Nie zawsze używamy słów „dzień dobry”, gdy witamy się z dzieckiem. Chcemy, aby ten dzień był rzeczywiście dobry, ale czasami zapominamy lub nie zdajemy sobie sprawy z tego, jakie znaczenie mają pierwsze słowa wypowiedziane do dziecka, gdy je widzimy.
Niekiedy sięgamy po niewłaściwe słowa nieświadomie, mając zupełnie inne intencje. Słowo się jednak rzekło, a efekt ujrzymy prędzej czy później w zachowaniu dziecka. W tym, jak ono będzie się do nas zwracać na powitanie i czy będzie chciało spędzać z nami czas.
Autor projektu „Warto” Łukasz Burnos, który prowadzi konto na Instagramie @lukasburnoswarto, podzielił się na swoim profilu przemyśleniami na temat tego, w jaki sposób witamy się ze swoim dzieckiem i jak ono wita się z nami.
Warto tego posłuchać. Warto o tym wiedzieć. Warto to stosować i zwracać na to uwagę, aby poprawić relacje ze swoim dzieckiem.
Zobacz także: Chcesz wzmocnić relację ze swoim dzieckiem? O tych 8 rzeczach powinnaś pamiętać codziennie
Słowa, których sami nie chcielibyśmy usłyszeć
Ciężkie wzdychanie, gdy maluch wstanie długo przed dzwonkiem twojego budzika, to zmora każdego rodzica, który chciałby jeszcze trochę pospać.
- „Dlaczego już nie śpisz?”
- „Idź do swojego pokoju, połóż się jeszcze”
To pierwszy komunikat, który słyszy dziecko i buduje obraz tego, jak cieszymy się na jego widok. Nie rozumie bowiem, że się nie wyspaliśmy, że wciąż jesteśmy zmęczeni, że godzina nie jest odpowiednia na czytanie bajek.
Z biegiem lat, gdy dziecko zaczyna chodzić do szkoły, role się odwracają. Tym razem to my stajemy w drzwiach jego pokoju.
Moglibyśmy w tym miejscu zadbać o wspierającą, pogłębiającą nasze wzajemne relacje formę witania, ale zamiast tego wołamy:
- „Wstawaj, spóźnisz się do szkoły!”
- „Nie słyszysz, co do ciebie mówię, wstawaj, śniadanie.”
- „Muszę zaraz wyjść, pobudka.”
Innym razem, gdy twój nastolatek wraca do domu, słyszy:
- „Co tak późno?”
- „Myłam podłogę, nie pobrudź jej znowu”
- „Tyle razy mówiłam, żebyś nie zostawiał butów na środku”
- „A kurtki nie umiesz normalnie powiesić?”
Słowa, których sami byśmy nie chcieli usłyszeć, gdy wracamy po ciężkim dniu do domu, a kierujemy je do swojego dzieciaka.
Czy takim przywitaniem zbudujemy dobre relacje?
„Małe rysy na naszej najważniejszej relacji”
Łukasz Burnos zwraca uwagę, że tego typu słowa, a także obojętny ton, spuszczony wzrok, gdy witamy się z naszym dzieckiem, to:
„Małe rysy, które nawet po kilka razy dziennie nieświadomie robimy na naszej najważniejszej relacji.”
Na relacji z naszym dzieckiem, który przez takie słowa zaczyna zachowywać się w podobny sposób.
Na dzień dobry mruczy tylko pod nosem, krótkie „cześć”. Później dziwimy się, że nie chce z nami rozmawiać i spędzać z nami czasu.
Dziwimy się, bo przecież jest dla nas ważny. Chcemy dla niego jak najlepiej. Martwimy się. Pytanie jednak, jak mu to okazujemy?
Autor postu podkreśla:
„To, co robimy i co mówimy witając się z dzieckiem jest dla niego bardzo wyraźnym sygnałem jak ważna jest jego obecność w naszym życiu.”
Wystarczy tak niewiele na dzień dobry
Dla dziecka jesteśmy w pierwszych latach życia, jak lustro, którego odbicie chce naśladować. Uśmiecha się, gdy my się do niego uśmiechamy. Chichocze, gdy go łaskoczemy, przytulamy i ma te iskierki w oczach, gdy sięgamy po książeczkę, którą tak lubi.
Uwielbia, gdy mu śpiewamy, tańczymy i podskakujemy. Naśladuje nas, gdy myjemy zęby i radośnie ucieka, gdy pora się ubrać. Im więcej tego uśmiechu oddajemy, tym częściej powtarza te zachowania, które są dla niego przyjemne i dobrze się kojarzą.
Nie może się doczekać, gdy po powrocie z przedszkola/szkoły znów będziecie razem spędzać czas na zabawie w ogrodzie lub na placu zabaw.
Dlatego z taką radością do nas biegnie, gdy po niego przychodzimy. Opowiada o tym, co się przez ten cały czas wydarzyło, co było fajne, a co trochę mniej.
Taką radość w oczach dziecka, gdy cię widzi, chcielibyśmy oglądać zawsze.
Dlaczego zatem sami nie zawsze potrafimy okazać podobnych emocji?
Słowa, które powinniśmy powtarzać każdego dnia
Dobre relacje to dobre słowa, które powinniśmy powtarzać każdego dnia. Liczy się również sposób, w jaki je wypowiadamy. Odpowiedni ton, patrzenie na dziecko, a nie wpatrywanie się w ekran telefonu lub komputera.
To wszystko ma znaczenie, aby pogłębiać wzajemne relacje.
Co warto mówić, gdy widzimy nasze dziecko? To samo, co chcielibyśmy usłyszeć, gdy ono wita się z nami.
- "Cieszę, że cię widzę."
- "Stęskniłam się za tobą, wiesz?"
- "Dzień dobry kochanie. Jak się czujesz?"
- "Fajnie, że już wróciłeś. Jesteś głodny?"
- "Cieszę się, że już jesteś. Zrobimy dziś coś razem?"
Więź i dobre relacje z dzieckiem
Odpowiednie słowa i gesty, które nie wymagają od nas większego wysiłku, to, jak mówi autor:
„bardzo ważny element budowania głębokiej relacji z naszym kochanym dzieciakiem.”
Co więcej, słowa te to sygnał dla dziecka, że jest dla nas ważny i że się cieszymy z jego obecności.
Można śmiało powiedzieć, że dobre powitanie z dzieckiem to budowanie mocnych i stabilnych fundamentów, na których opieramy naszą więź i relacje.
Zwracajmy zatem większą uwagę na to, co mówimy do dziecka na "dzień dobry".
Czytaj również: 3 cechy, które sprawią, że staniesz się spokojniejszym i lepszym rodzicem