W swoim poście psycholożka słusznie zauważa, że w naszej polskiej kulturze języka często nadużywamy pewnych skostniałych sformułowań, które niosą ze sobą krzywdzącą ocenę. Należą do nich nieśmiertelne wręcz slogany „Grzeczny”, „Niegrzeczny”, których semantyka oscyluje wokół bycia posłusznym, uległym i uniżonym. Te komunikaty słyszą nasze dzieci i biorą je sobie do serca.
Jak podkreśla Magdalena Boćko-Mysiorska z pewnością nie tego chcemy nauczyć swoje dzieci. Nie chcemy, by były one uległe i posłuszne, dlatego w sytuacji, w której ktoś ocenia nasze dziecko utartym „Co za niegrzeczne dziecko”, musimy reagować.
Przeczytaj także: Uprzedź humory dziecka i zareaguj, zanim się "zacznie"
Reaguj na „Niegrzeczne dziecko”, ale tak, by pomóc zrozumieć
Jak podkreśla specjalistka na tego typu etykiety musimy nauczyć się reagować w sposób wspierający – zarówno naszego rozmówcę, jak i nasze dziecko. Swoje zdanie powinniśmy wyrazić tak, być nie ranić rozmówcy i pomóc mu zrozumieć nasz punkt widzenia. Mówić tak, by nasze dziecko usłyszało z naszych ust, że jest wartościowe takie, jakie jest, a jego trudne zachowanie jest jedynie efektem niezaspokojonych potrzeb.
Jak osiągnąć oba te cele, pedagożka pokazuje na przykładach.
1. „Ale niegrzeczny chłopiec. Nie słucha mamusi”
Masz na myśli to, że Tymek nie robi tego, o co proszę? Nie lubię tego i nie zgadzam się na takie zachowanie, ale coś jest jego przyczyną. Znajdę ją i pomogę Tymkowi lepiej się poczuć, a tym samym lepiej się zachowywać.
2. „Adaś był niegrzeczny i zabierał dzieciom zabawki”
Czyli Adaś zabierał dzieciom zabawki i to było trudne? Nie chcę, aby syn tak robił. Zastanawiam się, jaka jest przyczyna jego zachowania. Ważne dla mnie, aby jej poszukać i pomóc synowi. Wtedy wiele się wyjaśni i zmieni.
3. „Nie zjadłaś zupy, Aniu. Niegrzeczna dziewczynka!”
Mówisz tak mamo, bo zależy ci, żeby Ania zjadła? Rozumiem. Twoje słowa nie zachęcą ją jednak do spróbowania zupy. Nie powtarzaj ich proszę więcej. Porozmawiam z Anią i sprawdzę, o co chodzi.
4. „Jesteś niegrzeczny. Nie można tak płakać.”
Syn płacze, bo jest mu źle. To zupełnie normalne. Zwłaszcza u dzieci. Proszę się nie przejmować. Poradzę sobie. (Do dziecka). Synku, jestem przy tobie. Możesz płakać, ile potrzebujesz.
Więcej przykładów znajdziecie w poście ekspertki na jej instagramowym profilu @magdalenabockomysiorska_pl.
Przeczytaj także: Co robić, kiedy czujesz się zagubiona w kwestii wychowania dziecka? "Zaufaj sobie" radzi psycholog