"Przyjdzie Zbycho i da w pycho". Dawne teksty rodziców, które dziś bawią, choć są niepoprawne

2023-11-24 16:10

Dawniej rodzice nie cedzili słów, ale za to wpoili nam poczucie humoru i dystans do siebie. Większość ich odzywek, w czasach dzieciństwa lat 90. i 2000, dalekich było od dzisiejszej poprawności politycznej. Nasi rodzice znali je od własnych. Część to typowe odzywki z czasów PRL. Teraz żartujemy, nazywając ich luźne podejście "patolką". Mimo wszystko wspominamy te czasy i ten luz, z uśmiechem.

Dawne tekst rodziców, które dziś bawią do łez

i

Autor: Getty Images Dawne tekst rodziców, które dziś bawią do łez

Przyznajmy to szczerze. Nasi rodzice nie "cackali" się z nami, tak jak my teraz z naszymi dziećmi. Jak zwykli żartować stand-uperzy z pokolenia Millenialsów, jesteśmy generacją, która dostaje baty na każdym etapie życia w społeczeństwie. Jako nieletni zaliczyliśmy czasy w nurcie "dzieci i ryby głosu nie mają", a jako rodzice żyjemy w dobie dzieciokracji

Teksty, jakimi raczyli nas rodzice, może i trącały patolką, ale w większości wypadków były zwyczajnie objawem ich luzu. Gdy dorastaliśmy i w czasach szkoły średniej na wszystko odpowiadało się tekstem "twoja stara", też nie mieliśmy nic złego na myśli o naszych drogich mamusiach.

Przeczytaj też: Dawne zabawki powracają. Tym bawiliśmy się w latach 90., teraz kochają je nasze dzieci

O ile nie były podszyte agresją czy znamionami poniżania, a mówione w zabawnym tonie, ich odzywki, poniekąd wzmacniały nas psychicznie. Potrafiliśmy walczyć o swoje, nabieraliśmy dystansu do siebie i świata. Nie były to może z ich strony zbyt mądre, ani wychowawcze posunięcia, ale mimo to aż łezka w oku się kręci na samo wspomnienie. Dodacie coś do naszej listy?

Najczęstsze błędy wychowawcze, które popełniają rodzice

Dowiedz się: Jakie będzie dziecko według staropolskich wierzeń? Dziś to żarty, ale nasze prababcie uznawały to za fakt

Pato teksty naszych rodziców, które mimo wszystko wspominamy z uśmiechem

Dziś nie zmusza się dzieci do jedzenia. Kiedyś nikt o tym nie wiedział. Z dobroci serca, byliśmy więc przekonywani, by jednak jeść.

  • Jedz, bo przyjdzie Zbycho i da w pycho.

Umieli też rozwiewać wszelkie nasze wątpliwości co do istoty tego świata, a na każde pytanie odpowiadali ochoczo.

  • O co chodzi? O ten tramwaj co nie chodzi.
  • Po co? Pocą to się nogi nocą.
  • Dlaczego? Żeby głupi miał zagadkę. 

Zobacz też: Kochamy ich, ale potrafią być nieznośni - 20 toksycznych tekstów Babć i Dziadków

Zaczęło się w PRL - te teksty rodzice znali od dziadków

Luźny stosunek do wychowania w czasach naszego dzieciństwa nie był niczym nowym. Nasi rodzice słyszeli je wcześniej od dziadków. Można powiedzieć, że to taki styl PRL w dziedzinie rodzicielstwa. Choć teksty typu "dzieci i ryby głosu nie mają", czyli kultowe hasło rodziców z PRL mało komu przypadało do gustu, to część tekścików, bawi do dziś.

Warto zaznaczyć, że część dorosłych trzy dekady temu była niezwykle kreatywna w swoich rozmowach z dziećmi. Można odnieść wrażenie, że rodzice lat 90. byli też prekursorami dzisiejszych coachów. Umieli dopingować jak nikt inny.

  • Nie myśl tyle, bo zostaniesz myśliwym.
  • Zaraz to wielka bakteria.
  • Nie bądź taka hop do przodu bo ci tyłu zabraknie.

Bardzo ochoczo uczyli nas też zasad savoir-vivre:

  • Daj, to jest chiński sprzedawca jaj.
  • Nie dłub w nosie, boś nie prosię.
  • Palec nie górnik, nos nie kopalnia.

Sposoby na nudę z PRL-u i lat 90. 

No i przede wszystkim, zawsze dbali o zapewnienie nam dużej ilości rozrywek.

  • Nudzi ci się? To się rozbierz i ubrania pilnuj. 
  • Pluj, łap i po dupie się drap.

To jak? O czymś jeszcze zapomniałyśmy?

Zobacz też: Choć w dzieciństwie ich nie znosiliśmy, jako rodzice wciąż powtarzamy te zdania...