Pełzające w galeriach handlowych nastolatki to temat, który w miniony weekend komentowali wszyscy. Tik Tok pełen jest filmików, na których spore grupki młodzieży przemieszczają się na czworaka pomiędzy sklepowymi półkami czy w strefach gastronomicznych galerii handlowych. Nagrania wyglądają groteskowo, więc w sumie każdy ma jakieś zdanie na temat podłoża zachowania młodych ludzi, które zapoczątkował influencer z Tik Toka o nazwie Crawly_Possessed.
Początkowo za jego pomysłem podążały nieliczne jednostki. Ostatnio jednak można spotkać grupy pełzających nastolatków dochodzące nawet do kilkudziesięciu osób. Wygląda to dziwnie, a nawet przerażająco. Jak interpretować zachowanie młodzieży? Zapytaliśmy o to profesora socjologii, Jakuba Andrzejczaka, który specjalizuje się w temacie rodzicielstwa i dzieciństwa w świecie cyfrowym.
Przeczytaj też: Te dzieci są najbardziej narażone na child grooming. Terapeutka radzi, jak je chronić
Spis treści
- O co chodzi pełzającym nastolatkom?
- Dlaczego zachowanie młodzieży wydaje się nam tak dziwne?
- Czemu młodzi ludzie kopiują trendy z TikToka?
O co chodzi pełzającym nastolatkom?
Część osób twierdzi, że jest to zwyczajny, młodzieńczy wybryk, różniący się niewiele od dawniejszego robienia psikusów sąsiadom. Tyle, że w dobie internetu i mediów społecznościowych zyskał na skali i zrobiło się o nim głośno. Trudno tu doszukiwać się jakiegokolwiek powodu oprócz zwyczajnej chęci zabawy, wyróżniania się i szokowania.
- Uliczne występy nie są zjawiskiem nowym. To, co różni współczesne trendy od publicznych występów teatralnych, tanecznych czy muzycznych to fakt, że po pierwsze, ich autorem może dzisiaj być każdy, po drugie, że nie niosą one za sobą żadnego przekazu - mówi nam prof. Andrzejczak.
Zdaniem eksperta, który w swojej pracy na co dzień zgłębia środowisko młodzieży i ich życia online, ciężko tu doszukiwać się dodatkowej głębi, o jakiej mówi wielu komentatorów.
- Z uśmiechem czytam komentarze starszego pokolenia, które na siłę próbuje doszukiwać się w tych występach ideologii - krytyki konsumpcjonizmu, protestu wobec działań dużych korporacji, walki z kapitalizmem. Ta desperacka próba poszukiwania wytłumaczenia ujawnia tylko, jak daleko jesteśmy od zrozumienia młodych ludzi i świata, w którym przychodzi im żyć - tłumaczy Jakub Andrzejczak.
Przeczytaj: Afera Pandora Gate. Jak ochronić własne dzieci? "Jesteśmy zawsze o kilkaset kroków z tyłu"
Dlaczego zachowanie młodzieży wydaje się nam tak dziwne?
To, co poprzednim pokoleniom może wydawać się wprost idiotycznym zachowaniem, zdaniem socjologa jest znakiem współczesności, w której młodym ludziom wcale nie jest łatwo żyć. Młodzież mierzy się z ogromną niestabilnością, natłokiem informacji i bodźców.
- Przychodzi im żyć w świecie zmieniającym się z prędkością nieznaną dotychczas naszej cywilizacji, w świecie, w którym człowiek rozumny, niezwykle skomplikowany zmienia się w proste algorytmy mechanicznego odtwarzania postaci z gier (transmisje NCP), a niezwykle skomplikowane algorytmy zmieniają się w ludzi (AI). Przychodzi im żyć w środowisku, w którym popularność daje się natychmiast spieniężyć, ale jednocześnie wywiera bardzo silną presję. Jej konsekwencją są zjawiska, które są dla nas niezrozumiałe, może trochę zabawne, ale jednak przerażające - opisuje ekspert.
Nie możemy porównywać odczuć młodzieży, do tego, jak starsze generacje, chociażby Millenialsów odczuwają specyfikę współczesnego świata. Pokolenie dzisiejszej młodzieży nie zna przecież innej rzeczywistości. Dla nich świat zawsze był chociaż w połowie wirtualny. Przy tym wszystkim, nie zmienia się nasza biologia, specyfika funkcjonowania psychiki i rozwoju młodego człowieka.
- Płynność tej rzeczywistości zderza się z niezmiennymi cywilizacyjnie potrzebami rozwojowymi młodych ludzi, takimi, które istniały 500 lat temu, 200 lat temu i które istnieją do dziś - eksperymentowania, przynależności, akceptacji, wolności. To z tego związku rodzą się współczesne zjawiska kulturowe, jak pełzanie w miejscach publicznych. Jeśli ktoś uważa to za zjawisko dziwne czy idiotyczne, powinien zadać sobie pytanie, jak dziwną i idiotyczną rzeczywistość stworzyliśmy młodym ludziom, by musieli w ten sposób te potrzeby realizować - zadaje pytanie prof. Andrzejczak.
Czemu młodzi ludzie kopiują trendy z TikToka?
Wydawać by się mogło, że młodzi ludzie bez namysłu odtwarzają wszystko to, co zobaczyli w sieci. Prawda może być jednak zupełnie inna. Na nasze pytanie o to, dlaczego młodzież ulega internetowym trendom i przenosi je do codziennego życia, ekspert odpowiada:
- Nastolatki nie ulegają trendom do tego stopnia, że przenoszą je do realnego życia. One nie muszą niczego nigdzie przenosić, ponieważ nie myślą w kategoriach istnienia dwóch rzeczywistości - online i offline. Oni naprawdę czują jedność tych światów – komentuje prof. Andrzejczak.
Dowiedz się: "Jakieś dziecko ogląda właśnie w telefonie egzekucję". Socjolog prosi rodziców o reakcję
