Robimy tak nawet, gdy nie musimy. To prosty przepis na wychowanie nerwowego dziecka

2024-08-01 13:49

We współczesnym zabieganym świecie, gdy wszystko robimy na czas i w ciągłym pośpiechu, nawet nie zauważamy momentu, gdy bieg staje się naszym nawykiem. Popędzamy dzieci na każdym kroku, nawet w sytuacjach, kiedy nie jest to konieczne. Taka postawa nie pozostaje bez wpływu na wychowanie dziecka – przypomina znana w sieci psycholożka dziecięca.

Robimy tak nawet, gdy nie musimy. To prosty przepis na wychowanie nerwowego dziecka

i

Autor: Getty images Robimy tak nawet, gdy nie musimy. To prosty przepis na wychowanie nerwowego dziecka

„Jeśli nie chcesz, by twoje dziecko było nerwowe, lękowe i żyło w ciągłym pędzie… Zwolnij! I przestań je ciągle pośpieszać…” - zaapelowała na Instagramie Justyna Rokica, psychoterapeutka dziecięca, autorka profilu @godzinadlasiebie, na którym wspiera rodziców w ich życiowej roli. „Takie zachowanie szkodzi” – dodała bez ogródek, czym wywołała wiele głosów sprzeciwu. Czy słusznie?

Najczęstsze błędy wychowawcze, które popełniają rodzice

Nie rób z pośpiechu nawyku. Tak wychowasz nerwowe dziecko

„We współczesnym, szybkim tempie życia, dzieci często odczuwają presję, aby nadążyć, co może wywoływać lęk i być źródłem stresu. Pokazując cierpliwość, uczysz dziecko, aby podchodziło do życiowych wyzwań z opanowaniem, na spokojnie a nie z niepotrzebnym pośpiechem i presją. Takie podejście pomaga dzieciom zrozumieć, że nie wszystkie problemy wymagają natychmiastowych rozwiązań i szybkich relacji, co jest kluczowe dla zdrowia psychicznego” – napisała Justyna Rokicka w swoim poście.

Jej słowa spotkały się jednak z krytyką rodziców, którzy podkreślali, że pośpiech też uczy dobrych nawyków dzieci np. punktualności oraz obowiązkowości.

„Nie do końca się z tym zgadzam. Do przedszkola trzeba zdążyć na śniadanie, a moje dzieci wtedy robią wszystko tempem żółwia. Oczywiście, można wstać godzinę wcześniej, ale dla mnie sen i regeneracja jest na wagę złota. Jak się czasem pośpieszy dziecko nic się złego nie stanie, a punktualności też warto uczyć”.

„A potem dziecko ma 30 lat, nie umie nic samemu zrobić, jest flegmatyczne, nie garnie się do żadnej pracy. Mój młody czy chce czy nie od 6:30 jest już w przedszkolu, jakieś nawyki i zachowania w tempie życia trzeba dzieci uczyć” – podkreślali.

Mądrości naszych rodziców - to prawda czy mit? [QUIZ]

Pytanie 1 z 10
"Nie siedź blisko telewizora, bo popsujesz wzrok"

Zwolnij w sytuacjach, których możesz

Ekspertka nie pozostawiła tych komentarzy bez odpowiedzi. Wchodząc ze swoimi obserwatorami w dialog podkreśliła, że nie chodziło jej o to, żeby w ogóle dzieci nie pośpieszać, ale żeby nie pokazywać im życia w ciągłym pędzie i nerwach. W ten bowiem sposób łatwo tę codzienną nerwowość przelać na dziecko.

„Warto się przyjrzeć, czy nie jest to jedyny sposób komunikacji z dziećmi… czy więcej jest presji i pospieszania czy spokojnych rozmów, patrzenia w oczy, uśmiechów, uważnego słuchania dzieci … by tego nie zabrakło” – podkreśliła.

Te teksty rodziców słyszało każde dziecko. Śmieje się z nich cały internet. Zobacz najlepsze memy!