagać

Małe dzieci szczególnie chcą pomagać. Potwierdzają to komentarze pod postem. Wiele osób uważa, że to wspaniały czas, który powinniśmy wykorzystać. A to, że robimy pewne rzeczy dłużej, to doskonała motywacja, aby w końcu na chwilę zwolnić.

„Trwa to o wiele dłużej i jest o wiele zabawniej, gdy pozwalamy sobie zwolnić!” – napisała internautka.

„Moje dziewczyny uwielbiają pomagać mi załadować i rozładować zmywarkę. 2 lata i 1 rok. Patrząc, jak robię to wszystko, uwielbiają być zaangażowane” – przyznała inna.

„Moja córka ma 1,5 roku i też chce pomóc. Za każdym razem. Wykorzystajmy ten czas” – radzi inna.

Dla niektórych taka forma aktywności z małym dzieckiem jest jednak trudna do zrealizowania. Niektórym wystarczy jednak kilka głębszych oddechów.

„Właśnie myślałam o tym z pieczeniem. Uwielbiam to, jak bardzo moja 1,5-latka chce ze mną piec, ale muszę wziąć wiele głębokich wdechów i odpuścić kontrolę. Oboje uczymy się na doświadczeniu” – wyznała kolejna mama.

Czytaj także: Robi to nie dla ciebie, ale dla siebie. Zmień podejście dziecka do zlecanych mu obowiązków domowych